Lechia nie wygrała przy Bułgarskiej od 50 lat. A w meczu ekstraklasy od 54 lat! Teraz jednak wypadało by się przełamać. Po pierwsze Lech będzie mocno osłabiony, po drugie jeśli biało-zieloni myślą o Europie, nie mają po prostu innego wyjścia, jak wrócić z Poznania z trzema punktami. Początek meczu w czwartek o godz. 18.
W ostatniej kolejce gdańszczanie dostali dość mocny prawy sierpowy w Gliwicach. Piast zgrał zdecydowanie i nie przebierając w środkach odciął od gry najważniejszych zawodników Lechii. Ta jeszcze trochę podłamała się po niewykorzystanym karnym i skończyło się 0:3. Ale w sumie mądrą rzecz powiedział po tym meczu Sławomir Peszko, który stwierdził, że lepiej raz przegrać 0:3 niż trzy razy po 0:1. Wprawdzie ta porażka niemal definitywnie przekreśliła marzenia o wicemistrzostwie, ale nie pogrzebała szans na medal i europejskie puchary.
Aby podtrzymać nadzieję i przez resztę sezonu nie grać o pietruszkę, należy wygrać w Poznaniu. Czwartkowy mecz to tak naprawdę kluczowy pojedynek o to, kto dalej będzie się liczyć w wyścigu po brąz. A wiadomo, że teren w Wielkopolsce jest dla Lechii bardzo nieprzyjazny. Nie dość, że od powrotu do ekstraklasy biało-zieloni zanotowali przy Bułgarskiej osiem porażek z rzędu, to ostatnie zwycięstwo odnieśli tam w 1966 roku. W rozgrywkach ówczesnej II ligi pokonali Kolejorza 1:0. Na triumf w najwyższej klasie rozgrywkowej lechiści czekają natomiast już 54 (!) lata. Wtedy też wygrali 1:0 po bramce Bogdana Adamczyka. A gdyby tego było mało, to na najwyższym szczeblu z Poznania z tarczą wracali tylko trzykrotnie – w latach 1956, 57 i 62.
Kiedy się przełamać jak nie teraz? Lechia gra dobrze. Nawet ostatnio w Gliwicach nie rozegrała złego meczu mimo wysokiej porażki. Gra z polotem, mądrze i ładnie. Gra tak, jak dawno nie widzieliśmy, ale zawsze tego od niej oczekiwaliśmy. Dlatego właśnie teraz, w czwartek, trzeba wjechać na tory poznańskiej lokomotywy i wybić jej z głowy przystanek Europa. Tym bardziej, że Lech zagra najprawdopodobniej bez aż nawet czterech kluczowych graczy. Pewne jest, że zabraknie na boisku Łukasza Trałki i Tamasa Kadara, ale pod coraz większym znakiem zapytania stoi także występ Mariusza Kamińskiego oraz Dawida Kownackiego. Bardzo możliwe, że jest to celowe posunięcie trenera Jana Urbana, który chce oszczędzać zawodników na finał Pucharu Polski.
Jednak w Lechii również nie jest różowo. Za kartki pauzować będzie Grzegorz Wojtkowiak, który w ostatnich dwóch meczach wyglądał bardzo dobrze. Ponadto nie wiadomo czy do pełnej dyspozycji dojdzie maestro drużyny, Milos Krasić, którego niemiłosiernie pokopano ostatnio w Gliwicach. O ile w obronie dziurę jeszcze da się jakoś załatać, tak Krasicia po prostu zastąpić się nie da. A, nie oszukujmy się, jeśli wygrać w końcu w Poznaniu (nawet mimo mało szczęśliwego dla gdańszczan w tym sezonie sędziego Przybyła) to tylko z Krasiciem. To on nadaje każdej akcji tempa i to on posyła zazwyczaj decydujące podanie.
Lechia po raz kolejny ma szansę na europejskie puchary. I po raz kolejny droga do nich jest stosunkowo ułatwiona. Irytującym było by, gdyby ponownie nie udało się do nich zakwalifikować. Oczywiście, jeśli się nie uda, świat się nie skończy. W końcu trener Piotr Nowak zaczął wszystko bardzo fajnie układać i widać, że – przy dobrej polityce klubu – w ciągu dwóch lat faktycznie możemy liczyć na być może najsilniejszą drużynę ligi, jednak miło by było, gdyby choć na chwilę, po tylu latach pustych obietnic, do Gdańska w końcu zawitała Europa. Nawet ta najniższego szczebla.
Patryk Gochniewski
- 30/04/2016 20:32 - Gdańszczanie zrehabilitują się w Rawiczu?
- 29/04/2016 12:01 - Peter Ekroth przez 3 sezony trenerem MH Automatyka Stoczniowiec 2014 Gdańsk
- 28/04/2016 18:28 - Lechia stłamszona, czyli oceny piłkarzy po meczu z Lechem
- 28/04/2016 18:08 - Bez zabitych w Poznaniu. Lech - Lechia 0:0
- 28/04/2016 14:06 - PGE Atom Trefl - Chemik LIVE 3 mecz finału: 0:3 (23:25, 18:25, 23:25)
- 27/04/2016 16:55 - Awizowane składy na mecz w Rawiczu
- 26/04/2016 14:08 - Lotos Trefl - Skra LIVE: 0:3 (11:25, 19:25, 17:25)
- 26/04/2016 13:50 - Po meczu w Łodzi: Potrzebny spokój, a nie gwałtowne ruchy
- 24/04/2016 20:32 - Indywidualne błędy i wyłączenie z gry Krasicia - oceny lechistów po meczu z Piastem
- 24/04/2016 18:00 - Piast bezpardonowo wypunktował Lechię