Niespodziewane problemy "Atomówek" w Legionowie

PGE Atom Trefl wygrał w Legionowie, ale potrzebował do tego pięciu setów. Podopieczne Lorenzo Micellego wygrały 3:2 (18:25, 18:25, 25:11, 25:15, 15:12).

SK bank Legionovia Legionowo - PGE Atom Trefl Sopot 2:3 (25:18, 25:18, 11:25, 15:25, 12:15)

Legionovia: Bechis 1, Smarzek 26, Thibeault 8, Połeć 3, Wójcik 17, Paszek 9, Wysocka (libero) oraz Pietraszkiewicz (libero), Bociek 1, Chojnacka 4, Szymańska, Gajewska
Atom Trefl: Bełcik 7, Zaroślińska 23, Tokarska 14, Cooper 3, Kaczorowska 5, Leys 12, Durajczyk (libero) oraz Kaczmar 2, Miros 2, McClendon 3, Efimienko 7, Fonoimoana

MVP: Katarzyna Zaroślińska (PGE Atom Trefl Sopot)

Sopocianki wybrały się do Legionowa jako zdecydowane faworytki. Podopieczne Lorezno Micellego w w tym roku przegrały w lidze tylko w Policach. W kolejnych sześciu meczach "Atomówki" straciły tylko dwa sety. Tymczasem w Legionowie zaczęło się sensacyjnie. Gospodynie, które walczą o ósme miejsce w pierwszym secie zaczęły przejmować inicjatywę po pierwszej przerwie technicznej. Legionowianki od stanu 10:10 odskoczyły na 18:12. Sopocianki, które miały problemy w ataku nie zdołały odrobić strat. Bardzo podobnie wyglądał drugi set. Ponownie Legionovia zaczęła swój "atak" przy stanie 10:10 odskakując na cztery punkty (15:11, 16:12). Sopocianki zdołały zmniejszyć stratę do dwóch "oczek", ale po chwili gospodynie miały cztery punkty przewagi. "Atomówki" dochodziły jeszcze dwa razy na trzy punkty (17:20, 18:21). Cztery ostatnie punkty zdobyła Legionovia i zanosiło się na sporą niespodziankę. W dwóch pierwszych setach PGE Atom Trefl bardzo słabo spisywał się w ataku. Sopocianki miały skuteczność ataku poniżej 30 procent, przy ponad 40-procentowym gospodyń.

Podrażnione podopieczne trenera Micellego od początku trzeciej partii przejęły inicjatywę i już na pierwszej przerwie technicznej miały cztery punkty przewagi. Kolejne piłki to powiększanie przewagi i rozbicie legionowianek do 11. Podobnoy scenariusz miała czwarta partia. Ponownie sopocianki szybko wypracowały sobie bezpieczną przewagę i kontrolowały grę wygrywając seta do 15. Pierwsze dwa punkty w tie breaku zdobyły legionowianki, ale przy zmianie stron to podopieczne trenera Micellego były lepsze o cztery punkty. Legionovia nie zamierzała się poddawać i zmniejszyła straty do jednego punktu (7:8, 8:9). Sopocianki ponownie odskoczyły (12:8). Gospodynie odrobiły dwa punkty, ale nie zdołały wydrzeć wygranej "Atomówkom".
Tomasz Łunkiewicz