Czy w Polsce można sprzedawać produkty przypominające wyglądem towary konkurencji?
Firma Pilomax od 20 lat importuje do Polski produkty kosmetyczne do włosów. Kilka lat temu na polskim rynku pojawiły się podobne produkty firmy L'Biotica. W krótkim czasie doszło do konfliktu. Dlaczego? Pilomax oskarżył konkurenta o podszywanie się pod ich markę. - Próbuje się żerować na naszej, wypracowanej przez lata renomie. Podobna nazwa i podobne opakowanie wystarczą, by zmylić nie tylko klienta, ale też aptekarza - tłumaczy Jolanta Bortkiewicz, właścicielka firmy Pilomax.
Na potwierdzenie tych słów przytacza badanie, które zlecono TNS OBOP. - 8 na 10 farmaceutów uznało, że opakowania produktów są podobne. 7 na 10 stwierdziło, że chodzi o sugerowanie iż produkt jest zagraniczny, a 62 proc - że jest to zwyczajne podszywanie się pod oryginalny, renomowany, produkt - wymienia Bortkiewicz.
Swoje straty firma ocenia na ok. 2 mln zł. - Nie chodzi nam tylko o straconych klientów. Nie mniejszym problemem jest też jakość produktów. Klientki skarżą się, że nasze kosmetyki przestały nagle działać, a okazuje się, iż kupiły środek, który udaje nasz produkt. Nie chcę komentować jakości produktów L'Biotica, mam jedynie ogromne życzenie, aby ta firma rozwijała linie swoich produktów pod własną i niezależną marką, nie sugerującą żadnego związku z oryginalnym WAXem - mówi Bortkiewicz.
Właścicielka uważa też, że przedstawiciele firmy L'Biotica wprowadzają w błąd aptekarzy. - Słyszałam nawet, że wmawiają oni farmaceutom, iż nasza firma przestała istnieć - mówi Bortkiewicz.
Z zarzutami kompletnie nie zgadza się prezes L'Biotica. - To normalna, wolnorynkowa konkurencja.Nikt nie może zabronić nam sprzedawania produktów konkurencyjnych. Co do zarzutów dotyczących podszywania się pod produkty Pilomaxu, to są one absurdalne. Usłyszeliśmy, że problemem jest na przykład fakt, że używamy białych opakowań w kształcie walca - wyjaśnia Hubert Doluk, prezes L'Biotica. - Nie obawiamy się jednak i dalej robimy swoje. Wiemy, że racja jest po naszej stronie. Szkoda tylko, że taki czarny PR źle wpływa na wizerunek naszej firmy - dodaje.
- Zarzuty o gorszą jakość naszych produktów też są bezzasadne, przykładamy do tego ogromną wagę. Każdy, kto zna się trochę na składzie produktów, zauważy, że nie ma u nas na przykład składników, które mogą być szkodliwe dla zdrowia. Konkurencja nie zawsze może to powiedzieć - przekonuje Doluk.
- Oryginalne produkty Henna Wax są produkowane przez renomowaną angielską fabrykę i spełniają wyśrubowane europejskie normy bezpieczeństwa. oraz zawierają duże ilości wysokiej jakości składników aktywnych. Poddawanie pod wątpliwość jakości naszych kosmetyków jest rozpowszechnianiem nieprawdziwych wiadomości, a tym samym kolejnym czynem nieuczciwej konkurencji opisanym w art. 14 ustawy o zwalczeniu nieuczciwej konkurencji. - ripostuje Bortkiewicz.
Spór rozstrzygnie sąd
Obie firmy są pewne swoich racji. Zapewniają też, że mają szereg dokumentów wystawionych przez ekspertów, którzy potwierdzają ich wersję wydarzeń. Pilomax przedstawia opinię prof. Michała du Valla, międzynarodowego eksperta w zakresie praw własności intelektualnej, prorektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, z której wynika, że produkty L'Biotica "Wax" i "Biovax" są podróbkami oraz że L'Biotica popełnia czyny nieuczciwej konkurencji poprzez pasożytnicze wykorzystanie renomy produktów Pilomax (angielskich Henna WAX) tym samym złamała liczne przepisy Ustawy o Zwalczaniu Nieuczciwej Konkurencji. Od trzech lat trwa też walka sądowa. Pilomax, uważa, że złamany został art.3 i art. 10 ustawy.
Doniesienie o popełnieniu przestępstwa polegającego na wykonywaniu czynów nieuczciwej konkurencji trafiło do prokuratury w Gdańsku-Oliwie. - Sprawą zajmuje się Komenda Policji w Gdańsku, która zbiera dowody i przesłuchuje świadków. Prawdopodobnie już wkrótce prokurator zadecyduje, czy skierować sprawę na wokandę - informuje Cezary Szostak, szef prokuratury rejonowej w Gdańsku-Oliwie.
Sobieski i Rama
Okazuje się, że w Polsce dochodziło do podobnych sporów. Komu przyznawał rację sąd? Tutaj nie ma reguły.
Jedna z pierwszych takich spraw odbyła się we Lwowie w 1934 r. "Firma światowej sławy Suchard wyrabia towary czekoladowe i sprzedaje je pod znakiem ochronnym Suchard zarejestrowanym dla towarów czekoladowych. Pozwani wyrabiając mydło nie pierwszej jakości zaopatrywali to mydło takim samym znakiem towarowym Suchard i rozprzedawali mydło pod tym znakiem w różnych miejscach w Małopolsce. Sąd Okręgowy we Lwowie orzekł zaprzestanie oznaczania towarów mydlarskich znakiem Suchard" - można przeczytać w orzeczeniu sądu.
O sprawach bardziej aktualnych w swojej książce "Psychologia zachowań konsumenckich" pisze prof. Andrzej Falkowski, który w podobnych sprawach pełnił rolę sądowego biegłego. Najgłośniejszy był spór o markę "Sobieski" z 1998 roku pomiędzy producentem papierosów i producentem wódki. Mimo różnic na etykiecie, sąd nie miał wątpliwości - spółka Belvedere chciała osiągnąć sukces budując go na popularności marki papierosów.
Inaczej potoczył się spór pomiędzy producentami margaryn - Ramy i Vity. Mimo bardzo podobnych etykiet, sąd zadecydował, że producenci Vity nie złamali prawa. Swoją decyzję uzasadnił tym, że użyta przez nich stylistyka oraz kolorystyka (żółty, niebieski) charakteryzuje większość podobnych produktów na rynku.
Falkowski podkreśla w swojej książce, że do złamania prawa dochodzi wtedy, gdy jeden z producentów wprowadza w błąd kupujących. Zdaniem większości badaczy do uznania, że etykieta może wprowadzać w błąd, wystarczy, że pomyli się ok. 10 proc. konsumentów.
Czy do wprowadzenia w błąd doszło w przypadku kosmetyków do włosów? O tym zadecyduje sąd.
GG
- 16/06/2011 13:14 - NoNBN do Jose M. Barroso: Gdańsk nie zasługuje na Stolicę Kultury
- 16/06/2011 11:33 - Ministerstwo nie zdradza, kto kupi Lotos
- 16/06/2011 11:07 - Raport Sanepidu o bakterii E. coli O104 na Pomorzu
- 16/06/2011 10:59 - Chaos na lotnisku
- 16/06/2011 08:49 - CBA i Prokuratura w Miniaturze: kolejne zarzuty
- 15/06/2011 11:32 - PGE Arena do kontroli po raz piąty. Znów zapłacą podatnicy
- 15/06/2011 11:07 - Rodzice: Nie zamykajcie podstawówki nr 27
- 14/06/2011 17:54 - Mapa porządku coraz bardziej popularna
- 14/06/2011 13:23 - Zielony kącik na gdańskiej Oruni
- 14/06/2011 11:54 - Gdańsk: Najnowocześniejsza biblioteka w Polsce coraz bliżej