- Mnie ta wygrana cieszy podwójnie, gdyż strzeliłem pierwszą bramkę w T-Mobile Ekstraklasie. Jestem bardzo szczęśliwy i wprost brakuje mi słów, aby opisać co czuję. Spełniło się moje marzenie – nie ukrywał po meczu Adam Duda, napastnik Lechii.
- Dostałem od trenera szansę występu w drugiej części gry. Graliśmy w przewadze jednego zawodnika, więc tutaj nie było innej możliwości jak ten mecz wygrać, choć styl nie był jeszcze taki jakiego byśmy chcieli. Grając w "10" Korona była podwójnie zmotywowana, a my może lekko się rozkojarzyliśmy. Poczuliśmy się zbyt pewnie i zamiast atakować cofnęliśmy się. Wymęczyliśmy to zwycięstwo, ale było ono bardzo potrzebne i mam nadzieję, że będzie takim pozytywnym bodźcem dla nas. W każdym występie nawet jak gram pięć, dziesięć minut chcę zdobyć tą bramkę i udało się. Paweł Buzała ładnie zabrał się z piłką. Pokazałem mu się, dograł mi, uderzyłem po długim rogu i wpadła bramka. Dedykuję ją mojemu tacie, który jest moim największym kibicem i jest na każdym moim meczu – przyznaje Duda.
W przerwie zimowej "Duduś" strzelał bramki w meczach kontrolnych, jednak zarówno w meczach z Polonią i Pogonią zabrakło dla niego miejsca w meczowej "18". – Z trenerem Kaczmarkiem jesteśmy w bardzo dobrych relacjach, Myślę, że gol z Koroną jest tego udokumentowaniem. To co było, czy ja się obraziłem, czy szkoleniowiec, jest nieważne, to historia, nie chcę do tego wracać, bo między sobą wszystko wyjaśniliśmy. Cieszę się, że dostałem od trenera szansę i udało mi się ją wykorzystać. Nie jestem od tego, by zbierać pochwały, bo te należą się całemu zespołowi. O tym, czy grać będę w "11", zdecyduje oczywiście trener. Ja nie ukrywam, że taki jest właśnie mój cel. Gdybym nie wierzył, że w Ekstraklasie mogę grać jako wysunięty napastnik, to już dawno dałbym sobie spokój z kopaniem piłki.
W trzech spotkaniach rundy wiosennej biało-zieloni zdobyli pięć punktów. - Patrząc na okoliczności, nie jest to chyba najgorszy wynik. Przed sezonem mogliśmy brać pięć punktów w ciemno. Prowadziliśmy jednak zarówno z Polonią w Warszawie, jak i z Pogonią, więc lekko nam to podcięło skrzydła. Ta wygrana była bardzo potrzebna - zakończył napastnik Lechii.
Paweł Doczyk
- 13/03/2013 10:09 - Wspaniała okazja do poznania następców Gortata
- 12/03/2013 16:46 - Drugie miejsce Pawła Kawieckiego w turniej „O Puchar K&K”
- 12/03/2013 16:43 - Zapisy na wyjazd do Gliwic
- 12/03/2013 16:41 - Wysokie zwycięstwo Młodej Lechii w Kielcach
- 12/03/2013 13:21 - Bieniuk: Szczęście uśmiechnęło się do nas
- 12/03/2013 10:33 - Gdański żużel na kolejnym zakręcie
- 11/03/2013 22:20 - Kaczmarek: Zwycięzców się nie sądzi
- 11/03/2013 22:17 - Ojrzyński: Czeka nas długa i trudna podróż
- 11/03/2013 19:37 - Zwycięstwo za trzecim podejściem
- 11/03/2013 17:28 - Hrycaniuk w Treflu?!