Jubileuszowa X Biesiada Koźlaki Bielkowskie odbyła się w Bielkówku koło Gdańska, już tradycyjnie w drugą sobotę września. Ta największa na Pomorzu tego rodzaju biesiada, swoim klimatem nawiązuje do niemieckich festynów Oktoberfest.

GALERIA

Na terenie przyległym do siedziby Browaru AMBER, podczas Jarmarku Produktów Regionalnych, około 50 wystawców oferowało m.in. wyśmienite domowe pieczywo, wędliny, sery, przetwory oraz ciepłe posiłki wykonane według tradycyjnych receptur. Goście biesiady mieli również okazję skosztować najpopularniejszych piw bielkowskiego browaru i to w wersji niepasteryzowanej.

Tegoroczne Koźlaki Bielkowskie, przyciągnęły jak się szacuje około 10 tysięcy miłośników dobrego jadła i napitku, nie tylko ze wszystkich regionów Polski, ale również z różnych zakątków Europy. W tym roku była liczna grupa z Bawarii oraz z Norwegii. Podczas poprzednich edycji można było spotkać gości również ze Szwecji i Wielkiej Brytanii.

Teraz główni goście to mieszkańcy Uffenheim, z którą gmina Kolbudy od 10 lat ma nawiązaną partnerską współpracę. Ich, jak i pozostałych gości, powitał właściciel Browaru Amber Andrzej Przybyło (na zdjęciu z lewej), rolnik z Pomorza, który założył rozlewnię piwa z cystern do butelek, a pierwsze warzenie piwa w Bielkówku nastąpiło 24 listopada 1994 roku. - Jest nam bardzo miło, że tak licznie przybyliście na naszą jubileuszową organizowaną już po raz dziesiąty imprezę. Nasza firma niebawem obchodzi swoje dwudziestolecie i z tej okazji chcę podziękować wszystkim naszym pracownikom za rzetelną pracę. Tym z produkcji jak i z działu marketingu, bo obecnie jest trudniej sprzedać piwo niż go wyprodukować. 

Wójt gminy Kolbudy Leszek Grombala (na zdjęciu z lewej): - Zanim przystąpimy do odszpuntowania beczki, pozwólcie, że jako gospodarz bardzo serdecznie was wszystkich przywitam. Proszę państwa, to dopiero pierwsza dziesiątka tej imprezy, a ile jeszcze dziesiątek przed nami. Miło, że nasz rodzimy browar tak dobrze się rozwija i co rusz na rynek wypuszcza swoje kolejne doskonałe w smaku trunki. Zatem cieszmy się i wspólnie bawmy. Gościmy tu na scenie dwie młode osoby, które specjalnie przyjechały z Niemiec, ta w koronie to pszczółka Maja, a ta druga to jej młodsza siostra. Witamy też burmistrza zaprzyjaźnionego z nami miasta Uffenheim i jego poprosimy o odszpuntowanie tej beczki ze złocistym trunkiem.
Burmistrz Georg Schöck: - Jest nam bardzo miło gościć w Bielkówku. Ja i nasza pszczółka Maja reprezentujemy mieszkańców Uffenheim i bardzo serdecznie dziękujemy, że jak co roku nas do siebie zapraszacie. Niech żyje Bielkówko, Koźlaki i polsko-niemiecka przyjaźń. Zdrowie mieszkańców Pomorza i Bawarii!

Wójt gminy Kolbudy Leszek Grombala przekazał małżeństwu Danucie i Andrzejowi Przybyło prezenty w postaci patery i obrazu.
- To już, albo dopiero dziesiąte Koźlaki i chciało by się życzyć właścicielom browaru kolejne dziesięciolecia i trzymam za nich kciuki, aby im się to udało - powiedział wybrzeze24.pl wójt Grombala. - Moja 5-letnia wnusia, podobnie jak inne dzieci, też tutaj dobrze się bawi, uwielbia zjeżdżalnię i na niej można ją znaleźć. Niebawem myślę, po przebraniu, przyjdzie do nas wraz z babcią. Pyta pan o ewentualnym dalszym rozwoju tego rodzinnego browaru. To jest trudne pytanie, albowiem nie zawsze rozwój jest tym czymś, za czym warto gonić. To rodzinne przedsiębiorstwo powinno mieć swój kres rozwojowy, w ilościach wyprodukowanych hektolitrach piwa, zatrudnionych osób et cetera. Myślę, że właściciele, którym życzyłem kolejne dziesięciolecia, stworzyli coś, czego nie ma gdzie indziej w Polsce  pod tym względem. A jest to coś, co mają Bawarczycy. Myśmy podpatrzyli, jak to robią w zaprzyjaźnionym z nami Uffenheim i ich naśladujemy, chyba z dobrym skutkiem. Tutaj do nas na tą imprezę zaprosiliśmy gości z Norwegii oraz liczną grupę z Bawarii i jeśli oni wypijają nasze piwo i proszą o jeszcze, to znaczy że im ono smakuje. To oznacza również, że piwo jest dobre i jest też doskonała atmosfera. Bawarczycy to szczególny land i jego mieszkańcy znakomicie się bawią właśnie przy piwie. Gmina Kolbudy ma ponad 20 tys. mieszkańców, a Uffenheim około 18 tys., a więc są to zbliżone wielkości. Myśmy się przez lata wspólnie obserwowali i obecnie jest to chyba najlepiej układająca się współpraca miast zaprzyjaźnionych w województwie pomorskim. A my dorośli jesteśmy tutaj tłem do zawierania znajomości i przyjaźni pomiędzy dziećmi i młodzieżą. Dla przykładu, aby nie być gołosłownym, właśnie obecnie cały autokar naszej kolbudzkiej młodzieży zwiedza Uffenheim.

W imieniu mieszkańców Pomorza wicemarszałek Ryszard Świlski (na zdjęciu z lewej) przekazał właścicielom browaru Amber prezent w postaci obrazu. Podziękował im za to co robią dla naszego regionu, jego mieszkańców, dając miejsca pracy. I za to, że od 10 lat organizują tak wspaniałe biesiady, podczas których można się spotkać ze znajomymi przy doskonałym jadle i piwie.
- Misją tej imprezy jest promocja regionu, jego produktów i obyczajów oraz najlepszych tradycji pomorskiego piwowarstwa, powiedział Świlski. - Szukaliśmy pewnych punktów odniesienia i tutaj je znaleziono. Ten już dziesięcioletni produkt, pomysł Koźlaków jest doskonałą wizytówką naszego województwa.

Wieczorem odbył się m.in. występ Macieja Miecznikowskiego z zespołem. Tuż przed występem częstował go tabaką Janusz Olszewski z Sierakowic. Miecznikowski ze sceny z upodobaniem nawiązywał do kaszubszczyzny i języka kaszubskiego.

Katering powierzono restauracji Bulaj, mającej siedzibę przy trzynastym wejściu na plażę w Sopocie. Podczas biesiady pragnienie gaszono niepasteryzowanym piwem: Koźlak, Złote Lwy, Grand Imperial Porter Chili, Amber Czarny Bez, a także niefiltrowanym i niepasteryzowanym piwem Żywe oraz Pszeniczniak. Imprezę z biglem poprowadził Paweł „Konjo” Konnak. Do północy trwała zabawa taneczna, której towarzyszyła doskonała muzyka grana na żywo.

W ramach bogatego programu imprezy odbył się spektakl ognia Fireshow Sir Henry Hot oraz w niebo przed północą wystrzelono wiele fajerwerków.

Wła-49
Zdjęcia: Włodzimierz Amerski