Podczas spotkania z wicemarszałek Leszkiem Czarnobajem pracownicy, lekarze i pielęgniarki, i pacjenci Wojewódzkiej Przychodni Skórno-Wenerologicznej przy ul. Długiej w Gdańsku po raz kolejny postawili sprawę twardo: są przygotowani na przeprowadzkę, ale nie akceptują stanowczo jedynej „słusznej” propozycji władz – przeniesienia na ul. Smoluchowskiego.
Dyskusja była burzliwa i trwała przeszło dwie godziny. Powtarzano argumenty, że jest niedogodne miejsce dla pacjentów przybywających do późnych godzin wieczornych z całego województwa, że nie ma tam parkingu. W proponowanych budynkach na Smoluchowskiego brakuje odpowiednich warunków do pracy w tej specjalności. Umieszczanie placówki tuż obok akademickiej Kliniki Dermatologii, Wenerologii i Alergologii nie ma też uzasadnienia.
- W takiej sytuacji pacjenci przestaną przychodzić do nas bo za taksówkę w obie strony zapłacą tyle samo co za wizytę w gabinecie prywatnym – powiedziała jedna z pielęgniarek. – I nasza przychodnia może przestać istnieć.
Personel przychodni kategorycznie żąda przywrócenia na stanowisko dyrektor lek. med. Ewy Zarazińskiej. Padł argument, że w przeciwnym razie wszyscy poproszą o odwołanie, ponieważ decyzje były podejmowane wspólnie. Pytano, dlaczego władze wojewódzkie nie rozpatrzyły innych propozycji lokalowych proponowanych wcześniej przez dyrektor Zarazińską i nie były skłonne z nią i personelem na ten temat rozmawiać.
Pisać do Boga?
- Czy mamy pisać bezpośrednio do pana Boga odnośnie cofnięcia decyzji o odwołaniu dr Zarazińskiej ze stanowiska? – pytała jedna z pielęgniarek. – Co my jako załoga możemy zrobić?
- Problem pani dyrektor Zarazińskiej jest na zupełnie inną rozmowę i nie będziemy tutaj o tym rozmawiać z kilku powodów – mówił Czarnobaj
- My składamy w ocenie państwa propozycję lokalizacji w ocenie państwa najgorszą, ale to jest najlepsza, którą umiemy wymyślić – mówił Czarnobaj. - Czy państwo się zgadzacie z tym czy nie my chcemy mieć budynek przy ulicy Długiej, w którym pracujecie, wolny. Po drugie chcemy wykorzystać obiekty, które są naszą własnością, a tak jest w przypadku obiektu przy Smoluchowskiego.
Lekarze przypomnieli, że widzieliby swoją placówkę przy Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku pod warunkiem, że nie zachowaliby swoją autonomię. Pytali, czy możliwe byłoby usytuowanie ich przychodni w gmachu przychodni przy ul. Oliwskiej w Nowym Porcie, albo w budynku przy al. Zwycięstwa w pomieszczeniach po przychodni stomatologicznej. To tylko niektóre lokalizacje, na które chcieliby przystać. Wcześniej także była o tym mowa, ale nikt propozycji nie słuchał. Stwierdzili, że od dawna chcą placówkę swoją sprywatyzować i stać się zakładem opieki zdrowotnej niepublicznym, na co wicemarszałek wyraził zdziwienie, gdyż usłyszał to po raz pierwszy, a popiera ten kierunek działania.
Zakład niepubliczny?
- Jeżeli państwo chcecie przejść do innej firmy jako niepubliczny ZOZ to macie we mnie orędownika – mówił Czarnobaj. – Jutro możemy rozpocząć rozmowę takiego ustanowienia tego zadania.
- Sprawa jest otwarta – skonkludował Leszek Czarnobaj, są inne drogi rozwiązania sytuacji, ale musi być całościowa koncepcja przedstawiona przez państwa w najbliższym czasie. – Rozmawiać powinna z władzami pani wicedyrektor pełniąca obowiązki dyrektora z zespołem i – jeśli będzie taka wola pani wicedyrektor poprosi ona również dr Ewę Zarazińską i wszyscy niech przedstawią propozycje do rozpatrzenia. Zapraszam. Trzeba będzie wszystkie te propozycje lokalizacji, które padały, przeanalizować jeszcze raz. I to zrobimy w przychodni na Długiej. Chodzi o znalezienie rozwiązania, które by satysfakcjonowało państwa, pacjentów, dyrekcję i nas.
- Chcielibyśmy spotkać się z dyrektorem Mirosławem Domosławskim i zapytać czy widziałby nas jako przychodnię niezależną, czy dalej obstawać będzie za wchłonięciem naszej placówki do szpitala – powiedziała jedna z pielęgniarek.
- Osobiście w tej sprawie porozmawiam z dyrektorem Domosławskim aby porozmawiał z państwem i udostępnił plany pomieszczeń do wglądu – mówił Czarnobaj. Byłaby to jedna z możliwych koncepcji.
Katarzyna Korczak
Ważą się losy przychodni wenerycznej. Fot: Maciej Kostun
- 17/12/2009 00:00 - Wigilie dla osób potrzebujących
- 15/12/2009 17:55 - Obchody Grudnia '70
- 13/12/2009 13:21 - 28 rocznica stanu wojennego
- 09/12/2009 19:53 - Biografia Wałęsy: Zadra żywa
- 08/12/2009 16:23 - Cel – odkorkować miasto!
- 08/12/2009 07:33 - Gdańskie dzielnice: Orunia
- 07/12/2009 19:41 - Miliony dla Pomorza
- 07/12/2009 07:18 - Wygrali i zostali liderem
- 03/12/2009 17:33 - Woda drożeje, Rada się kłóci
- 02/12/2009 17:06 - Rozmowa z Wysockim