W niedzielę Renault Zdunek Wybrzeże przegrało na swoim torze z GKM Grudziądz 43:47. Co mieli do powiedzenia przedstawiciele obu ekip?
GALERIA
Robert Kempiński (trener GKM): Cieszę się, że mogłem poprowadzić tą drużynę, że udało się nam po raz pierwszy wygrać w Gdańsku. Wiemy, że gdańska drużyna jechała osłabiona bez Jonassona. Myślę, że o tym nikt nie będzie pamiętał kiedyś. Po prostu wygraliśmy, mamy dwa punkty w Grudziądzu. Trochę za mało punktów zrobił Harris. Można pochwalić Mateusza Rujnera. W jednym biegu zaskoczył wszystkich. Te punkty były ważne, bo zrobione ma przeciwniku, a nie z urzędu. Mieliśmy dziś Cyrana, który trochę gorzej pojechał. Nie wiadomo jakby pojechał Cyfer, który też na wyjazdach nie błyszczy. Walczymy dalej. W żużlu tak jest, że kto się lepiej dopasuje do toru lub spasuje motocykl to jedzie. U nas Jonasson mijał naszych po trasie. Dziś liga jest taka, że, nie chcę nikogo obrażać, wszystkie drużyny mają szanse. Są zbliżone do siebie. Mnie nie dziwi, że ktoś wygra lub przegra w Ostrowie czy u nas. Po prostu trzeba mieć jeszcze to szczęście.
Artur Mroczka (Renault Zdunek Wybrzeże): Dziś sprawdziła się moja teoria, że na pięć biegów nie ma takiej możliwości, żeby chociaż jednego startu nie wygrać. Sprzęt nie jedzie i tutaj jest główna przyczyna. W takim meczu powinienem spokojnie zrobić osiem punktów. Żużel to jest dziwny sport. Przez całe zawody wszyscy chodzą i wiedzą co zrobić, wiemy jak jesteśmy przygotowani na mecz. Wszyscy mówią trzymaj krawężnik lub jedzie po samym płocie. W ostatnim biegu wygrywam start, jadę po krawężniku, tam gdzie trzeba, a tam nie jedzie. Może jest wina naszych błędów na torze, ale widzę tu inną przyczynę - w sprzęcie. Gdybyśmy mieli silniki przygotowane optymalnie to by nas nie wyprzedzali, ale nie mieliśmy i nas wyprzedzali. Gdybyśmy byli całkiem słabi to by wygrywali zawsze i wszystko by wygrali, a byliśmy tak trochę dobrzy. Potrafiliśmy wygrać start i stracić po trasie, albo stracić start i nic nie uwalczyć. Szkoda, że nie pojechał Jonasson. To dla nas duży problem. Teraz nie ma problemu, o kolejne mecze będą słabsze, ale z GKM brakowało jego punktów. Coś w tym musi być, że w drużynach w których jeżdżę w Anglii i Polsce obojętnie jaki wynik drużyna robi to wtedy gdy ja zrobię wynik to ten mecz jest dobry. Gdy ja nie zrobię wyniku to jest ciężko. Dziś nie zrobiłem wyniku i drużyna przegrała. Wydaje się, że jestem w klubach gdzie dużo zależy ode mnie. Jak zrobię "dychę" to wygramy, jak nie zrobię to przegramy. Dobrze, że punkt bonusowy jest u nas. Tak naprawdę nic nie straciliśmy. Jesteśmy do przodu. W dwumeczu mamy trzy punkty, a oni dwa. W ogólnym rozrachunku jesteśmy lepsi, a mogliśmy być jeszcze lepsi. Zabrakło nam kapitana. Słowa grudziądzkich kibiców na mnie nie wpływają. Przekleństwa pokazują jakimi oni są ludźmi.
Zebrał Tomasz Łunkiewicz
- 06/06/2013 13:56 - Lechia zacznie przygotowania do sezonu 13 czerwca
- 05/06/2013 21:13 - Kramarzyny najlepsze w pierwszym turnieju Pomerania Bike Cup - GALERIA
- 05/06/2013 15:39 - Łukasz Surma odchodzi z Lechii - statystyki
- 05/06/2013 15:30 - Barcelona... probierzem Lechii Probierza - VIDEO
- 05/06/2013 14:28 - Awizowane składy na mecz w Rawiczu
- 04/06/2013 19:55 - Czy trener Kaczmarek ma ważny kontrakt z Lechią?
- 04/06/2013 16:46 - Probierz poprowadzi Lechię
- 04/06/2013 14:49 - Kaczmarek zwolniony z Lechii!
- 03/06/2013 17:08 - Po meczu z GKM: Zwycięstwo przegrane na trasie - GALERIA
- 03/06/2013 15:47 - Barcelona 20 lipca zagra na PGE Arena