W środę rano zmarł Wojciech Łazarek. Ok. 9.00, b. trener selekcjoner reprezentacji Polski wrócił ze spaceru ze swoim czworonożnym przyjacielem i po wejściu do mieszkania osunął się na ziemię. Serce. Przed kilkoma laty wspólnie z ukochaną żoną przezwyciężyli Jej chorobę onkologiczną. Jeszcze wcześniej pożegnali swojego jedynego syna - Grzegorza.
Wojciech Łazarek na codzień był człowiekiem pogodnym i zawsze uśmiechniętym, nawet wtedy gdy spotykały go osobiste trudności i niepowodzenia. Przyjaciele i znajomi nazywali go "Baryłą uśmiechu i pogody ducha".
Moja osobista relacja z trenerem Wojciechem Łazarkiem sięga roku 1974. Wtedy z inicjatywy wielu kibiców Lechii i rzecznika prasowego klubu - śp. Tomka Wołka zawiązywał się pierwszy w Polsce Klub Kibica Lechii. Ówczesny trener Lechii był bezwarunkowym i szczerym przyjacielem kibicowskiej inicjatywy. Zawsze był gotowy na spotkania z młodzieżą, okazywał im wielkie poparcie i serce.
Po okresie pracy w gdańskim klubie trenera Ryszarda Kuleszy, młody i ambitny trener z MRKS Gdańsk przejął stery drużyny z ul. Traugutta. Odmłodził zespół i w sezonie 1973/74 minimalnie przegrał wyścig o I ligę z łódzkim Widzewem. Od nowego sezonu mocno wzmocnił drużynę (Kasalik, Krawczyk, Kliszewicz, Tłokiński, Dziadek) i już pewniej zaatakował bramy ekstraklasy.
Jego warsztat pracy był niesamowity. W latach 1974-75 na prowadzonych przez niego zajęciach gromadziła się liczna grupa kibiców. Sam uciekałem z lekcji by zdążyć na godzinę 11, na trening trenera Łazarka z graczami Lechii. Pamiętam jak grupy studentów z okolicznej Politechniki Gdańskiej zasiadły od strony zegara aby obejrzeć teatr - jakim były niewątpliwie treningi Wojciecha Łazarka. Wyróżniał się warsztatem i osobowością. Był wesoły, zawsze się coś działo na treningu. Jego opowieści i żarty sprawiały, że zajęcia były miłe i przyjemne. Ale oczywiście potrafił wyegzekwować od piłkarzy realizowanie swoich koncepcji. Dzisiaj najczęściej młodzi szkoleniowcy pracują z gwizdkiem w ustach w sposób statyczny. On, podobnie jak Jego podopieczni bawił się piłką, centrował, podawał i uruchamiał prostopadłe podania, czy jak nazywał jako pierwszy - "diagonalne podania".
On jako pierwszy uczył mnie miłości do Lechii. W roku 1974 był gorącym sprzymierzeńcem i przyjacielem pierwszego w Polsce Klubu Kibica Lechii. Wiecznie uśmiechnięty z otwartym sercem do wszystkich kibiców Lechii Gdańsk.
ŻEGNAJ Panie trenerze, miał Pan duży wpływ na moją pasję do futbolu.
Wojciech Łazarek, urodzony w 1937 roku w Łodzi. Zawodnik Startu Łódź, Lechii Gdańsk (od 1966). Trener kadry młodzieżowej gdańskiego OZPN, Lechii Gdańsk, Olimpii Elbląg, Zawiszy Bydgoszcz (awans do I ligi), Lecha Poznań (2 razy MP i razy PP), Trelleborg, selekcjoner reprezentacji Polski (1986-89), Wisły Kraków, Widzewa Łódź.
POPI
- 23/12/2023 12:17 - Święta u Jastrzębi
- 23/12/2023 12:12 - Święta sportowców
- 21/12/2023 20:09 - Terminarz Speedway 2. Ekstraligi 2024. Energa Wybrzeże na inauguracje podejmie Cellfast Wilki Krosno
- 17/12/2023 21:56 - Trefl zdominowany w Nysie
- 17/12/2023 13:05 - Arka bez wygranej ale (póki co) liderem
- 13/12/2023 13:39 - Nie żyje Wojciech Łazarek
- 12/12/2023 10:14 - Arka poległa w Niecieczy, ale nadal lideruje
- 10/12/2023 20:00 - Trefl zdominował ZAKSĘ
- 10/12/2023 19:40 - Hokeistki Stoczniowca znalazły sposób na bytomianki
- 08/12/2023 16:28 - Arka za burtą Pucharu Polski