Szósty mecz wiosną i szóste zwycięstwo. Lechia na Polsat Plus Arena pokonała Odrę Opole 2:1 (0:1).
Lechia Gdańsk - Odra Opole 2:1 (0:1)
Bramkii: 0:1 Rafał Niziołek (26-karny), 1:1 Rifet Kapić (45+5), 2:1 Tomas Bobcek (53)
Lechia Gdańsk: Bohdan Sarnawśkyj - Dominik Piła (81 Dawid Bugaj), Andrei Chindris, Elias Olsson, Miłosz Kałahur - Iwan Żelizko, Tomasz Neugebauer (81 Louis D'Arrigo) - Camilo Mena, Rifet Kapić (90+1 Luis Fernandez), Maksym Chłań (86 Jakub Sypek) - Tomas Bobcek (81 Łukasz Zjawiński).
Odra Opole: Artur Haluch - Mateusz Spychała, Mateusz Kamiński, Jiri Piroch, Jakub Szrek - Jakub Antczak (82 Michał Surzyn), Rafał Niziołek (82 Vittorio Continella), Adrian Purzycki (58 Wojciech Kamiński), Borja Galan - Jean Francisco Sarmiento (58 Maksymilian Hebel), Din Sula (83 Konrad Nowak).
Lechia jako jedyna drużyna wiosną nie straciła jeszcze punktu i była zdecydowanym faworytem meczu z Odrą Opole. Gdańszczanie ruszyli do ataku od pierwszego gwizdka. W 14. minucie Adrian Purzycki próbując zatrzymać Camilo Menę popchnął go tak, że gdańszczanin wpadł na ledowe bandy i na boisku doszło do przepychanek. W 17. minucie z około 30. metrów z rzutu wolnego uderzył i bramkarz gości z małymi problemami sparował piłkę na bok.
W 24. minucie Andrei Chindris próbował wybić piłkę, ale w nią nie trafił i spowodował przy okazji upadek rywala. To dało arbitrowi podstawę do podyktowania rzutu karnego dla gości. Intencje Rafała Niziołka wyczuł Bohdan Sarnawśkyj, ale nie zdołał sięgnąć lecącej pod poprzeczkę piłki i przyjezdni objęli prowadzenie.
Lechia starała się wyrównać, ale brakowało wykończenia. W doliczonym czasie gry Tomas Bobcek trafił w słupek. Biało-zieloni dopięli swego kilkadziesiąt sekund później. Piłkę przed pole karnym dostał Rifet Kapić i precyzyjnym strzałem przy słupku doprowadził do wyrównania.
W 53. minucie po zespołowej akcji Tomasz Neugebauer podał Tomasowi Bobckowi, który umieścił piłkę w siatce.
W 60. minucie piłka znalazła się w gdańskiej bramce. Sędzia jednak skorzystał z systemu VAR, który wykazał, że goście w akcji, która przyniosła im bramkę, przejęli piłkę po faulu i arbiter gola nie uznał.
W siódmej minucie doliczonego czasu gry, arbiter po raz kolejny skorzystał z VAR-u. Po obejrzeniu zapisu uznał, że Iwan Żelizko dotknął piłkę łokciem w polu karnym. Borja Galan w dziesiątej minucie doliczonego czasu gry podszedł do rzutu karnego i uderzył w poprzeczkę!
TŁ
- 11/05/2024 18:35 - Lechia efektownie przypieczętowała awans do Ekstraklasy
- 04/05/2024 18:34 - Lechia o krok od powrotu do Ekstraklasy
- 28/04/2024 09:33 - Lechia rozbita w Rzeszowie
- 14/04/2024 16:59 - Lechia odzyskała pozycję lidera
- 07/04/2024 15:57 - Lechia zatrzymana w Katowicach
- 15/03/2024 19:17 - Lechia rozbiła outsidera po przerwie
- 10/03/2024 16:01 - Lechia zajęła fotel lidera
- 06/03/2024 14:39 - Bohdan Viunnyk zawodnikiem Lechii
- 04/03/2024 19:18 - Lechia zdeklasowała Resovię
- 25/02/2024 21:07 - Lechia kontrolowała mecz w Pruszkowie