Od efektownej wygranej rozpoczęli zmagania w NICE PLŻ w sezonie 2016 żużlowcy Renault Zdunek Wybrzeże. Podopieczni Grzegorza Dzikowskiego rozbili na swoim torze Stal Rzeszów 62:28. Co mieli do powiedzenia po spotkaniu przedstawiciele obu drużyn?
Janusz Ślączka (trener Stali Rzeszów): Oczekiwałem, że moja drużyna pojedzie lepiej. Przed meczem oglądaliśmy tor i wszystko pasowało. Mówiłem, którędy trzeba tutaj jeździć, ale zawodnicy robili błędy, a jak ktoś robi błędy to ktoś te błędy wykorzystuje.
Dawid Lampart (Stal Rzeszów): Na trzeci bieg miałem te ustawienia, których użyłem w następnych dwóch biegach, ale niestety dotknąłem taśmy daszkiem i zostałem wykluczony. Początek był jaki był. Gdański tor jest specyficzny, ale każdy tor ma swoją specyfikę. Nie udało się wygrać, dostaliśmy porządne baty. Trzeba się skupić na następnym meczu. Cieszy, że przynajmniej dwa ostatnie biegi wyszły. Będziemy pracować dalej.
Grzegorz Dzikowski (trener Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk): Nie ukrywam, że obawialiśmy się tego meczu. Przyjechała do nas drużyna naszpikowana doświadczonymi zawodnikami. Nasz tok przygotowań był taki, jaki potrzebowaliśmy. Piątkowy trening to właściwie nie był trening, tylko dogranie kosmetycznie motocykli. Cieszy nas ten wynik, ale zrobię wszystko, żeby nas nie uśpił i abyśmy za tydzień pokazali się z jak najlepszej strony w Pile.
Renat Gafurow (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Fajnie się jechało. Na początku nie trafiłem w zębatki i nie potrafiłem się skleić ze startu. Potem było lepiej. Fajnie współpracowaliśmy w drużynie, fajna atmosfera była. Doping kibiców był bardzo dobry. Dziękuję im. Zadowoleni jedziemy do domu. Mam nadzieję, że trener puści mnie do domu (śmiech).
Dawid Wawrzyniak (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Myślałem, że będzie ciężko, ale po pierwszym biegu jeszcze bardziej uwierzyłem w siebie. W trzecim biegu jak przywiozłem zerówkę to trochę przekombinowaliśmy z przełożeniami. Na czwarty bieg wróciłem do tego co miałem wcześniej i było o wiele lepiej. Jestem z siebie po tym meczu zadowolony. Chciałbym przełożyć ten wynik na spotkanie w Pile. Przed pierwszym biegiem byłem trochę spięty, ale po nim stres spłynął ze mnie. Po zjechaniu z toru powiedziałem sobie, że będzie dobrze i luźniej podchodziłem do kolejnych startów. To był mój debiut w Gdańsku i chciałem się pokazać z jak najlepszej strony. Cieszę się, że tak wyszło. Jedziemy do Piły i będziemy walczyć o wygraną. Chwała starszym kolegom, że oddali nam czternasty bieg. Na pewno gdyby był wynik na styku to pojechaliby seniorzy, ale była taka duża przewaga, że dali nam pojechać po raz czwarty.
Maciej Kuciapa (Stal Rzeszów): Gdy motocykl nie jest dopasowany łatwiej jest o błędy. Wydaje mi się, że nie byliśmy na tyle sklejeni, aby uciekać rywalom i to zadecydowało o wyniku. Szukaliśmy praktycznie cały mecz różnych ustawień i jednym wychodziło to lepiej, innym gorzej. Nie byliśmy dopasowani na dystansie. Nawet przy wygranym starcie byliśmy wolni, nie potrafiliśmy atakować, nie mieliśmy tej prędkości, aby rywalizować jak równy z równym.
Oskar Fajfer (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Już na prezentacji wiedziałem, że nie będę miał łatwo, ponieważ to trzecie pole było strasznie twarde i wszystkie koleiny były zarównane, więc startowałem jak na lodzie. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będę mądrzejszy o to co robić na te trzecie pole. W pierwszym biegu jest naprawdę level hard żeby tam wystartować (śmiech). Jak porobiły się koleiny szło równo startować z każdego pola. Przed każdym meczem po przerwie jest powrót do nawyków, rytuałów, które się robiło. Teraz jak ruszyło to już pójdzie z górki. Wygrana na inaugurację na pewno jest motywacją. Po wyniku widać jaką jesteśmy silną drużyną. Na pewno do kolejnych spotkań podejdziemy z większym spokojem, ale nie lekceważąc rywala. Też byłem młody i chciałem jeździć jak najwięcej. Junior ma trzy biegi więc czemu mu nie oddać tego jednego biegu. Fajnie, że taka inicjatywa wyszła z czternastym biegiem dla juniorów. Mecz wygrany wysoko więc też jakaś oszczędność i klub skorzysta (śmiech). Kibice dopisali. Świetny doping. Czułem go podczas każdego biegu. Była bardzo fajna atmosfera.
Linus Sundstroem (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Jestem zadowolony z debiutu. Wszyscy wspólnie pracowaliśmy żeby zacząć tak jak chcieliśmy. Nikt się nie spodziewał, że wygrany tak wysoko. Musimy twardo stąpać po ziemi, bo nie każdy mecz będzie taki łatwy. Pierwsza część meczu była bardzo dobra w naszym wykonaniu. W dalszej części rzeszowianie zaczęli łapać ustawienia, ale na początku wypracowaliśmy sobie wyraźną przewagę. Zwycięstwo na inaugurację, a zwłaszcza na swoim torze jest bardzo ważne. Ważne, żeby wiarę w siebie i dobra atmosferę utrzymać w kolejnych meczach. Nie będę ukrywał, że zaskoczyła mnie liczba kibiców na stadionie. Ilu ich było? Było ich więcej niż się spodziewałem. Było wspaniale słyszeć ich doping, widzieć flagi. Nie spodziewałem się tak znakomitej widowni. Mam nadzieję, że będą nas nadal tak wspierać, bo są jak ósmy zawodnik w drużynie. Było wspaniale jechać przed swoją publicznością.
Zebrał Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 06/04/2016 18:01 - Koniec sezonu dla Maka, F. Paixao przeprasza sędziego Marciniaka
- 06/04/2016 17:55 - Lechia mobilizuje kibiców na mecz z Ruchem
- 06/04/2016 14:16 - MH Automatyka Stoczniowiec 2014 zagra w PHL
- 06/04/2016 14:04 - Składy na mecz w Polonia Piłą - Renault Zdunek Wybrzeże
- 05/04/2016 18:39 - Niegościnny pilski tor
- 03/04/2016 17:23 - "Szybcy i wściekli" gdańszczanie rozbili "Żurawie"
- 03/04/2016 16:19 - PGE Atom Trefl nie obronił Pucharu Polski
- 03/04/2016 09:28 - Renault Zdunek Wybrzeże - Stal LIVE 62:28
- 02/04/2016 21:09 - Lechia zachowała szansę na pierwszą ósemkę
- 02/04/2016 19:01 - "Atomówki" zagrają w finale Pucharu Polski