Mimo kolejnych akcji poszukiwawczych i zainteresowania mediów w całym kraju ciągle nie wiadomo co stało się z 19-letnią Iwoną Wieczorek. Znaleziony przez grupy poszukiwawczy ręcznik z napisem „Bogatynia” nie miał jak się okazało związku ze sprawą. Policja i prokuratura badają kolejne hipotezy, ale miesiąc po zaginięciu dziewczyny szanse na jej odnalezienie są już minimalne.
Policja i prokuratura przesłuchują na bieżąco osoby zarejestrowane na monitoringu z kamery w momencie kiedy ostatni widziano Iwonę. Prokuratura przesłuchała już policjanta, który spotykał się z Iwoną między majem i czerwcem tego roku. Ma ona jednak mocne alibi na noc zaginięcia dziewczyny. Prowadzone są również zaawansowane poszukiwania w terenie. Na razie bez rezultatu.
W poszukiwaniach nie poddaje się również detektyw Rutkowski. W sobotę zorganizował on grupę poszukiwawczą złożoną z ochotników, która przeczesywała lasy wzdłuż ulicy Spacerowej w Oliwie. Kilkugodzinne poszukiwania nie przyniosły jednak zamierzonego efektu.
- Przeszukiwaliśmy trzy punkty, gdzie mieliśmy trop o możliwości znalezienia Iwony. Znaleźliśmy kobiece ubrania. Policja je zabezpieczyła i zostaną one poddane badaniom. Niestety na razie nasze poszukiwania nie dały większych rezultatów. Widząc jednak jak dużo osób zgromadziło się dzisiaj na poszukiwaniach, dobrze widać, że wielu ludziom leży na sercu los tej młodej dziewczyny. Nie poddajemy się jeżeli będziemy mieli jakiejś nowe sygnały na pewno powtórzymy akcję – tłumaczył wtedy Rutkowski.
Obecnie detektyw przebywa w Sztokholmie, gdzie jak twierdzi sprawdza informacje od świadka, który podobno widział co stało się przy przejściu, gdzie ostatni raz zarejestrowano Iwonę. Na razie Rutkowski nie udziela dalszych informacji w tej sprawie.
W ostatnią sobotę odbył się również marsz dla Iwony. Uczestnicy jak sami mówili „nie godzą się, żeby młoda dziewczyna tak po prostu zaginęła”. Marsz rozpoczął się o godzinie 12.00 przy sopockim molo. Wzięło w nim udział około 150 osób, m.in. rodzice i przyjaciele zaginionej. Demonstracji towarzyszyło olbrzymie zainteresowanie pomorskich i ogólnopolskich mediów. Mama Iwony pytana przez dziennikarzy opowiadała o „najtrudniejszej chwili w życiu”, jakim było zaginięcie córki. Podkreślała, że cały czas wierzy w jej odnalezienie. W marszu wziął również udział prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
Dziewiętnastoletnia Iwona Wieczorek, zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca wracając z imprezy w Sopocie. Gdańszczanka bawiła się ze znajomymi w jednym z klubów przy ulicy Monte Casino. Koło 3.00 nad ranem odłączyła się jednak od grupy i udała się w stronę plaży. Ostatni kontakt z Iwoną miała jedna z jej koleżanek, która rozmawiała z nią około 3.30. Mówiła wtedy, że jest przed wejściem na jedną z plaż i zaraz rozładuje jej się telefon. Ostatni raz Iwonę zauważono na taśmie z miejskiego monitoringu o godzinie 4:12 koło plaży w Jelitkowie. Jej poszukiwaniami zajęła się policja, detektyw Rutkowski, a także jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski. Nie pomogły wysokie nagrody (od policji, prezydenta Sopotu i trójmiejskich biznesmenów), zorganizowane akcje, poszukiwania. Po miesiącu od zaginięcia szanse na znalezienie jej żywej są bardzo małe.
Tomasz Wrzask
- 19/08/2010 20:38 - Ostatnie dni Jarmarku
- 18/08/2010 09:34 - Turystyczny Gdańsk dla wymagających
- 17/08/2010 15:39 - Zakorkowana obwodnica
- 17/08/2010 12:29 - Najlepsi ratownicy są na plaży w Brzeźnie
- 17/08/2010 10:15 - Program wspierający dojrzałych gdańszczan wyróżniony
- 16/08/2010 17:29 - Manifestacja Ligi Obrony Suwerenności
- 16/08/2010 13:50 - Katarzyna Stanulewicz kandydatką na prezydenta Gdyni?
- 16/08/2010 12:44 - Zamknięta Żabianka
- 16/08/2010 11:08 - Fikcyjne kradzieże pojazdów
- 16/08/2010 10:38 - Rozstrzygnięcie konkursów uzupełniających w pomorskim NFZ