Goran Bregović i jego orkiestra dali świetny, dynamiczny, w iście południowym stylu, ponad dwugodzinny koncert w Gdyni. Publiczność początkowo dość spokojna, a na dodatek tonowana przez obsługę hali, która ingerowała w próby tańca na płycie hali w końcu w drugiej części koncertu ruszyła w tan.
„Gas Gas Gas”, „Kalashnikov”, a przede wszystkim „Bella ciao!” pieśń włoskich partyzantów (także wykonywana przez podziemne ruchy zbrojne głównie lewackie i komunistyczne) porwała ludzi do tańca. Jednego rewolucjonistom i komunistom z południa Europy nie sposób – gry na uczuciach przy pomocy muzyki i to począwszy od pięknej choć krwiożerczej „Marsylianki”, przez „Bandera Rossa” po „Bella ciao!”, pieśń włoskich komunistycznych i anarchistycznych partyzantów antyfaszystowskich powstała z 1942 roku. Melodię zapożyczona z piosenki najemnych robotników rolnych, (autor słów – nieznany) Bregović z zespołem wykonali po mistrzowsku.
Una mattina mi son svegliato,
o bella, ciao! bella, ciao! bella, ciao, ciao, ciao!
Una mattina mi son svegliato
e ho trovato l'invasor.
O partigiano, portami via,
o bella, ciao! bella, ciao! bella, ciao, ciao, ciao!
O partigiano, portami via,
ché mi sento di morir.
E se io muoio da partigiano,
o bella, ciao! bella, ciao! bella, ciao, ciao, ciao!
E se io muoio da partigiano,
tu mi devi seppellir.
E seppellire lassù in montagna,
o bella, ciao! bella, ciao! bella, ciao, ciao, ciao!
E seppellire lassù in montagna
sotto l'ombra di un bel fior.
E le genti che passeranno
o bella, ciao! bella, ciao! bella, ciao, ciao, ciao!
E le genti che passeranno
Mi diranno «Che bel fior!»
«È questo il fiore del partigiano»,
o bella, ciao! bella, ciao! bella, ciao, ciao, ciao!
«È questo il fiore del partigiano
morto per la libertà!
Kolejna wycieczka w którą zabrał nas Bregović to filmowe retrospekcje ze swojej twórczości – artysta m.in. świetnie wykonał w Gdyni nagrany wspólnie z Iggy Pop’em utwór „In the Death Car” z filmu „Arizona Dream”.
Bregović docenił gdynska publiczność i mimo, że w pewnym momencie został sam na scenie – niektórzy sądzili, ze to już przedwczesny koniec, w drugiej odsłonie pokazał co potrafi on i jego orkiestra. Bez zbytecznej celebracji i bezpretensjonalnie. Grał jak na bałkańskim weselu. Goran Bregović, artysta wszechstronny, w towarzystwie Orkiestry Weselno – Pogrzebowej i zespołu Śląsk przedstawił publiczności swoje największe przeboje takie jak wspomniany Kalashnikov, Prawy do lewego, Ederlezi i Mesecina oraz utwory z ostatniego albumu – Alkohol. Na gdyńskiej scenie wystąpiły też orkiestra, balet i męski chór Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”, uznawany za jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek artystycznych na świecie. Całości dopełniła specjalnie przygotowana choreografia autorstwa Juraja Kubanki, uznanego choreografa ze Słowacji oraz Michaiła Zubkova - tancerza i choreografa o korzeniach rosyjskich.
62-letni już Goran Bregović (upływu lat nie widać po nim) to piewca dawnej Jugosławii, człowiek tęskniący za czasem powojennego spokoju, głęboko przeżywający wojnę domową lat 2001-06. Bregović mawia: "Jugosławia to skrzyżowanie wielu światów: prawosławnego, katolickiego, muzułmanów. Z muzyką, nie mam do reprezentowania nikogo oprócz siebie - bo mówię pierwszym językiem świata, w którym każdy rozumie: muzyki." Twórczość Bregovića jest jedyna w swoim rodzaju, odwołuje się do tradycji Słowian południowych. Muzyka Gorana Bregovića to synteza cygańskich rytmów i europejskich akordów. Goran Bregović jest najsłynniejszym muzykiem regionu bałkańskiego. Syn Serbki i Chorwata jest doskonałym wyrazicielem emocji targających mieszkańcami Bałkańskiego tygla. Bardzo charakterystycznym rysem jego utworów jest zapadające w pamięci ciepłe brzmienie orkiestry dętej i tradycyjna wielogłosowość. W jego utworach słychać też gitarę elektryczną. Tym, co wyróżnia kompozycje Bregovića jest rys etniczny, obecny w całej jego twórczości. Artystę charakteryzuje kosmopolityzm i umiejętność łączenia wielu gatunków. W latach 70. i 80. ubiegłego wieku był liderem popularnego jugosłowiańskiego zespołu rockowego Bijelo Dugme.
Bregović wraz z reżyserem Emirem Kusturicą współtworzył znakomite filmy „Czas Cyganów”,” Arizona Dream” i „Underground”. Za muzykę do tego ostatniego filmu, Bregović otrzymał Złotą Palmę na Festiwalu w Cannes w 1995 roku. Było to dla niego drugie wyróżnienie tego festiwalu. W 1994 roku Bregović odebrał nagrodę za muzykę do „Królowej Margot” wraz z Patrice'em Chereau. Do udziału w nagraniach zapraszał wielu znanych wokalistów, takich jak Cesária Évora, Iggy Pop, Sezen Aksu, Georgios Dalaras, Ofra Haza, Scott Walker. W Polsce nagrywał płyty z Kayah i Krzysztofem Krawczykiem. Był autorem muzyki do polskiego filmu "Operacja Samum". Bregović większość czasu spędza w Belgradzie oraz w Paryżu.
Warto było w bałkańskich rytmach z Dawnej Jugosławii i Bułgarii spędzić w gdyńskiej hali widowiskowo-sportowej piątkowy wieczór.
ASG
Fot: MAKROkoncert
Inne artykuły związane z:
- 06/01/2012 14:21 - Szukamy polskiego, małego Jacksona do musicalu „Forever King of Pop”!
- 05/01/2012 14:05 - Przeżyjmy to jeszcze raz - Sylwester w Muzycznym
- 11/12/2011 14:31 - Musical, który porwie Polskę
- 29/11/2011 18:16 - KRZYŻACY w Gdyni
- 29/11/2011 10:03 - Moscow City Ballet w Gdyni
- 17/11/2011 18:41 - Do Gdyni zawita symfoniczny projekt ELO
- 16/11/2011 15:09 - Rammstein zapłonął apokaliptycznie
- 11/11/2011 19:39 - Bałkańskie rytmy w Gdyni
- 09/11/2011 18:22 - Mt Eden już 10 listopada w Centrum Stoczni Gdańsk
- 03/11/2011 18:32 - RAP HISTORY - THE VIDEOS w Buffecie