Raz jeszcze sięgnąłem do rodziny Meyerheimów, ale tym razem powodem jest obraz „Sianokosy” Wilhelma Meyerheima, może nie najwyższej klasy, ale o tyle ważny, iż wpisuje się w koniec pewnego etapu europejskiego malarstwa.
Wielopokoleniowa rodzina gdańskich malarzy odegrała ważną rolę w postrzeganiu XIX-wiecznej sztuki nad Motławą. Dziewięciu jej członków zaznaczyło swoją obecność w malarstwie tak źle ocenianej w Gdańsku sztuki wieku przełomu.
Tematyka tradycyjnych prac w gospodarstwach chłopskich powoli ustępowała miejsca myśli industrialnej. Zmiana zainteresowań malarskich była wynikiem postępu i rewolucyjnej modernizacji technologii. Można powiedzieć, że przynajmniej trzech przedstawicieli rodziny Meyerheimów na europejskich salonach malarstwa odniosło sukcesy. Obaj synowie Carla: Friedrich i Wilhelm, a także syn Friedricha, wnuk Carla – Paul. Wszyscy trzej byli uznanymi i liczącymi się artystami.
Wilhelm Meyerheim, Sianokosy, olej, płótno
Wilhelm Aleksander był malarzem rodzajowym, naukę rozpoczął w rodzinnym domu później kontynuował ją w Królewskiej Szkole Sztuk Pięknych w Gdańsku, gdzie jego ojciec Carl od roku 1831 do 1834 był dyrektorem. Wilhelm urodził się w 1815 roku i do 1842 roku związany był z Gdańskiem później przeprowadził się do Berlina. Prawie zawsze malował konie tworząc scenerię warsztatu sztuki biedermeierowskiej, ale pod pozorem sentymentalnych scen rodzajowych, przedstawiających wyidealizowaną wiejską tematykę z gromadą dzieci dookoła, często malował sceny uznane później za banalne zdarzenia z życia gospodarzy na wsi. Według niektórych krytyków sztuki rozmieniał kunszt swojego talentu artystycznego. Często również swoje pejzaże prezentował na tle majaczącego gdzieś w oddali miasta, przeważnie był to Gdańsk. Podobnym obrazem jak scena „Sianokosy” jest pejzaż zatytułowany „Karmienie kaczek” oraz obraz „Dzień z ojcem” z 1855 roku, tu w pełnej scenerii artysta oddaje hołd swojej rodzinie identycznie jak w obrazie „Sianokosy”, rodzinę podobnie jak konie wynosił na pierwszy plan. W jego malarstwie można zauważyć zmiany społeczne zachodzące w XIX wieku.
Wilhelm Meyerheim, Dzień z ojcem, 1855, olej, płótno
Obrazy Wilhelma Meyerheima nie pozbawione dużej symboliki wprowadzają nowe trendy i środki wyrazu pokazując zmiany zachodzące w codziennym życiu. Niepozorne rodzajowe ujęcie obrazu „Sianokosy” na pierwszy rzut oka prezentujące banalny temat, epizod z życia wieśniaków i ciężkiej pracy na roli, prezentuje przygnębiającą pracę w polu nie mającą poszanowania w rozumieniu wyższej klasy społecznej. Uprawianie ziemi prezentowane na salonach galerii wystawowych z jednej strony mogło szokować, z drugiej zaś pozbawione było uznania. Tradycyjne zajęcia odnoszące się do chłopskich prac sezonowych do tej pory dostarczały drwin. Teraz nabierały znaczenia społecznego. Następowała zmiana oceny takiego malarstwa. Należy przypuszczać, że to również pewnego rodzaju wyrażenie swoich obaw wobec epoki wielkich przemian.
Wilhelm Meyerheim, Karmienie Kaczek, olej, płótno
Siostrzeniec Wilhelma - Paul już dawno odszedł od tematyki wiejskiej. W swoich dziełach prezentował rozwój kolejnictwa, wielkich, potężnych maszyn parowych w postaci lokomotyw. Wilhelm Aleksander Meyerheim, wujek Paula o wiele starszy od niego, w wielu pracach, szczególnie w latach dojrzałego rozwoju jego twórczości poza tematami z życia wsi pozostał przy romantycznych ujęciach aranżacyjnych, między innymi w widokach średniowiecznych niemieckich miasteczek, przedstawiających ich dawną świetność. Teorie tradycji klasycznej zaczerpnięte ze szkoły düsseldorfskiej i neoklasycyzm Akademii Berlińskiej przewijają się przez prace, szczególnie te, które malowane były pod wieczór, kiedy ważne było operowanie światłem. Słabo zdając sobie sprawę z zachodzących zmian pozostał jeszcze na etapie fascynacji ujęć mijającej epoki. Rysujące się na tle nieba wieże kościołów, zamków, pałaców i budowli miejskich, ujęte w szarych kolorach, tonach zieleni i brązach oraz często wieczorowego różu zachodzącego słońca, artysta kierował ku modnej jeszcze wówczas biedermeierowskiej estetyce, sielskiego nastroju. Jednak zmiany były nieuniknione, w niektórych praca już w swojej podświadomości zawierał element nadchodzących zmian, zbliżały się czasy nowego świata, może dlatego tęsknota za starym pozostawała, tak więc sielskie ujęcia życia na wsi w jego wypadku były przedsmakiem zachodzących nowych tendencji w europejskim malarstwie.
Wilhelm Alexander, obok Friedericha Eduarda, swego ojca i bratanka Paula należał do najbardziej znaczących przedstawicieli gdańskiego rodu Meyerheimów, którego sława znana jest w całej Europie i na świecie. Artysta zmarł w 1882 roku.
Stanisław Seyfried
- 21/11/2021 15:23 - Henryk Mądrawski oderwany od tradycji
- 14/11/2021 11:33 - Ci, którzy odeszli są wśród nas – rok 2021
- 07/11/2021 16:10 - Janusz Hankowski w Galerii El
- 31/10/2021 09:35 - Tonacja smaku Klaudii Teodorowicz-Bosco
- 18/10/2021 08:15 - „Skąd przychodzimy, kim jesteśmy, dokąd zmierzamy?...”
- 04/10/2021 09:58 - Johann Carl Schultz – Neapolitańskie widoki
- 26/09/2021 14:51 - Rozstrzygnięcie konkursu „Fortepian Szopena”
- 21/09/2021 16:57 - Misiek & Taranek
- 14/09/2021 08:12 - U Berlewiego przy Senatorskiej w Warszawie
- 06/09/2021 15:13 - Gdańsk przez pryzmat - odsłona druga