Będzie feta?

W niedzielę o godz. 13.00 rozpocznie się rewanżowy mecz finału PLŻ 2. Renault Zdunek Wybrzeże na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego podejmie Polonię Piła. Podopieczni Grzegorza Dzikowskiego aby awansować do NICE PLŻ muszą odrobić 8 punktów straty z pierwszego meczu.

Awans. Wybrzeże można nazwać specjalistą od awansów. Po spadku w 1989 roku gdańszczanie w ciągu 25 sezonów aż 9 razy cieszyli się z promocji do wyższej ligi. W niedzielę mógłby być "jubileuszowy" dziesiąty awans w ostatnim ćwierćwieczu. W samym XXI wieku Wybrzeże sześciokrotnie kończyło rozgrywki promocją do wyższej ligi. Z jednej strony często była okazja do radości, z drugiej częste awanse oznaczają, że równie często były spadki, a także degradacje.

Po pierwszym meczu finału PLŻ 2 bliżej NICE PLŻ jest Polonia Piła. Pilanie wygrali pierwsze spotkanie 49:41. Jak przyznają przedstawiciele obu drużyn 8 punktów to z jednej strony dużo, a z drugiej mało. Do odrobienia strat wystarczy wygrać dwa biegi po 5:1.

Bardzo ważny będzie początek niedzielnego meczu. Im szybciej gdańszczanie odrobią straty tym łatwiej będzie im się jechało. Jeśli pilanom na początku udałoby się utrzymać zaliczkę to w gdańskiej drużynie mogą się pojawić nerwy. Trener Grzegorz Dzikowski pamięta dwumecz w którym jego podopieczni mieli niewielką stratę do odrabiania, a skończyło się porażką. Wspominamy tu dwumecz z Unią Tarnów z 2003 roku. Po pierwszym spotkaniu gdańszczanie mieli tylko 6 punktów do odrobienia. Fachowcy byli przekonani, że gdańska drużyna bez problemu odrobi straty. Skończyło się porażką 42:48. W niedzielę powtórki nie przewidujemy. Przypominamy tamte spotkanie, bo przed meczem nie można być zbyt pewnym.

Faworytem do awansu są gdańszczanie. Na torze stadionu im. Zbigniewa Podleckiego podopieczni Grzegorza Dzikowskiego nie dawali szans rywalom. Średnio Renault Zdunek Wybrzeże zdobywało w meczach u siebie ponad 57 punktów. Taki dorobek w zupełności wystarczy do świętowania awansu. Pilan nie można jednak lekceważyć. Wprawdzie podopieczni Janusz Michaelisa w rundzie zasadniczej przegrali w Gdańsku 33:57, ale teraz mogą wypaść lepiej. Tak jak gdańszczanie poprawili się w Pile w porównaniu do rundy zasadniczej.

Pilanie zgłosili skład z jedną zmianą. Z młodzieżowcami zamiast Daniela Kinga, który zawiódł w pierwszym meczu, pojedzie Rene Bach. Układ pozostałych par w pilskiej drużynie jest taki sam jak w pierwszym meczu. Z szóstką powinien pojechać Mike Trzensiok, który we wtorek poobijał się w zawodach młodzieżowych. Gdańszczanie awizowali taki sam skład jak w Pile. W zgłoszonym zestawieniu jest Łukasz Sówka, który na gdańskim torze spisuje się bardzo dobrze. Na pewno nie pojedzie Eduard Krcmar. Czech miał przyjechać do Gdańska po finale Mistrzostw Europy Par z Debreczyna, ale zawody zostały przełożone na niedzielę, co oznacza, że Eda na pewno z Polonia nie wystąpi. W piątek na treningu poważnej kontuzji doznał Patryk Beśko, którego czeka kilka miesięcy rehabilitacji.

Ciekawostką jest, że delegatem GKSŻ na ten mecz będzie Maciej Polny, były prezes gdańskiego klubu.

Działacze Wybrzeża spodziewają się rekordowej w tym roku frekwencji. Sprzedaż biletów rozpoczęła się już środę. W niedzielę od godz. 11.00 otwartych będzie 8 kas. Wejścia na trybuny zostaną otwarte o godz. 12.00.Gdański klub prosi kibiców o wcześniejsze przyjście na mecz. Spotkanie zacznie się punktualnie o godz. 13.00. Jest to związane z tym, że o 15.30 zacznie się mecz Lechii i część kibiców będzie chciała przemieścić się na PGE Arena.

Tomasz Łunkiewicz