Mistrzostwo się oddala od Lechii

Coraz mniejsze szanse na wywalczenie mistrzostw Polski mają piłkarze Lechii. Podopieczni trenera Piotra Stokowca tylko zremisowali na Stadionie Energa 1:1 (0:1) i do liderującego w tabeli Piasta Gliwice tracą 4 punkty.

Lechia Gdańsk - KGHM Zagłębie Lubin 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Guldan (43), 1:1 Mak (77)

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenović - Tomasz Makowski (61 Patryk Lipski), Daniel Łukasik (88 Steven Vitoria), Jarosław Kubicki - Konrad Michalak (61 Michał Mak), Flavio Paixao, Lukas Haraslin.

KGHM Zagłębie Lubin: Konrad Forenc - Bartosz Kopacz, Lubomir Guldan, Damian Oko, Sasa Balić (66 Maciej Dąbrowski) - Filip Jagiełło (86 Jakub Tosik), Bartosz Slisz - Bartłomiej Pawłowski, Filip Starzyński, Damjan Bohar (75 Alan Czerwiński) - Patryk Tuszyński.

Lechia do spotkania 35. kolejki przystępowała jako ostatnia z czołowej trójki. Biało-zieloni wiedzieli, że nowym liderem został Piast, który wygrał piąty mecz w rundzie finałowej, a kolejne punkty straciła Legia. Podopieczni trenera Piotra Stokowca wiedzieli więc, że tylko dzięki wygranej zmniejszą straty do lidera do dwóch punktów, a do Legii do jednego.

Lechia zaczęła mecz tak jak to ma w zwyczaju. Biało-zieloni w pierwszym kwadransie rzucili się na rywali i mieli kilka okazji. W jednej z nich po wyjściu bramkarza Lukas Haraslin trafił w słupek. Z upływem czasu ataki biało-zielonych przestały być takie intensywne. Goście popełniali proste błędy i szybko tracili piłkę. W 43 minucie Zagłębie Lubin wykonywało rzut rożny. Po dośrodkowaniu gdańskim obrońcom nie udało się wybić piłki, która spadła pod nogi Lubomira Guldana. Obrońca gości uderzył i zmieścił piłkę w gdańskiej siatce między Dusanem Kuciakiem i słupkiem.

Po przerwie gdańszczanie próbowali wyrównać. Udało się w 77 minucie. W polu karnym piłkę między obrońcami otrzymał Michał Mak i doprowadził do wyrównania. Biało-zieloni starali się pójść za ciosem, ale bez skutecznie. W doliczonym czasie gry to przyjezdni mogli zadać cios na wagę trzech punktów, ale strzał Patryka Tuszyńskiego obronił Kuciak, a piłkę sprzed bramki wybił Karol Fila.

Lechia w trzecim meczu w rundzie finałowej po raz trzeci nie potrafiła zgarnąć pełnej puli. Po dwóch porażkach biało-zieloni zdobyli przed własną publicznością. Podopieczni Piotra Stokowca oddalili się od tytułu mistrza Polski. Lechia traci do prowadzącego Piasta 4 punkty, a do drugiej Legii 3.

TŁ