Piłkarze Lechii Gdańsk zremisowali przy Łazienkowskiej z Legią Warszawa 1:1 (0:1). Punkt wywalczony na boisku utytułowanego rywala cieszy, jednak biało-zieloni po meczu nie okazywali zbyt wiele euforii. Do stolicy pojechali po komplet punktów. Wracają z jednym nawet pomimo tego, że z boiska wyleciał Ariel Borysuk.
To było zadanie niemal niemożliwe. W historii futbolu w naszym kraju zwycięstwa Lechii nad Legią w Warszawie można policzyć na palcach jednej ręki, ale podopieczni Piotra Nowaka potrzebują punktów by awansować do pierwszej ósemki. Gdańszczanie rozpoczęli odważnie, a ich trener ani myślał zmieniać ofensywnego ustawienia. W pierwszych minutach goście mieli lekką przewagę. Po uderzeniu Sebastiana Mili w 5 minucie bramkarz Legii wybił na róg, za chwilę Arkadiusz Malarz musiał bronić strzały Michała Chrapka i Grzegorza Kuświka.
Mecz mógł się podobać publiczności, był wyrównany, a żadna z ekip nie nastawiła się tylko na obronę. Legia czekała tylko na moment by objąć prowadzenie. W 21 minucie Ondrej Duda znalazł się sam w polu karnym i z kilkunastu metrów zaskoczył Vanję Milinkovicia-Savicia. Później jeszcze Aleksandar Prijović uderzył w słupek i to gdańszczanie mogą mówić o szczęściu, że przegrywali tylko 0:1.
Po przerwie gdańszczanie błyskawicznie zaatakowali i to przyniosło efekt w postaci wyrównania. Malarz odbił piłkę po uderzeniu Sławomira Peszki, futbolówka trafiła do Chrapka, który na raty, strzelając dwukrotnie na bramkę, zdobył gola. Niespełna 10 minut później zagotowało się pod bramką Lechii. Goście mogą mówić o niesamowitym szczęściu, gdyż kilka razy dosłownie w ostatniej chwili wybijali piłkę, nawet z linii bramkowej, a po strzale Guilherme piłka odbiła się od słupka. Do tej odbitej piłki dopadł wreszcie Jakub Wawrzyniak, zagrał daleko do Michała Maka, który rozpoczął rajd jeszcze na własnej połowie, na niespełna 30 metrów przed bramką znalazł się już w sytuacji sam na sam i wówczas sfaulował go były gracz Lechii Ariel Borysiuk. Sędzia bez wahania pokazał mu czerwoną kartkę.
Gdańszczanie po raz kolejny tej wiosny grali z przewagą zawodnika w polu, niestety tym razem tego nie wykorzystali. Jeszcze w 78 minucie Mak mógł zostać bohaterem meczu, jednak trafił głową w słupek. Trzeba jednak dodać, że w doliczonym czasie gry gospodarzom również zabrakło szczęścia, kiedy Prijović po raz drugi w meczu ostemplował słupek.
Remis w Warszawie nie przekreśla jeszcze szans gdańszczan na pierwszą ósemkę, muszą oni jednak wygrać w ostatniej kolejce na własnym terenie z Ruchem, najlepiej byłoby też, gdyby punkty w poniedziałkowym starciu z Podbeskidziem straciła Jagiellonia.
LEGIA WARSZAWA – LECHIA GDAŃSK 1:1 (1:0)
Bramki:
1:0 Duda (21)
1:1 Kuświk (47)
LEGIA: Malarz - Jędrzejczyk, Rzeźniczak, Pazdan, Hlousek - Borysiuk, Vranjes (Kopczyński 90+3) - Guilherme, Prijović, Duda (Masłowski 82) - Nikolić (Aleksandrow 60).
LECHIA: Milinković-Savić - Janicki, Maloca, Wawrzyniak - Chrapek, Krasić, Mak (Kobylański 87), Peszko (Haraslin 64) - Mila, Paixao, Kuświk.
Sędziował: Stefański (Bydgoszcz)
Żółte Kartki: Hlousek, Pazdan, Jędrzejczyk, Guilherme (Legia) oraz Peszko i Chrapek(Lechia).
Czerwona kartka: Borysiuk (56 - za faul, Legia).
kli/
- 05/04/2016 18:39 - Niegościnny pilski tor
- 04/04/2016 17:15 - Nikt się nie spodziewał, że wygrany tak wysoko - po meczu ze Stalą Rzeszów
- 03/04/2016 17:23 - "Szybcy i wściekli" gdańszczanie rozbili "Żurawie"
- 03/04/2016 16:19 - PGE Atom Trefl nie obronił Pucharu Polski
- 03/04/2016 09:28 - Renault Zdunek Wybrzeże - Stal LIVE 62:28
- 02/04/2016 19:01 - "Atomówki" zagrają w finale Pucharu Polski
- 02/04/2016 18:10 - Jedziemy!
- 02/04/2016 18:05 - Inauguracja pod znakiem debiutów
- 02/04/2016 17:43 - Żużlowa drużyna 2016 zaprezentowała się kibicom
- 31/03/2016 19:05 - Informacje organizacyjne przed meczem ze Stalą Rzeszów