Sprzęt jest ważny, ale nie najważniejszy, liczy się to co znajduje się kilka centymetrów za aparatem. To głowa decyduje o tej jednej chwili, chwili która przesądza o tym jednym, jedynym ujęciu, które czasami otwiera drogę do sławy. Grzegorz Lewandowski od lat prowadzi zakład fotograficzny przy ulicy Chopina w Sopocie. Jak ludzie mówią jest uznanym rzemieślnikiem miejskiej fotografii.
Czasami klienci przyjeżdżają do niego z oddalonych miejsc o kilka godzin drogi po to jedno ujęcie, które również w ich wypadku może stanowić o powodzeniu w zdobyciu intratnej posady. Pan Grzegorz na pierwszym miejscu stawia solidność i umiejętności. Klient musi być zadowolony, bo musi za jakiś czas powrócić do tego samego zakładu. To życie, zadowolenie, satysfakcja, to codzienna praca. Dopiero później przychodzi czas na zainteresowania i rozwijanie swojego talentu. Talentu fotografika artysty, uznanego już na świecie, uhonorowanego tytułem FIAP, Międzynarodowej Federacji Sztuki Fotograficznej, tytułem nadawanym w celu wyróżnienia wybitnych fotografików.
Ostatnio artysta uhonorowany został na „Foto Fair 2021” targach fotograficznych w Nowym Jorku za zdjęcie zatytułowane „Imaginacje” przedstawiające kobietę w zastygłej pozie stojącej na tajemniczych schodach. Patrząc na zdjęcie miałem wrażenie znalezienia się w zupełnie innej przestrzeni, cofającej czas i miejsce w odległe rejony świata. Wyobraźnia przeniosła mnie do czasów hinduskich maharadżów. Scena wyjęta z bajki z dużą dozą tęsknoty za czymś do czego nie ma już powrotu. Materiałem wyjściowym było zdjęcie zrobione na Długim Targu w Gdańsku. Autorowi udało się złapać niegdysiejszy klimat, przenoszący nas w tamten czas i miejsce. Myślę, że z pomocą niewielkich środków, przede wszystkim światła i użyciu środków nowoczesnej technologii udało się stworzyć imaginację, która mnie przekonała. Praca doceniona przez wybitnych profesjonalistów otrzymała nowojorską nagrodę. To nie pierwsza tego rodzaju nagroda. Pan Grzegorz już od kilku lat wysyła swoje niektóre prace na tego rodzaju przeglądy, uzyskując na nich wiele prestiżowych nagród.
Grzegorz Lewandowski
Artysta specjalizuje się w fotografii pejzażowej. Jego ulubionym miejscem są okolice wybrzeża Morza Bałtyckiego. O powodzeniu jego prac decyduje odnalezienie odpowiedniego światła, pora dnia, ale także długi czas naświetlania zdjęć. W fotografii Lewandowskiego czasami czuć ten niepokojąco zbliżający się moment banalności, ale wyczulony artysta dość sprawnie umie zapobiec tej sytuacji. W jego kolorowej fotografii umie znaleźć ten trudny balans między ekspresją, zachowaniem głębi i tworzeniem różnych planów. Lata prób i doświadczeń doprowadziły sopockiego artystę do znaczących osiągnięć.
W ubiegłym roku Grzegorz Lewandowski uczestniczył w 23 Międzynarodowych Salonach Fotograficznych. Sam nie uważa się za znaczącego artystę. Najważniejszą misją jak mówi jest wykonywanie dobrych profesjonalnych zdjęć swoim klientom, tak aby byli zadowoleni z wykonanej pracy i mieli ochotę na ponowne skorzystanie z jego usług i powrócenie do jego zakładu. Sztuka stanowi uzupełnienie wykonywanego zawodu i sprawia wielką satysfakcję, ale to praca bez limitu godzin i ciągłe poszukiwanie. Artysta poszukuje tematów nie burzących obrazu rzeczywistości i tak jak malarze sztuki realistycznej nie odchodzi za daleko od tradycji, owszem czasem używa pewnych dogodności technicznych, ale jak mówi to tylko techniczna obróbka zdjęć. W dzisiejszych czasach nieodzowna, tak aby nie zostać za innymi. Oszczędność czasu zmusza do pewnych ułatwień nie mających wpływu na całość.
Grzegorz Lewandowski ukończył orłowskie liceum i to jego profesor fotografii Roman Joachimowski wskazał mu odpowiednią drogę i przekazał ważne wartości, zarówno te życiowe jak i te zawodowe.
Dzisiejsza sztuka fotografii w Polsce jest zupełnie niedoceniona. Doskonałe zdjęcie nierzadko dorównujące swym artystycznym znaczeniem, często przewyższające wytwór liczącego się artysty malarza, pozostaje niezauważone, a jego merkantylna wartość jest znikoma.
Proponuję odwiedzić fotograficzny zakład w Sopocie pana Grzegorza i przekonać się o artystycznej wartości jego zdjęć. Jego ukochane pejzaże Morza Bałtyckiego i klimaty Słowińskiego Parku Narodowego mają wartość dzieł, dziś zauważalną już na całym świecie.
Stanisław Seyfried
fot. Grzegorz Lewandowski i Stanisław Seyfried
- 25/06/2021 14:46 - Gdański kontynuator boskiego Chagalla
- 18/06/2021 15:23 - Casus Ryśka
- 14/06/2021 14:21 - Zmarł Andrzej Socha
- 11/06/2021 16:49 - Odszedł Andrzej Socha
- 06/06/2021 16:57 - Eugeniusz Paukszta i jego epopeja „Westerplatte”
- 25/05/2021 16:15 - Bogdan Cierpisz
- 18/05/2021 16:39 - Za murami Bramy Wyżynnej
- 10/05/2021 16:41 - Wiedeńczyk o Gdańsku
- 03/05/2021 12:07 - „Przykryjcie mnie lepiej” - Cyprian Kamil Norwid
- 19/04/2021 16:26 - Curt Ziesmer – Z tradycją gdańskiej przeszłości