Wydawać by się mogło, że Sandecja Nowy Sącz nie jest najmocniejszym przeciwnikiem w walce o utrzymanie w Ekstraklasie dla Arki Gdynia, ale piłkarze z Wybrzeża zapewne dobrze wiedzieli, że dla górali przegrana byłaby przysłowiowym gwoździem do trumny. Jak się okazało, trumna ta jeszcze nie została zabita… Arka przegrała wyjazdowy mecz z Sandecją 1:3 (0:0). Gdynianie zdobyli trzy bramki, ale dwa razy trafiali do... swojej.
Sandecja Nowy Sącz - Arka GdyniaÂÂ 3:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Zbozień (50-sam.), 1:1 Esqueda (72), 2:1 Warcholak (90-sam), 3:1 Danek (90+4)
Sandecja: Gliwa - Benga (79 Kolev), Szufryn, Mraz, Bartosz, Piter-Bućko, Małkowski, Sovsić, Trochim, Ksionz (42 Kraczunow), Piszczek.
Arka: Steinbors - Zbozień, Poungouras, Helstrup (46 Sołdecki), Warcholak - Kun (65 Esqueda), Bogdanov, Sambea, Krivets (51 Szwoch), Piesio - Jurado.
Żółte kartki: Benga, Małkowski, Piter-Bućko, Szufryn - Kun, Sambea, Poungouras
Mecz bardziej agresywnie rozpoczęła Arka. W 8. minucie ładnie dośrodkował Marcin Warcholak, ale mimo stworzenia niebezpiecznej dla gospodarzy sytuacji, nikt z napastników żółto-niebieskich nie zdążył dojść do piłki. Sądeczanie jednak nie byli w stanie po tej akcji przejść do kontrataku - Arka wyraźnie od pierwszych minut parła do zdobycia prowadzenia.
Nie trwało to jednak długo. Futboliści z południa kraju również rzucili się do ataku. Gra stała się dynamiczna. W 21. minucie czujność Pavelsa Steinborsa sprawdził Piszczek ładnym strzałem z ostrego kąta. Ale golkiper z Gdyni stał na swoim stanowisku i wybił piłkę na rzut rożny.
Górale nabrali wiatru w żagli. W 29. minucie po koronkowej akcji Sandecji również z ostrego kąta uderzył Ksionz, ale piłka minimalnie minęła bramkę bronioną przez Łotysza.
Pięć minut później z daleka strzelał Bogdanov, ale zupełnie bez przekonania i ledwo zmierzającą do bramki piłkę wyłapał Gliwa.
Pp zmianie stron to gospodarze się cieszyli. 50. minuta i gol dla Sandecji strzelony przez... Damiana Zbozienia
Na wyrównanie trzeba było czekać ponad 20 minut. A zaczęło się w 65. minucie, kiedy na boisko wszedł Enrique Esqueda. W 72. minucie dośrodkował Grzegorz Piesio i Meksykanin zdobył piękną brankę z główki klasycznym szczupakiem.
Niedługo potem sądeczanie przeprowadzili kolejną akcję pełną dokładnych podań, ale z idealnej pozycji przestrzelił napastnik z Nowego Sącza.
Minutę później Majkowski uderzył zza pola karnego, futbolówka tylko o milimetry minęła słupek Arkowców.
W ostatnie minucie meczu stało się coś, co będzie się gdynianom, a na pewno Warcholakowi, śniło po nocach. Obrońca Arki bowiem popisał się pięknym wślizgiem po dośrodkowaniu piłkarza Sandecji i umieścił piłkę... w siatce bronionej przez własnego bramkarza.
Cztery minuty później, w doliczonym czasie gry, kropkę nad „i” w sytuacji sam na sam, postawił Danek, odbierając nadzieję na zwycięstwo finalistom Pucharu Polski.
Po tym, jak w Niecieczy, gdzie rozgrywane było spotkanie, Arkowcy zdobyli trzy bramki, z czego dwa samobójcze, a sądecczanie jeden, piłkarze z Wybrzeża do domu wrócili na tarczy.
raz
- 26/04/2018 21:17 - Kossakowski w finale Srebrnego Kasku, Turowski rezerwowym
- 25/04/2018 18:02 - Trefl przegrał dreszczowiec ze Skrą. Finał PlusLigi się oddala
- 24/04/2018 18:32 - Karol Żupiński wygrał rybnicką rundę NICE Cup
- 23/04/2018 18:15 - Lechia tylko zremisowała z Cracovią
- 22/04/2018 20:02 - Trefl w półfinale PlusLigi!
- 22/04/2018 11:21 - Dziurawe Zdunek Wybrzeże poległo na swoim torze
- 22/04/2018 06:58 - Jastrzębski przerwał serię Trefla, trzeci mecz wyłoni półfinalistę PlusLigi
- 21/04/2018 10:54 - Zdunek Wybrzeże - Speed Car Motor LIVE: 43:47
- 19/04/2018 19:56 - Fajfer bez powodzenia w finale Złotego Kasku
- 18/04/2018 21:12 - Trefl bliżej półfinału PlusLigi