W miniony weekend polskie drużyny zakończyły sezon 2018/2019. Lechia Gdańsk odnotowała historyczny sukces. Gdańszczanie zdobyli Puchar Polski i zajęli trzecie miejsce w lidze. Ku radości nie tylko kibiców, ale chyba także wszystkich gdańszczan. Wynik ten spowodował, że biało-zieloni po latach wracają na europejskie salony. Lechia Gdańsk od lipca rozpocznie zmagania w lidze Europy.
Ostatniej niedzieli zabrakło lechistom dwóch minut aby uplasować się na pozycji wicemistrza kraju. W 90 minucie meczu w Warszawie, Legii udało się uniknąć porażki, strzelając wyrównującego gola. Nie ma jednak sensu ronić krokodyle łzy, wszak przez ostatnie tygodnie gdańszczanie potracili kilka punktów, które mogły dać im nawet krajowy prymat…
- Cieszmy się z tego co mamy – uspokaja Piotr Stokowiec, trener Lechii. - Jest medal i puchar. Przed sezonem wszyscy braliśmy takie wyniki w ciemno. Dobrze wiem, że jest to dopiero pierwszy krok ku projektowi „Wielka Lechia”. Po krótkim urlopie, jeszcze w czerwcu, przystąpimy do przygotowań aby jak najlepiej wypaść w rozgrywkach europejskich. Chcę wzmocnić drużynę.ÂÂ Jednak bez szaleństw. Nie będą to nazwiska, które wywołają szok w opinii publicznej. Nasze wzmocnienia oparte są na zawodnikach pożytecznych dla drużyny, na graczach którzy mają ustabilizowaną markę w polskiej lidze. Nie zapomnę także o młodzieży, bo to najwdzięczniejsza forma budowania siły zespołu. Dla trenera to wielka satysfakcja jak pod jego opieką rozwija się jeden i drugi utalentowany chłopak.
Najważniejsze jednak jest to, że koncepcja szkoleniowca jest popierana przez właścicieli klubu.
- Mamy duże zaufanie do trenera – mówi Adam Mandziara, prezes Lechii Gdańsk. – Popieramy jego koncepcje budowania drużyny. Trener za kilka dni do dyspozycji będzie miał kilku zawodników, którzy powrócą z wypożyczeń. Do końca sierpnia będzie miał czas na podjęcie decyzji, którzy z tych ludzi pozostają na następny sezon w Gdańsku. Trener nie przewiduje więcej nowych twarzy jak dwóch, trzech graczy. I my w pełni to akceptujemy. Trzeba także liczyć się z tym, że któryś z naszych graczy będzie chciał zmienić środowisko i po otrzymaniu dobrej oferty z innego klubu staniemy przed koniecznością negocjowania transferu. Dzisiaj 99 % zawodników z Ekstraklasy marzy aby zagrać w jakiejś silnej lidze europejskiej. To jest ich cel i nikt nie może stawać na drodze ich rozwoju i awansu zawodowego.
W połowie lipca drużyna musi posiadać wykrystalizowany skład, gotowy do zmagań z drużynami z innych lig europejskich. Szaleństwem jest jednak marzenie o przyszłorocznym finale ligi Europy w Gdańsku z udziałem gospodarzy. Jednak kto zabroni marzyć? Tylko głęboka wiara w swoje możliwości może przynieść wielkie osiągnięcia ambitnej grupie ludzi. Jakby co, to warto zapytać się w Gliwicach: jak to się robi?
Lechia w Europie! Byle trwało to do maja przyszłego roku….
POPI
- 19/06/2019 16:30 - Skandynawscy rywale Lechii w II rundzie eliminacyjnej Ligi Europy
- 12/06/2019 20:11 - Prezes Lechii zrezygnował! Wojna w rodzinie?
- 11/06/2019 20:53 - Plan przygotowań Lechii przed nowym sezonem
- 11/06/2019 20:46 - Lechia otwiera żeńską sekcję piłki nożnej
- 10/06/2019 15:48 - Adam Mandziara złożył rezygnację
- 19/05/2019 18:28 - Lechia wygraną kończy najlepszy sezon w historii
- 15/05/2019 20:44 - Koniec marzeń Lechii o mistrzostwie
- 12/05/2019 18:34 - Mistrzostwo się oddala od Lechii
- 08/05/2019 18:59 - Sezon jeszcze trwa… PUCHAR JEST NASZ!
- 05/05/2019 19:02 - Wyjazdy do Krakowa nie służą Lechii