Święta Wielkanocne nie będą wesołe dla piłkarzy i sympatyków Lechii. Biało-zieloni przegrali 0:1 (0:1) w Kielcach i przy wygranej Bruk-Bet Termaliki spadli na spadkowe 15. miejsce w tabeli.
Korona Kielce - Lechia Gdańsk 1:0 (1:0)
1:0 Goran Cvijanović (17)
Korona Kielce: Zlatan Alomerović - Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Adnan Kovacević, Ken Kallaste - Oliver Petrak, Jakub Żubrowski, Marcin Cebula (67 Jacek Kiełb), Goran Cvijanović (76 Zlatko Janijć), Michael Gardawski (56 Łukasz Kosakiewicz) - Nika Kaczarawa.
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Steven Vitoria, Michał Nalepa, Joao Nunes, Jakub Wawrzyniak - Daniel Łukasik, Ariel Borysiuk (74 Simeon Slavchev), Patryk Lipski, Filip Mladenović (46 Sławomir Peszko), Flavio Paixao - Grzegorz Kuświk (55 Lukas Haraslin)
Lechia nie była faworytem meczu w Kielcach. W pierwszej rundzie Korona wygrała w Gdańsku aż 5:0. Po pierwszych minutach spotkania w Kielcach zanosiło się, że może być powtórka. Gospodarze od początku dominowali. W 18 minucie Marcin Cebula dość szczęśliwie, ale przebił się z prawej strony przedarł się przez obronę Lechii, doszedł do linii końcowej, zagrał wzdłuż bramki i Goran Cvijanović tylko dostawił nogę z kilkudziesięciu centymetrów wpychając piłkę do siatki. To, że w ciągu kilku kolejnych minut nie padła kolejna bramka dla kielczan to duże szczęście biało-zielonych. Gracze Korony bezlitośnie ogrywali gdańszczan, poruszali się szybciej, lepiej czytali grę. Podopieczni Piotra Stokowca sprawiali wrażenie kompletnie zagubionych i skupiali się głównie na wybijaniu piłki. W 30 minucie sędzia podyktował rzut karny dla Korony za zagranie ręką w polu karnym Flavio Paixao. Do piłki podszedł strzelec pierwszej bramki, Cvijanović, ale jego uderzenie obronił Dusan Kuciak. Po chwili sędzia odgwizdał powtórkę karnego, bo uznał, że gdański bramkarz za szybko wyszedł przed linię bramkową. W powtórce Cvijanović uderzył nad poprzeczką. Gdańszczanie zaczęli coś grać po 40 minucie.
W drugiej połowie obraz gry zmienił się o 180 stopni. Od rozpoczęcia gry inicjatywę przejęła Lechia. Dobrą zmianę dał Sławomir Peszko, który sprawiał kielczanom sporo problemów na prawej stronie. Korona wycofała się i wydawała się czekać na kontry. Podopieczni trenera Stokowca dominowali, ale brakowało im wykończenia lub szczęścia, jak Falvio Paixao, który zauważył że gospodarzy wyszedł daleko w pole i próbował zaskoczyć go strzałem z własnej połowy. Niewiele zabrakło do szczęścia. W końcówce kielczanie mieli okazję na podwyższenie wyniku, ale ostatecznie rezultat nie uległ zmianie.
Druga połowa w Kielcach była najlepszą w wykonaniu Lechii w rundzie wiosennej. Taką grę biało-zielonych, plus wykończenie, kibice chcieliby oglądać. Za postawę w drugich 45 minutach podopieczni trenera Stokowca zasłużyli na bramkę.
Po porażce w Kielcach Lechia znalazła się w strefie spadkowej. Po wygranej Bruk-Bet Termaliki nad Cracovią biało-zieloni spadli na przedostatnie, 15., miejsce w tabeli.
TŁ
- 04/04/2018 18:29 - Arka Gdynia: Finał na Narodowym się oddala
- 04/04/2018 17:42 - Zdunek Wybrzeże minimalnie lepsze w sparingu z Lokomotiwem
- 04/04/2018 10:34 - Marek Ziętara nowym trenerem gdańskich hokeistów
- 03/04/2018 17:37 - Zdunek Wybrzeże przegrało sparing w Częstochowie
- 31/03/2018 20:40 - Arka pokonuje Legię i nadal liczy się w walce o górną ósemkę
- 31/03/2018 14:42 - Roman Józefowicz: Może być tylko lepiej
- 29/03/2018 20:33 - Trefl przedłużył serię zwycięstw
- 27/03/2018 12:15 - SP 6 z Gdyni pobiła rekord Drużyny Energii
- 26/03/2018 14:24 - Eliminacje Złotego Kasku odwołane - aktualizacja
- 25/03/2018 21:54 - Fogo Power zdominowało pierwszy turniej SBP