Koszykarze trójmiejskich ekip spotkają się w czwartkowe popołudnie i wieczór z bardzo trudnymi dla siebie rywalami. W górnej szóstce Trefl jedzie do Zielonej Góry, a Asseco podejmie Turów, tymczasem na dnie Start podejmie AZS Koszalin.
Sart w tym sezonie miał skupić się na ogrywaniu juniorów i udaje się to z niezłym skutkiem. W składzie mają aż dwóch zawodników w wieku juniorskim, a średnia wieku drużyny to zaledwie 28 lat. Jednak wyniki są zdecydowanie poniżej oczekiwań. Udało się co prawda wygrać aż 5 spotkań, ale były to mecze, które odbyły się już szmat czasu temu. Bilans w roku 2013 wynos 1-9, a ostatnie zwycięstwo miało miejsce 13. stycznia.
W poprzedniej kolejce Start poległ w Tarnobrzegu i już raczej nie wygrzebie się z dna tabeli. Wątpliwe jest, czy zawodnikom trenera Dedka odpowiada rola ligowej ciamajdy i dostarczyciela punktów, jednak niestety taką właśnie rolę spełniają. W tej kolejce zmierzą sie z będącym w wielkim kryzysie AZS Koszalin. Największe rozczarowanie ligi nie awansowało do czołowej szóstki i ze słabeuszami musi walczyć o ligowy byt i być może play-offy. Ciekawie zapowiadają się pojedynki podkoszowe między Rothbartem i Harrisem, ciekawe też jak na rozegraniu wyglądała będzie walka weteranów - Mordzaka z Miliciciem. Jednak wielu emocji w tym spotkaniu nie przewidujemy, choć Start jest ekipą nieobliczalną, która potrafiła już pokonać Asseco, ale potem przegrać z Rosą. Podobnie zresztą AZS.
Debiut Łukasza Koszarka, przeciw swoje byłej drużynie to jeden z hitów tej kolejki. Szkoda, że Stelmet TV, ekhmmm... TVP Sport, nie przeprowadzi transmisji z tego spotkania, bo emocje będą wielkie. Trefl w poprzednim meczu szczęśliwie pokonał Asseco Prokom Gdynia i to sopocianie są w tej chwili liderem rozgrywek. Jednak zwycięstwo w ostatniej sekundzie daje wiele w kontekście motywacji. Wydaje się, że można liczyć na liderów drużyny, a także na podkoszowych zawodników Trefla. Bardzo ważne jest to, że Lorinza Harrington po tym jak został bohaterem meczu derbowego, teraz będzie grał jeszcze pewniej.
Z drugiej strony Stelmet to ekipa, która gra bardzo nierówno. Potrafi wstydliwie polec z Anwilem, który ich po prostu zniszczył w każdym praktycznie aspekcie, po czym wygrać w Słupsku z Czarnymi po świetnych zawodach. Wszystko w tej drużynie zależy od Waltera Hodgea, który jest bardzo chimeryczny. Dojście Koszarka jest ciekawym rozwiązaniem dla tej drużyny, bo nie do końca wiadomo, czy Polak ma być zmiennikiem Portorykańczyka, czy może ma znów grać na pozycji nr 2, co we współpracy z Blassingamem w Asseco się nie sprawdziło. - Stelmet gra w kratkę. Mają przeogromną głębie składu, szczególnie po dojściu Łukasza Koszarka - twierdzi trener Trefla Mariusz Niedbalski - My musimy zagrać swoje, jedziemy tam po kolejne zwycięstwo - dodaje szkoleniowiec.
Kto wygra to spotkanie? Teoretycznie większe szanse ma Stelmet, ale w tych meczach może się wiele zdarzyć.
W trzecim czwartkowym spotkaniu Asseco Gdynia podejmie Turów Zgorzelec. Ten mecz będzie odpowiedzią na pytanie, czy problemy Asseco się skończyły. Po wielkim bałaganie, jaki w tym klubie był jeszcze kilka dni temu, można się spodziewać, że morale w drużynie będzie niskie, ale mecz z Treflem pokazał, że gdynian stać na najlepsze wyniki. W meczu z Turowem znów zagrają w dziewięciu, ale to nie zmienia faktu, że to będzie dalej mocna drużyna, która nie powinna mieć problemu z równorzędną walką z Turowem. Liderami drużyny dalej są Przemysław Zamojski i Adam Hrycaniuk, ale do tej rangi mocno dobija się też Mateusz Ponitka, który z każdym meczem udowadnia, że status "wielkiego talentu" należy schować do archiwum. Dwudziestoletni gracz jest już pełnowartościowym ligowcem, z perspektywami na bycie największą gwiazdą ligi. Pokazał to w meczu z Treflem, gdzie pomimo niewielkiej zdobyczy punktowej, był jednym z lepszych na boisku.
Jeśli Asseco Prokomowi uda się to spotkanie wygrać, to szybko skończą się wszelkie spekulacje, a gracze trenera Adamka będą mogli skupić się na walce o medale.
Nasze typy:
Start przegra z AZS, choć będą skromne emocje.
Trefl może pokonać Stelmet, choć faworytem nie jest. Na pewno padnie duuuuuużo punktów, bo obie drużyny nie mają obrony.
Asseco pokona Turów po walce przez całe 40 minut.
FA
- 21/03/2013 18:45 - Julian Ripoli zawodnikiem Lechii
- 21/03/2013 18:38 - Msze Święte w intencji kibiców
- 21/03/2013 14:39 - Aktualna informacja o stanie zdrowia kibiców
- 21/03/2013 14:35 - Pogrzeb Kamila Kąkola
- 21/03/2013 14:34 - Rugbyści Lechii oddadzą krew dla kibiców
- 20/03/2013 14:22 - Pomoc poszkodowanym i rodzinom ofiar
- 19/03/2013 19:09 - Potrzebna krew dla kibiców poszkodowanych w wypadku
- 19/03/2013 09:36 - Tragiczny powrót gdańskich kibiców z Gliwic
- 18/03/2013 22:51 - Trzy sety dominacji, jeden przestoju
- 18/03/2013 21:15 - Porażka Lechii w Gliwicach