Ogromne korki, tłok i taksówkarze wymachujący pałkami – tak zdaniem większości pasażerów wygląda teraz lotnisko im. Lecha Wałęsy w Rębiechowie. Poprawa sytuacji najszybciej na jesieni.
Prace na lotnisku utrudniające ruch rozpoczęły się już na wiosnę, ale dopiero teraz – gdy rozpoczął się sezon wakacyjny – są one wyjątkowo odczuwalne. Problem zauważył m.in. Jerzy Borowczak, poseł Platformy Obywatelskiej, który apeluje do gdańskiego magistratu oraz władz lotniska, by jak najszybciej rozwiązać ten problem. - Kierowcy odbierający lub zawożący pasażerów na lotnisko skutecznie blokują dojazd do niego. Blokują również dojazd dla autobusów komunikacji miejskiej i taksówek. Parkują, gdzie się da i jak się da. Nie zauważyłem, aby ktokolwiek – policja, czy straż miejska - próbował zaprowadzić porządek na parkingu. Dodatkowo, całe to zamieszanie powoduje, iż kierowcom puszczają nerwy i dochodzi pomiędzy nimi do awantur i przepychanek, których świadkami są pasażerowie - wyjaśnia Borowczak.
Władze lotniska nie ukrywają, że problem istnieje. - Zwiększył się ruch na lotnisku i rzeczywiście pojawiły się utrudnienia komunikacyjne. Nie dało się ich uniknąć przy przy budowie terminalu od strony wschodniej powodują – przyznaje Tomasz Kloskowski, prezes Lotniska im. Lecha Wałęsy.
Kloskowski zgadza się też z posłem, że służby porządkowe mogłyby w większym stopniu kontrolować ruch na lotnisku. - Przyczyną są prace nad rozbudową lotniska, ale też fakt, że wielu kierowców nie przestrzega obowiązujących tam przepisów. Z tym niewiele możemy zrobić, bo to należy do obowiązków policji i straży miejskiej – mówi.
Korki i wszechobecna „ciasnota” to jednak nie jedyny problem. Między zdenerwowanymi kierowcami coraz częściej dochodzi do przepychanek. - Byłem świadkiem awantury parkującego kierowcy z taksówkarzem. Z wielkim niesmakiem muszę przyznać, że kierowca taksówki z korporacji, która wygrała przetarg na obsługę lotniska, wykazał się niebywałym brakiem kultury. Nie tylko w najgorszych słowach zwymyślał kierowcę, ku ogromnemu zaskoczeniu pasażerów, ale także sięgnął po argument w postaci pałki. Uważam, że do tego typu zdarzeń nie może dochodzić z miejscach publicznych - twierdzi Borowczak.
- Nasi kierowcy rzeczywiście skarżą się, że przedstawiciele korporacji Neptun są wyjątkowo agresywni – twierdzi przedstawiciel konkurencyjnej korporacji. - Mają oni wyłączność na postój pod dworcem, ale oburzają się nawet gdy ktokolwiek zatrzyma się, żeby tylko wysadzić pasażera. O taksówkarzach zaopatrzonych w pałki teleskopowe też słyszałem – dodaje.
Prezes lotniska uważa jednak, że podobne sytuacje to wyjątki. - Na razie nie wpływały do nas skargi na korporację, z którą podpisaliśmy umowę. Na pewno jednak za kilka miesięcy przyjrzymy się umowie i podejmiemy decyzję dotyczącą dalszej współpracy – wyjaśnia Kloskowski.
Kiedy można spodziewać się, że chaos komunikacyjny zostanie ostatecznie zażegnany? - Na jesieni. Wtedy planujemy fundamentalne zmiany w całym układzie komunikacyjnym, do którego włączony zostanie terminal 1 i terminal 2. Powstanie też osobny pas którym będą poruszać się autobusy oraz taksówki. Trzeba się jeszcze chwilowo uzbroić w cierpliwość, ale na pewno rozwiążemy ten problem – zapewnia Kloskowski.
Adrian Dampc
adrian.dampc@wybrzeze24.pl
- 17/06/2011 05:16 - Analiza: Listy SLD - zwrot ku przeszłości
- 16/06/2011 21:05 - Bajkowy Kącik w Centrum Traumatologii
- 16/06/2011 13:14 - NoNBN do Jose M. Barroso: Gdańsk nie zasługuje na Stolicę Kultury
- 16/06/2011 11:33 - Ministerstwo nie zdradza, kto kupi Lotos
- 16/06/2011 11:07 - Raport Sanepidu o bakterii E. coli O104 na Pomorzu
- 16/06/2011 08:49 - CBA i Prokuratura w Miniaturze: kolejne zarzuty
- 15/06/2011 12:39 - Gdzie kończy się konkurencja, a zaczynają się podróbki?
- 15/06/2011 11:32 - PGE Arena do kontroli po raz piąty. Znów zapłacą podatnicy
- 15/06/2011 11:07 - Rodzice: Nie zamykajcie podstawówki nr 27
- 14/06/2011 17:54 - Mapa porządku coraz bardziej popularna