Lotos Wybrzeże po zaciętym meczu pokonał GTŻ Grudziądz 45:44. Goście zdobyli punkt bonusowy.
Przed meczem nastroje na trybunach były optymistyczne. Większość kibiców zastanawiała się iloma punktami wygrają gdańszczanie. O tym, że podopieczni Stanisław Chomskiego zdobędą punkt bonusowy przekonani byli wszyscy.
Zaczęło się planowo od wygranej Thomasa H. Jonassona, a Stachyra pokonał Davida Ruuda. Pewną oznaką, że nie będzie łatwo był bieg drugi, w którym Darcy Ward przez dwa okrążenia jechał za plecami Mateusza Lampkowskiego. Damianowi Sperzowi na starcie podniosło koło i nie liczył się w rywalizacji.
Problemy gdańszczan zaczęły się od biegu trzeciego. Za pierwszym podejściem sędzia przerwał wyścig, bo start "ukradł" Renat Gafurow. W powtórce zdecydowanie lepiej wystartowali grudziądzanie, którzy pewnie przywieźli pięć punktów. Paweł Hlib zanotował defekt. W wyścigu czwartym ponownie zawiódł Sperz, ponownie przyjeżdżając daleko z tyłu.
Prawdziwy dramat gdańscy kibice przeżyli w wyścigu piątym. Po starcie goście jechali na 5:1, ale na wyjściu z pierwszego wirażu upadł Hlib. Jak się okazało po meczu, przy okazji upadku odnowiła mu się kontuzja barku. W powtórce nerwowo nie wytrzymał Gafurow i wjechał w taśmę. Przewaga gości wzrosła do 7 punktów co pozwoliło na wystawienie jako rezerwy taktycznej Warda. Australijczyk przez okrążenie walczył z Tomaszem Chrzanowskim. Na drugim wirażu tak skutecznie wywiózł "Chrzanka", ze ten spadł na ostatnie miejsce, a na drugie wyszedł Magnus Zetterstroem. Po chwili Stachyra na dystansie wyprzedził Lampkowskiego i straty zostały zmniejszone do 1 punktu.
Bieg dziewiąty to miłe zaskoczenie dla gdańskich kibiców. Jonasson i Stachyra przywieźli Chrzanowskieho i Patricka Hougaarda na 5:1 i gdańszczanie objęli prowadzenie. Chwilę później nie popisał się Gafurow, który przegrał z Kudriaszowem.
Kluczowy dla losów meczu okazał się bieg 11. Po starcie dwie pierwsze pozycje zajęli grudziądzanie. Gdy wszyscy pogodzili się z porażką na wyjściu z przedostatniego wirażu zderzyli się Stachyra i Zetterstroem i padli na tor. Duet GTŻ był na ostatnim wirażu gdy zapaliły się czerwone światła sygnalizujące przerwanie biegu. Arbiter wykluczył "Zorro" i zarządził powtórkę biegu. Decyzja dość kontrowersyjna, bo grudziądzanie byli daleko z przodu w momencie kolizji i znajdowali się na ostatnim wirażu. Gdyby sędzia zaliczył wynik biegu i przyznał jeden punkt Stachyrze nikt nie mógłby mieć pretensji. W powtórce Stachyra pokonał Chrzanowskiego.
W wyścigu dwunastym Lampkowski po raz trzeci okazał się szybszy od Sperza i goście ponownie objęli prowadzenie. Zgodnie z przewidywaniami do biegu trzynastego za Gafurowa wystawiony został Ward, który wspólnie z Jonassonem przywiózł podwójne zwycięstwo. Australijczyk został wystawiony do biegu czternastego. Ward przyjechał pierwszy, a ponieważ Zetterstroem wyprzedził Chrzanowskiego gdańszczanie byli pewni wygranej. Mieli również jeden punkt więcej w bilansie dwumeczu. W ostatnim starcie wystarczyło przywieźć biegowy remis. Niestety na pierwszy łuku Stachyra i Jonasson tak próbowali wywieźć Watta, że wywieźli siebie, a po małej wyprzedził ich Krzysztof Buczkowski, który dołączył do Australijczyka. Podwójne zwycięstwo gości dało im punkt bonusowy w dwumeczu.
Gdańszczanie po raz kolejny w spotkaniu z drużynami, z którymi będą rywalizować o awans w drugiej fazie rozgrywek pierwszą połowę mieli słabszą od rywali. Tak było w meczach ze Startem, Polonią i teraz z GTŻ na gdańskim torze. O pierwszych połowach spotkań na wyjazdach nie ma co mówić. Zarówno w Grudziądzu jak i w Bydgoszczy po 8-9 biegi zanosiło się na pogromy. Podopieczni Stanisława Chomskiego lepiej spisują się w drugiej części meczu. Najczęściej związane jest to z częstszymi startami Warda w tej fazie meczu.
W meczu z GTŻ gdańszczanie po raz kolejny pokazali, że nie mają drużyny. Tradycyjnie nie zawiedli Ward i Jonasson, poza ostatnim startem. Nieźle, ale bez rewelacji pojechał Zetterstroem. Jeden z najlepszych występów zaliczył Stachyra. Pozostali trzej zawodnicy w dziewięciu startach zdobyli 3 punkty! Dorobek Hliba, Gafurowa i Sperza, oprócz dwóch biegów z punktami to defekt, wykluczenie, taśma i cztery zera. Przy tak dziurawym składzie trudno liczyć na sukces w rundzie finałowej. Gafurowa może zastąpić Max, a Hliba lub Stachyrę Brzozowski. Nie ma jednak pewności, że pojadą lepiej.
Goście z Gdańska mogą wyjeżdżać usatysfakcjonowani. Zdobyli punkt bonusowy i zanotowali najlepszy występ w historii ligowych występów w Gdańsku.
Nasze oceny
Thomas H. Jonasson - 4+ - cztery pierwsze bezbłędne. W ostatnim próbował się napędzić po dużej, ale akurat tam próbował wywieźć Watta Stachyra i zablokował atak Szweda. Jeden z zawodnikków, który zrobił swoje
Dawid Stachyra - 4 - wreszcie dobre występ "Davidoffa". W powtórce biegu jedenastego pokonał Chrzanowskiego, co okazało się punktem na wagę wygranej. Szkoda, że nie zrozumiał się z Jonassonem w pierwszym wirażu ostatniego biegu
Paweł Hlib - 3 - bardzo pechowy występ Pawła. Defekt już po starcie, upadek na wyjściu z pierwszego wirażu i odnowienie się kontuzji. Zapunktował tylko w jednym biegu
Renat Gafurow - 1 - Renat miał szansę na wywalczenie sobie miejsca w składzie. Nie wykorzystał jej. Trudno będzie mu powrócić do meczowej siódemki. No chyba, że któryś z kolegów zawali któryś z kolejnych meczów...
Magnus Zetterstroem - 4 - bardzo dobry początek, słabszy koniec. Wyprzedzając Chrzanowskiego zapewnił wygraną w meczu
Damian Sperz - 1 - fatalny występ Damiana. Błędy na starcie powodowały, że już po pierwszym wirażu jechał z tyłu stawki
Darcy Ward - 5 - trudno sobie wyobrazić gdańską drużynę bez Darcego. To kolejny mecz, w którym ratuje "cztery litery" kolegom. Nieco się męczył, ale tylko raz uznał wyższość rywala
Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 20/07/2011 13:30 - Zmarł Rafał Balcewicz, były hokeista Stoczniowca
- 20/07/2011 08:10 - "Zorro" pisze historię
- 19/07/2011 09:22 - Hala Gimnastyczna Leszka Blanika w 2014
- 18/07/2011 20:42 - Benson na dwa lata w Lechii
- 18/07/2011 20:34 - Terminarzowe przymiarki do fazy finałowej I ligi żużla
- 17/07/2011 12:02 - Lotos Wybrzeże - GTŻ LIVE
- 16/07/2011 20:43 - Polacy najlepszą drużyną świata, zawodnicy Lotosu Wybrzeże przeciętnie
- 16/07/2011 20:21 - BNP Paribas: Matkowski i Fyrstenberg ponownie królami Sopotu, Prodon najlepszy w singlu
- 16/07/2011 12:22 - Arka znów gromi
- 16/07/2011 12:17 - Lechia wygrywa sparing