Rozmowa z Bogusławem Kaczmarkiem, byłym zawodnikiem i trenerem Lechii Gdańsk, asystentem Leo Beenhakkera, ekspertem piłkarskim
- Święta kibice Lechii spędzą w bardzo dobrych humorach. Biało-zieloni na przerwę zimową udadzą się, wszystko na to wskazuje, jako lider ekstraklasy.
Bogusław Kaczmarek: Z tabelą nie można dyskutować, tabela nie kłamie. Lechia jest liderem i oby była nim jak najdłużej, a najlepiej do ostatniej kolejki rudny wiosennej.
- Dla pana pozycja Lechii w tym sezonie jest zaskoczeniem?
Bogusław Kaczmarek: Nie jest zaskoczeniem. Zaskoczeniem była przez ostatnie cztery lata. Cały czas powtarzam, że ta liga powinna być 3 razy L i cała reszta. Legia, Lechia, Lech w dowolnej kolejności plus ewentualnie efemerydy jak niedawno Piast Gliwice, Jagiellonia. Myślę, że Lechia wykorzystuje słabość polskiej ekstraklasy. Trudno inaczej tłumaczyć takie mecze jak Jagiellonia, parę kolejek temu lider, przegrywa u siebie ze Śląskiem, a teraz 0:4 z Zagłębiem Lubin. Lechia gra bardzo skuteczny futbol z dużą dozą szczęścia. Szczęście sprzyja lepszym, ale gdybyśmy zrobili dogłębną analizę ostatnich 5, 6 meczy to każde z tych spotkań Lechia mogła równie dobrze przegrać. Rozumiem tonowanie nastrojów przez trenera Stokowca. tabela w zasadzie się już podzieliła. Są trzy kluby i czwarty Lech, który będzie się liczył w walce o europejskie puchary. Reszcie brakuje stabilizacji. Ciekawa będzie postawa Jagiellonii w dalszej części sezonu, bo te dwie porażki 0:4 dają dużo do myślenia.
- Co spowodowało taką zmianę w postawie Lechii, która w ubiegłym sezonie prawie do ostatniej kolejki walczyła o utrzymanie? Czy to tylko osoba trenera Stokowca jest przyczyną tej zmiany?
Bogusław Kaczmarek: Gdyby przeanalizować wcześniejsze decyzje to okaże się, że walka o utrzymanie była wypadkową działań metodą prób i błędów. Lechia była biało-zielonym tramwajem, do którego jedni wsiadali, inni wysiadali. W kadrze było 35 piłkarzy bez drużyny rezerw. Lechia Piotra Nowaka przekalkulowała i minimalizm przypłaciła tym, że grała w europejskich pucharach. Gdyby zagrała odważniej na Łazienkowskiej mogła pokusić się o zwycięstwo, a co za tym idzie o mistrzostwo Polski. Pozycja nie jest zaskoczeniem. Do Lechii wróciła normalność. Przyszedł trener, który złapał całe towarzystwo za piłkarski ryj. Potrafi słuchać innych. W sztabie jest Maciek Kalkowski, który jest ważnym elementem podkreślającym tożsamość tej drużyny. Lechia gra piłkę opartą na bazie bardzo dużej dyscypliny i odpowiedzialności. To jest piłkarski pragmatyzm, aż do bólu. Wystarczy wspomnieć mecze z Arką, Cracovią, Jagiellonia, Śląsk. W każdym spotkań Lechia mogła zremisować, a kończyła je zwycięsko. Trudno o drugi taki mecz jak ze Śląskiem, który trafia pięć razy w poprzeczkę. Gdyby ktoś ich ustawił w Turbokozaku to podejrzewam, że by nie trafili. Co mnie niepokoi to mała frekwencja. Lechia jest liderem, a na mecz z Jagiellonią przychodzi 9000 ludzi. Zostały zburzone pewne fundamenty Lechii, która była kuźnią piłkarskich talentów. W grupach młodzieżowych pracowali fachowcy jak Gładysz, Globisz, moja skromna osoba i wielu innych. Lechia zawsze miała bazę i ostoję w wychowankach. Klub musi mieć swoją tożsamość, swój styl i swoje DNA. Myślę, że Lechia jest na dobrej drodze, żeby się do tego zbliżyć.
- Trener Stokowiec swoimi decyzjami pokazuje, że liczy się dobro drużyny, a nie nazwiska.
Bogusław Kaczmarek: Gdyby popatrzeć kto siedzi na ławce rezerwowych Lechii to jest to na polskie warunki przeogromny potencjał. Na ławce siedzi Sobiech, Wolski, Arak. Przy odstawieniu od składu Paixao i Peszki to świadczy o możliwościach tego zespołu. Pojawił się zalążek odmładzania tej drużyny. Pojawili się Sopoćko, Makowski, Fila. Decyzje trenera Stokowca doprowadziły do tego, że dostają szanse i ją wykorzystują.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
- 02/01/2019 11:20 - Zmarł Waldemar Bartelik
- 01/01/2019 20:48 - Po raz 40. noworoczny futbol na AWFiS!
- 22/12/2018 22:50 - Pewna wygrana Trefla w Będzinie
- 22/12/2018 22:22 - MH Automatyka porażką kończy rok
- 22/12/2018 20:14 - Lechia efektowną wygraną zakończyła rok
- 22/12/2018 12:21 - Albert Gochniewski ze Zdzisławem Puszkarzem: 30 lat później
- 21/12/2018 19:38 - Morderczy mecz Arki na zakończenie jesieni
- 20/12/2018 22:47 - MH Automatyka pokonała lidera!
- 18/12/2018 23:26 - MH Automatyka nie sprostała mistrzowi Polski
- 17/12/2018 21:18 - Lechia z Legnicy wraca z punktem