Gdyńscy policjanci otrzymali informację o trzech próbach wyłudzenia pieniędzy metodą "na wnuczka". Tym razem jednak, dzięki skutecznym apelom policji o zachowanie ostrożności w takich właśnie sytuacjach, nikt nie dał się nabrać oszustom.
- Apele do seniorów o zachowanie czujności z podejmowaniem decyzji o pożyczenie pieniędzy dla oszustów podających się za krewnych przynoszą pożądany efekt - powiedziała podkom. Dorota Podhorecka-Kłos, rzecznik prasowy gdyńskiej policji. - Tylko w ciągu ostatniego tygodnia odnotowaliśmy trzy próby wyłudzenia pieniędzy od starszych osób. Ich czujność i rozwaga nie dopuściły do utraty oszczędności życia. W ostatnim czasie prowadzimy szerokie działania, których celem jest zapobieganie oszustwom tak zwaną metodą na "wnuczka". Apele skierowane do seniorów poprzez media i gdyńskie parafie przynoszą pożądany efekt. Nasze komisariaty zostały powiadomione o trzech przypadkach prób wyłudzenia pieniędzy od osób starszych.
Od pewnego czasu oszuści podający się za członka rodziny, zazwyczaj "wnuczka" lub "kuzyna", pozostającego w trudnej sytuacji finansowej po pretekstem pożyczki próbują pozbawić starsze osoby z ich oszczędności. Tak też było w Gdyni, gdzie doszło do trzech przypadków usiłowania wyłudzenia pieniędzy taką metodą. W Śródmieściu czujny 75-latek nie uwierzył oszustce, która podając się za jego córkę, chciała pożyczyć 20 tysięcy złotych.
Ale rano, gdy odebrał telefon, nie miał wątpliwości, kto dzwoni, choć nieco zmieniony głos kobiecy po drugiej stronie słuchawki powiedział tylko: ,,Dzień dobry, to ja”.
- Córka powiedziała ojcu że ma przynieść na ulicę 10 lutego 20 tysięcy złotych - relacjonuje pani rzecznik. - Mężczyzna bez zbędnych pytań zaczął się szykować do drogi, ale po chwili znowu zadzwonił telefon. To była znowu córka. Tym razem powiedziała, że ma jednak nie przychodzić, że ona przyśle kogoś po pieniądze. Powiedziała, że to będzie jej znajomy. Mieszkaniec Gdyni odpowiedział, że będą czekać.
Czekała jednak tylko kobieta, bo jej mąż, wiedziony wewnętrznym niepokojem, jednak wsiadł do taksówki i pojechał na ul. 10 lutego. Dopiero, gdy dotarł na miejsce i okazało się, że takiego adresu na ul. 10 lutego nie ma, domyślił się, że zostali oszukani. Zadzwonił do żony, żeby nikomu nie dawała pieniędzy, a sam zawiadomił policję.
Dwa dni później w Chyloni przestępcy podając się za krewnego chcieli oszukać 60-letnią i 89-letnią kobietę.
I tym przypadku mieszkanki Gdyni zorientowały się, że mają do czynienia z fałszywą rodziną.
Anna Czajkowska
- 06/07/2010 11:48 - Posiedzą za łapówkę
- 30/06/2010 08:50 - Banany z wkładem
- 29/06/2010 11:15 - Wpadli przez obuwie
- 28/06/2010 18:36 - Co kradną hotelowi złodzieje
- 21/06/2010 18:51 - Jak z czarnej komedii
- 04/05/2010 10:29 - Majowy weekend na pomorskich drogach
- 27/04/2010 11:25 - 11 osób przyjęto do służby w gdyńskiej policji
- 20/04/2010 12:01 - Nagrody dla gdyńskich policjantów
- 20/04/2010 11:45 - Nielegalna rozlewnia alkoholu
- 09/04/2010 10:11 - Samochodowy rabuś schwytany