Korki, wąskie ulice, nierówna nawierzchnia, brak prawo- i lewoskrętów na wielu skrzyżowaniach – to główne bolączki gdańskich kierowców. A jak z tymi niedogodnościami radzą sobie ci, którzy niezależnie od sytuacji muszą przejechać przez miasto, bo od szybkości ich działania zależy ludzkie życie?
Nie jest dramatycznie, ale sytuacja pozostawia wiele do życzenia. Dramat może zdarzyć się w każdej chwili. Tak można podsumować zgodne opinie kierowców i ratowników służb ratunkowych, pogotowia i straży pożarnej.
- Problem jest dwojaki – twierdzi Tomasz Łopaciński, lekarz dyżurny oddziału ratunkowego Akademickiego Centrum Medycznego w Gdańsku. – Po pierwsze kierowcy mogliby lepiej reagować na jadąca na sygnale karetkę i szybciej zjeżdżać z drogi, a po drugie rozwiązania układu ulic powinny bardziej sprzyjać pojazdom uprzywilejowanym. Często kierowcy nie słyszą sygnału, bo korek i natężenie hałasu jest tak duże, że sygnał rozchodzi się z opóźnieniem. Wielu użytkowników aut nie umie szybko podejmować prawidłowych decyzji, wahają się, w którą stronę zjechać przed karetką. Nagminnie zablokowane sznurem aut są skrzyżowania. Kierowcy nie potrafią przewidywać sytuacji awaryjnych i myślą tylko o własnej wygodzie, chcą jak najszybciej przecisnąć się przez korki. A przecież od szybkości dotarcia do pacjenta, zależy jego życie! Co będzie kiedy utkniemy w korku na dłużej? Są i tacy kierowcy, którzy zaraz po przejeździe karetki na sygnale wskakują na pas jezdni, którym jedziemy i pędzą za nami. Gorzej, kiedy karetka musi nagle zahamować, może dojść do tragedii.
Tomasz Łopaciński narzeka też na układ jezdni w centrum miasta.
- Najgorzej jest w rejonie Głównego Miasta – mówi lekarz. – W popołudniowych godzinach szczytu i rano przejechać tamtędy to jest naprawdę spore wyzwanie. No, ale musimy jakoś sobie radzić i w tych warunkach.
Radzić musza sobie także gdańscy strażacy.
- Co z tego, że kierowca chce zjechać na bok i ustąpić nam pas jezdni, skoro nie ma dokąd uciec, bo droga jest za wąska i ma przed sobą, albo drzewo, albo płot? - pyta retorycznie starszy aspirant Jan Socha z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku. – Najgorzej jest na odcinkach dojazdowych do obwodnicy, zwłaszcza na Słowackiego oraz w dolnej części tej ulicy. Przejazd tamtędy to czasem koszmar. Czekamy na dokończenie inwestycji na Słowackiego, wtedy powinno być już lepiej. W pozostałych punktach Gdańska przepustowość jest jako taka, choć przydałaby się lepsza.
Podsumowując – układu ulic nie da się zmienić od razu. Jedyne, co nam pozostaje to zwiększyć czujność na gdańskich jezdniach i pomagać służbom ratunkowym, a przynajmniej nie utrudniać im pracy. Od ich sprawności i szybkości zależeć może życie i zdrowie każdego z nas.
Dariusz Olejniczak
Kilka porad dla gdańskich kierowców
Jadąc przez miasto, zwłaszcza w godzinach szczytu, zwracaj baczną uwagę na otoczenie i słuchaj odgłosów ulicy!
Często patrz w lusterka!
Nie pchaj się na siłę w kolejkę do przejechania skrzyżowania – możesz zablokować drogę ratownikom!
Słysząc sygnał „koguta”, nie czekaj na reakcję innych kierowców, zjedź na bok natychmiast!
Jeśli nie możesz ustąpić drogi, albo jedziesz środkowym pasem w sznurze innych pojazdów, na dźwięk sygnału dźwiękowego znacznie zwolnij lub się zatrzymaj.
Nie włączaj się do jazdy „za karetką”, możesz spowodować wypadek!
- 02/08/2010 09:14 - Rektor AWFiS Tadeusz Huciński odwołany!
- 29/07/2010 21:35 - Zakon Dominikanów: Dbamy o duszę Jarmarku
- 29/07/2010 12:09 - Poszkukiwania Iwony Wieczorek - film z monitoringu
- 29/07/2010 09:50 - Ekspert kryminalistyki: w sprawie Iwony mamy małe szanse
- 27/07/2010 12:04 - Czy marszałek Struk ma kłopoty z pamięcią?
- 26/07/2010 20:18 - Jarmark prawie gotowy
- 25/07/2010 08:31 - Wyścig o puchar prezydenta
- 21/07/2010 17:50 - Jarmark Dominikański ma 750 lat
- 20/07/2010 15:18 - Jedyny taki zegar na świecie
- 20/07/2010 11:19 - Remonty torowisk w Gdańsku!