Czy trener Kaczmarek ma ważny kontrakt z Lechią?

Jak nieoficjalnie ustalił portal wybrzeze24.pl Bogusław Kaczmarek uważa, że ma nadal ważny kontrakt, co wynika z jego zapisu i w dalszym ciągu pracuje. Trener jest zaskoczony decyzją zarządu klubu Lechii Gdańsk. Klub poinformował bowiem w komunikacie na swojej oficjalnej stronie internetowej „Decyzją zarządu klubu Lechia Gdańsk z dniem 4 czerwca br. Pan Bogusław Kaczmarek został odwołany z funkcji trenera I zespołu Lechii Gdańsk".

Bobo po ostatnim, przed letnią przerwą, przegranym na PGE Arena Gdańsk meczu z Górnikiem Zabrze 0:2, w gdańskiej telewizji snuł plany na rundę jesienną. Z piłkarską młodzieżą szacował awans o co najmniej trzy oczka do góry. Jak nieoficjalnie ustalił portal wybrzeze24.pl trener Kaczmarek uważa, że ma nadal ważny kontrakt, co wynika z jego zapisu i w dalszym ciągu pracuje. Problem teraz ma raczej pracodawca. Z umowy wynika bowiem, że trener zrobił wymagany wynik, z którego są wszyscy zadowoleni. I to jest też umieszczone na klubowej stronie. Zespół osiągnął w tabeli ekstraklasy ósme miejsce, a więc osiągnął to, co miał zrobić. Bobo wprowadził do zespołu wielu młodych graczy. W tym czasie, z uwagi na cięcie kosztów, z drużyny odeszło kilku piłkarzy, jak choćby gwiazda Abdou Razacka Treore, na którego miejsce nie udało się znaleźć zastępcy.

Przypomnijmy, że Bogusław Kaczmarek zaczął prowadzić gdański zespół od czerwca 2012 roku. Na stanowisku trenera pierwszego zespołu zastąpił Pawła Janasa, który zasiadł na ławce trenerskiej Lechii 17 grudnia 2011 roku. Zastąpił na tym stanowisku Rafała Ulatowskiego, który wytrwał tylko cztery mecze. Przed nim na początku sezonu 2011/2012 gdańszczan prowadził Tomasz Kafarski. Przypomnijmy również, że z dużej chmury spadł mały deszcz, który jednak omal nie rozmył zespołu biało-zielonych. Były selekcjoner reprezentacji Polski poprowadził Lechię w 13 meczach, z których tylko trzy wygrała. Pod wodzą Janasa Lechia Gdańsk uratowała się przed grożącym jej spadkiem i zajęła 13. miejsce w T-Mobile Ekstraklasie.

Bogusław Kaczmarek miał zatem trudne zadanie do zrealizowania. Wrócił do swojej ukochanej Lechii, w której dwie dekady wcześniej zaczynał swoją trenerską karierę. Był to więc dla niego sentymentalny powrót do macierzy. Jako trener wielokrotnie też powtarzał, że długo czekał na propozycję z Gdańska. Po objęciu posady deklarował przywrócenie klubowi zatraconej tożsamości.

Mógł to osiągnąć wyszukując wśród młodzieży piłkarskie perełki. Nie bał się stawiać na młodych zawodników. Maksyma trenerska Kaczmarka otwierała szansę gry w ekstraklasie dla wychowanków Lechii. To był również istotny atut w opinii zarządu gdańskiego klubu, który zgodnie z zawartym kontraktem oczekiwał, że w składzie będzie się pojawiać coraz więcej młodych i zdolnych zawodników. I tak też się powoli stawało.

Jakie zarzuty postawiono Kaczmarkowi zwalniając go z klubu po roku pracy nie wiadomo. Być może, gdzieś tam zakulisowo, poszło o spore pieniądze przed czekającym nas 20 lipca na PGE Arena prestiżowym meczem Lechii Gdańsk z mistrzem Hiszpanii słynną Barceloną...
Wła-49