Kiedy w dyskusji cytuję artykuły Konstytucji czy powołuję się na obowiązujące ustawy, niektórzy patrzą na mnie jak na pierwszą naiwną z komedii Bałuckiego i natychmiast strzelają przykładami stosowania prawa tak, jak je rozumie Donald Tusk.
Nielegalne przejecie mediów publicznych, prokuratury, włamanie do Krajowej Rady Sądownictwa, ignorowanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, lekceważenie wyroków Sądu Najwyższego, próby zamachu na KRRiTV i NBP…długo by wymieniać. No i ostatnia próba podważenia wyniku wyborów prezydenckich i niedopuszczenia do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. Po szoku, jakim była przegrana Rafała Trzaskowskiego, różne niegdysiejsze autorytety prawne zaczęły podrzucać pomysły niedopuszczenia do zaprzysiężenia nowo wybranego prezydenta, stosując karkołomne fikołki, nie mające nic wspólnego z obowiązującym prawem.
Tak, obowiązującym! Będę się upierać, że ciągle trzeba przypominać, w jakim ustroju prawnym funkcjonuje nasze państwo i że ustawa zasadnicza, Konstytucja, jest najważniejsza, a nie jakieś „prawo europejskie” niezapisane w żadnym traktacie ani kodeksie.
Próby omijania obowiązujących ustaw uchwałami Sejmu czy też wyciągniętych z czasów PRL-u „dekretów”, których dawno nie ma w naszym porządku prawnym, albo wręcz arbitralne „odwoływanie” prezesów sądów, rzeczników dyscypliny sędziów sądów powszechnych, dyrektorów instytucji kulturalnych w trakcie trwania ich kadencji mają nas oswoić ze stylem rządzenia państwem według zasady „robimy to, bo możemy i nikt nam tego nie zabroni”. A obowiązujące prawo? Tym gorzej dla prawa.
Adam Bodnar, minister sprawiedliwości-prokurator generalny dwoił się i troił,ÂÂ by zaspokoić oczekiwania Tuska, który w sobie właściwy sposób próbował podważyć wyniki głosowania z 1 czerwca i – choć początkowo był wstrzemięźliwy w ich negowaniu, kilkanaście dni później umieścił na platformie X wpis, adresując go do prezydenta Dudy, prezesa Kaczyńskiego i prezydenta-elekta Nawrockiego:
„Panowie nie jesteście tak zwyczajnie po ludzku ciekawi, jakie są prawdziwe wyniki głosowania? Na pewno jesteście. A jak wiadomo, uczciwi nie mają się czego bać”.
I choć Bodnar starał się jak mógł, czując na plecach oddech Giertycha, który rozpętał całą akcje składania protestów i podważania wyników wyborów, ale ostatecznie się na tym przejechał i chyba już nie jest poważnym kandydatem do zastąpienia urzędującego ministra sprawiedliwości, to ostatecznie, być może już pogodzony z tym, że jednak zostanie zrestrukturyzowany w ramach nowego rządowego rozdania, wywiesił białą flagę:
"Wszystko wskazuje na to, że 6 sierpnia odbędzie się zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Ja już niewiele więcej mogę w tej sprawie zrobić.(…)"Przeliczenie głosów przez prokuraturę dotyczy około 250 komisji. Anomalie były, ale nie miały na tyle istotnego skutku, żeby zakłócały ten ogólny, końcowy wynik wyborów"- powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej (18.07.2025).
I choć wcześniej wysłał zapowiadany list do marszałka Sejmu, w którym przedstawia „szczegółową analizę nieprawidłowości, które pojawiły się podczas rozpatrywania protestów wyborczych po wyborach prezydenckich w 2025 roku”, to po pierwsze marszałek Sejmu nie jest instancją odwoławczą od uchwały Sądu Najwyższego o ważności wyborów prezydenckich, a więc żadnej wartości prawnej taki elaborat nie posiada, a po drugie Dariusz Lasocki, były członek Państwowej Komisji Wyborczej i mąż zaufania w tejże w czasie tegorocznych wyborów, dokonał bezlitosnej analizy tego pisma, komentując każdy z zarzutów podnoszonych przez Bodnara stwierdzeniem „brak elementarnej wiedzy prawniczej”.
Marszałek wydał postanowienie o zwołaniu Zgromadzenia Narodowego, a Tusk zachowuje się jak dziecko, które zamyka oczy i wydaje mu się, że nie ma tego, czego nie chce zobaczyć i nie dopuszcza do zamieszczenia go w Monitorze Polskim, choć nie ma to najmniejszego znaczenia, bo w art. 3 postanowienia czytamy, że wchodzi ono w życie z dniem podjęcia. Kancelaria Sejmu rozsyła zaproszenia na uroczystość i wydawać by się mogło, że nie stoi na przeszkodzie, by zaprzysiężenie Karola Nawrockiego się dokonało.
Ale… w tym cytowanym przeze mnie wyżej wywiadzie, choć Bodnar twierdzi że jego rola w zakresie tego postępowania zakończyła się” dodaje „na decyzje polityczne nie mam wpływu”. Jakie decyzje polityczne ma na myśli minister sprawiedliwości-prokurator generalny? I jak odczytywać słowa kanclerza Niemiec, że wolałby inny wynik niż przyniosły wybory prezydenckie w Polsce?
I dlatego wyborcy Karola Nawrockiego będą mogli świętować inaugurację jego prezydentury po złożeniu przezeń przysięgi. Do tego czasu trzeba bacznie śledzić poczynania Tuska i nie być pewnym, że już pogodził się do końca z przegraną.
Aleksandra Jakubowska
- 19/06/2025 12:58 - Z torebki Jakubowskiej: Ogon kręci Tuskiem
- 04/06/2025 08:46 - Z torebki Jakubowskiej: Na dziecko pełne naturalności i swobody wylało się morze hejtu
- 04/06/2025 08:38 - Akapit wydawcy: Zwolnić Tuska w trybie art. 52 prawa pracy
- 30/05/2025 19:00 - Posterunek Straszyn: Zjednoczeni Zwyciężymy!
- 30/05/2025 17:56 - Latarką w półmrok: Zaryglowali Gdańsk, Nawrockiego nie zaryglują!