Dość obłędu - po pierwsze dziecko! » Dlaczego nie chcemy rodzić dzieci!Na łamach "Gazety Wyborczej", alarmuje prof. Piotr Szukalski, zano... Fort24 – Twój magazyn spokoju i porządku w sercu Warszawy » W szybko zmieniającej się Warszawie, gdzie każdy metr kwadratowy ma ogromne znaczenie, znalezienie m... Hotel Mokotów – nowoczesny adres w zielonej dzielnicy. Komfort, praca ... » Mokotów to Warszawa w pigułce: biurowe zagłębie i kawiarniane ulice, dużo zieleni i szybki dojazd do... Food Hall Długi Targ – jeden adres, wiele historii. Zjedz jak chcesz, ... » W samym środku gdańskiego Głównego Miasta, między Dworcem Artusa a Zieloną Bramą, jest miejsce, któr... Wolna Europa – smak polskiej i europejskiej tradycji w sercu Mokotowa.... » W samym sercu warszawskiego Mokotowa, kilka kroków od siedziby Polskiego Radia, działa miejsce, któr... Red. Janusz Czerwiński nie żyje... » Zmarł redaktor Janusz Czerwiński (62. l). Dziennikarz, podróżnik, wioślarz, marzyciel; nader spokojn... Piaśnica - pomorski Katyń » Jastrzębia Góra i Władysławowo były ulubionymi miejscami rodzinnego, letniego wypoczynku od pokoleń.... Gdańska "drzazga" - mural dla agenta z "Batorego" » Żyję w mieście, w którym honoruje się kapusiów, członków Waffen-SS i tajnych współpracowników SB. Co... Red. Stanisław Seyfried nie żyje » Odszedł red. Stanisław Seyfried (72 l.). Absolwent dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, od 197... Kropla drąży skałę... » "Nie ma sensu, nic się już nie da zrobić, decyzje już podjęte, plany wykonane" - tak tłumaczyli mies...
Reklama
Gdańska
piątek, 19 września 2025 19:07
Gdańska
Żyję w mieście, w którym honoruje się kapusiów, członków
Najlepsze
sobota, 13 września 2025 06:16
Najlepsze
Na kortach Sopockiego Klubu Tenisowego zakończył się Ogólnopolski
Terminarz PKO Ekstraklasy 2024/2025
czwartek, 06 czerwca 2024 13:56
Terminarz PKO Ekstraklasy 2024/2025
Inauguracja nowego sezonu PKO Ekstraklasy odbędzie się w piątek 19

Galeria Sztuki Gdańskiej

Staszek
czwartek, 25 września 2025 11:03
Staszek
Był człowiekiem słowa – i to słowa używanego w sposób

Sport w szkole

Rozdano medale w wioślarstwie halowym
sobota, 30 marca 2024 16:46
Rozdano medale w wioślarstwie halowym
22 marca w hali sportowej Szkoły Podstawowej 94 po raz kolejny

"Gdańska" w antrakcie

Żeglarz
piątek, 02 maja 2025 08:00
Żeglarz
Kapitan Nut odważny, romantyczny, bez skazy, poświęcił swoje
Powstaniec z Gdyni
piątek, 05 stycznia 2024 16:35
Powstaniec z Gdyni
„Powstaniec 1863”- to długo oczekiwany film o wielkim bohaterze

Muzeum Stutthof w Sztutowie

2076 dni obozu pod Gdańskiem
piątek, 16 września 2022 18:15
2076 dni obozu pod Gdańskiem
Obóz koncentracyjny Stutthof wyzwoliły wojska III Frontu

Foto "Kwiatki"

Zimowe oblicza Trójmiasta
sobota, 13 lutego 2021 11:08
Zimowe oblicza Trójmiasta
Zimowe oblicze Trójmiasta w obiektywie Roberta
Bohaterski, niemiecki ksiądz upamiętniony w Żarnowcu
czwartek, 18 września 2025 17:09
Bohaterski, niemiecki ksiądz upamiętniony w Żarnowcu
Kompleks klasztorno-kościelny w Żarnowcu to perła północnych
Spotkali się, by oszacować możliwości założenia muzeum
poniedziałek, 10 kwietnia 2017 18:04
Spotkali się, by oszacować możliwości założenia muzeum
Fundacja „Mater Dei”, ta sama dzięki której w dużej mierze

Dlaczego nie głosuję na Tuska

środa, 04 października 2023 12:35
Już dni dzielą nas od kolejnych wyborów. Niektórzy twierdzą, że

W drodze do Europy

altLechia Gdańsk cały czas liczy się w walce o europejskie puchary. Jak mawia trener Moniz, przed nią kolejne trzy finały. Pierwszy z nich w niedzielę z Zawiszą. Początek spotkania w Bydgoszczy o 18.


Biało-zieloni mają ogromną szansę przejść do historii. Bo jeszcze nigdy z ligi nie awansowali do europejskich rozgrywek. Jedynie z Pucharu Polski w 1983 roku. Tym razem jest nie tylko szansa powtórzenia jedynego w dziejach miejsca na podium (Lechia była trzecia w 1956 roku), ale także zapisać nowe zgłoski na kartach klubu.


Jednak może i lepiej by było, gdyby tak się jeszcze nie stało. Z prostej przyczyny – drużyna mogłaby być spokojnie budowana na nowy sezon. Inaczej wszystko działo by się na wariackich papierach. Ledwo rozpoczęto by okres przygotowawczy i już trzeba by było walczyć w eliminacjach Ligi Europy. Mogło by to się wiązać z szybkimi, nieprzemyślanymi transferami, a tego byśmy nie chcieli. Gdyby biało-zieloni zajęli czwarte lub piąte miejsce też było by dobrze. Drużyna mogłaby spokojnie przygotować się do sezonu, trener Ricardo Moniz miałby czas na zbudowanie optymalnego kształtu zespołu oraz jego formy. I dopiero wtedy najlepiej by było awansować do Europy. To wszystko jest jak wróżenie z fusów, bo przecież – jak wiemy - nawet i siódme miejsce może dać awans do pucharów.


Skupmy się jednak na chwili obecnej. Lechia jest teraz groźna dla wszystkich. Gdyby nie nieskuteczność w Chorzowie i dodatkowy pech w meczu z Legią, gdańszczanie już dziś mieliby niemal pewne podium. Jednak biało-zieloni zaczęli wykorzystywać swoje szanse, grają mądrzej w obronie, nie pozwalają narzucić przeciwnikowi jego stylu gry. To zaowocowało dwoma zwycięstwami – z Pogonią Szczecin i Lechem Poznań – które wywindowały Lechię na czwarte miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy.


Teraz przed ekipą Moniza kolejne trzy finały, jak to zwykł mówić Holender. Pierwszy z nich już w niedzielę w Bydgoszczy z Zawiszą. Obie drużyny na najwyższym szczeblu rozgrywek spotkały się jedynie czterokrotnie. Dwa razy wygrywała Lechia, raz Zawisza i raz też był podział punktów. W tym sezonie najbardziej zapadł w pamięć Tuszyński show w Bydgoszczy, kiedy to zawodnik biało-zielonych strzelił hat-tricka. Teraz trochę spuścił z tonu, ale na szczęście przełamał się w końcu czeczeński czołg, Zaur Sadaev. Dodatkowo świetnie gra Grzelczak, dobrze wygląda Makuszewski, coraz więcej też w tworzeniu groźnych akcji ofensywnych mają do powiedzenia obrońcy – Deleu i Dawidowicz. Do tego dochodzi król środka pola, Stojan Vranješ.


To wszystko daje świetne efekty. Lechia zaczyna pracować jak dobrze skalibrowana maszyna, która wykorzysta każdą chwilę słabości przeciwnika. Biało-zieloni najtrudniejsze boje w grupie mistrzowskiej mają za sobą. Teraz grają z Zawiszą, który już nie gra o nic, bo wygrał Puchar Polski, z chimeryczną Wisłą Kraków oraz, na zakończenie ligi, z będącym w dołku Górnikiem Zabrze. Komplet punktów jest realny. Podobnie jak podium i awans do europejskich pucharów. Nie ma jednak co zapeszać. Zawodnicy również nie powinni się na tym skupiać, bo może im to trochę splątać nogi. Na razie jest dobrze. A jeśli będzie lepiej, to świetnie.

Patryk Gochniewski


Inne artykuły związane z:
Related news items:
Newer news items:
Older news items:
 

Dodaj komentarz


Kod antysapmowy
Odśwież