Prezydent Paweł Adamowicz złożył oświadczenie majątkowe za ubiegły rok. Uczynił to 30 kwietnia br. Wynika z niego, że Gdańsk ma włodarza potrafiącego zadbać o interesy. O własne z pewnością…
Prezydent Gdańska jest człowiekiem oszczędnym. Własne oszczędności wyliczył na 130 tys. zł, a wspólne z małżonką na kolejne 187 tys. zł. Oszczędności walutowe skrzętnie zaś zdywersyfikował. I tak przyoszczędził 13 tys. euro, 5500 USD i 8 tys. CHF. Ma też 463,5 tys. zł w papierach wartościowych.
Jak wszyscy zapewne wiemy prezydent Adamowicz jest człowiekiem renesansu i w obszarze jego zainteresowań są przeróżne obszary życia w tym zarządzanie portem i spółką ciepłowniczą. Zatem z tytułu zasiadania w radach nadzorczych portowego ZMPG SA oraz GPEC sp. z o.o. zainkasował w sumie 141 841 zł.
Mając zaś prezydenckie biurko w urzędzie i pracując dla Miasta i jego mieszkańców z umowy o pracę zsumował 178 294 tys. zł.
Spore zyski przysporzyły mu akcje, których wartość ocenił na bagatela 2 330 137 zł. Z papierów wartościowych wyciągnął więc 168 994 zł i wycisnął dywidendę 71 003 zł.
Co do mieszkań, to zapanował, po latach wahań, pewien constans. I jest w jego posiadaniu mieszkanie o pow. 83,3 m kw. i wartości blisko 499 tys. zł oraz o pow. 67,1 m kw. i wartości 410 tys. zł. Działka budowlana o powierzchni 1207 m kw. wyceniona jest w oświadczeniu na 150 tys. zł. Grunt rolny 1,5 ha to wartość 45 tys. zł, a miejsce garażowe 24,4 tys. zł.
Oby tylko obyło się bez pomyłek.
- Jak już w przeszłości wielokrotnie mówiłem pomyliłem się, a później powieliłem błąd w paru kolejnych oświadczeniach. Pomyłka miała charakter mechaniczny i popełniłem ją całkowicie nieświadomie. Jednocześnie pragnę podkreślić, że fakt postawienia mi zarzutów nie ogranicza mnie ani prawnie, ani faktycznie w możliwościach sprawowania urzędu Prezydenta Miasta Gdańska - napisał prezydent Gdańska, gdy Prokuratura Apelacyjna postawiła mu zarzuty z kodeksu karnego w związku z zatajeniem majątku w oświadczeniach majątkowych. Jak będzie tym razem, czas i prokurator pokażą.
Należy zatem zadbać o dobrostan tak zapobiegliwego gospodarza. Skoro w bagażu ma jeszcze do spłacenia 263,9 tysięcy franków szwajcarskich z 580,3 tys. CHF z kredytów, zabezpieczonych… dochodami z posady urzędniczej. Przy braku innej niż prezydencka, praktyki zawodowej pozwala to więc mówić o nim „ryzykant”.
Jednak na podium samorządowych krezusów wyprzedza go prof. Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa i miłośnik sztuki oraz bankowiec europejski, niegdysiejsza dama prawicy kandydująca na prezydenta RP w 1995 r. popierana przez Stronnictwo Ludowo-Chrześcijańskie, Partię Konserwatywną, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz, której Adamowicz nieco tylko ustępuje majątkiem i faktem nieposiadania auta. Oskarżony o składanie nieprawdziwych oświadczeń co do stanu majątku i o oszustwa podatkowe, prezydent Gdańska pozostaje organem podatkowym dla mieszkańców miasta i taryfikatorem opłat lokalnych oraz gotów jest po raz szósty objąć stery. Gdańszczanie do urn!
ASG
- 04/06/2018 13:10 - Dziecięca parada na ulicach Nowego Portu
- 03/06/2018 13:56 - Anna Grześków: Półki się uginają
- 01/06/2018 15:02 - Reprinty "Gazety Gdańskiej"
- 31/05/2018 14:57 - Krzysztof Piekarski: Żyjemy w czasach polaryzacji
- 30/05/2018 18:57 - Konkurs na realizację programu pilotażowego POZ PLUS na Pomorzu rozstrzygnięty
- 27/05/2018 20:58 - Elżbieta Jachlewska powalczy o lepszy Gdańsk
- 26/05/2018 20:04 - Marsz Równości po raz czwarty przeszedł ulicami Gdańska
- 26/05/2018 16:32 - Forum Gdańsk otwarte
- 25/05/2018 19:28 - Krzysztof Dośla: Gdańskie zyski na eksport
- 24/05/2018 15:36 - K. Płażyński: Woda gdańska i zyski gdańskie