Na XLVIII Sesji Rady Miasta Gdańska w czwartek, 29 kwietnia, radni podjąć mieli trzy uchwały w sprawie uchwalenia trzech planów zagospodarowania przestrzennego na terenie Wrzeszcza. Zatwierdzono dwie, ponieważ prezydent Miasta Paweł Adamowicz zdjął z obrad miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Wrzeszcz osiedle Strzyża rejon placu marsz. Józefa Piłsudskiego, sprawa rozpatrzona zostanie w późniejszym terminie. Uchwalono natomiast dwa inne wrzeszczańskie plany zagospodarowania przestrzennego: Wrzeszcz Dolny rejon targowiska przy ulicy Wyspiańskiego i Wrzeszcz Centrum rejon ulic Klonowej, Grunwaldzkiej, Romana Dmowskiego.
Mieszkańcy Strzyży powiedzieli – nie!
- Stało się tak, ponieważ Komisja Rozwoju Przestrzennego Rady Miasta Gdańska na nasz wniosek negatywnie zaopiniowała ten plan - powiedział Andrzej Witkiewicz, przewodniczący Zarządu Osiedla Strzyża i prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Strzyży. – Jakoś do kompromisu doszliśmy jeśli chodzi o wybudowanie parkingu kubaturowego, ale - z zielonym dachem i bez dopuszczenia tymczasowości, bo wcześniej była mowa o wykonaniu tymczasowo parkingu naziemnego. Została sprawa do załatwienia – planiści przez ten teren za placem chcą dać możliwość przejazdu możliwość, zrobienia drogi, do mających powstać dwóch domów. I na to my się nie zgadzamy, ponieważ jest dogodny dojazd od Al. Wojska Polskiego wzdłuż budynku 8 i 8 A. Jeżeli normatywy drogi wymagają, ze przynajmniej 4,5 metra musi być, wytniemy taki pas, po co? Więc będziemy dalej pertraktować. Po posiedzeniu Komisji było zapewnienie władz miasta, że Biuro Rozwoju Gdańska, albo wiceprezydent Wiesław Bielawski się z nami skontaktują i będziemy próbowali coś doprecyzować.
- Na Komisji Rozwoju Przestrzennego przegłosowaliśmy ten projekt planu na nie – dodaje Mirosław Zdanowicz, radny Rady Miasta Gdańska. – Jestem cały czas w kontakcie z Radą Osiedla „Strzyża”. Zgadzam się, że nie powinno się budować na części placu marsz. Józefa Piłsudskiego – od Wojska Polskiego do Szymanowskiego. Do planowanej małej inwestycji – dwóch budynków – jest doskonały wjazd od Wojska Polskiego. Boimy się, że jak tu będzie droga to teren będzie rozjeżdżony, zastawiony. Nie zgadzamy się na to i będziemy sprawę próbować rozwiązać jak najszybciej po naszej myśli. Będę uczestniczyć w spotkaniu Rady Osiedla „Strzyża” z Wiesławem Bielawskim, albo przedstawicielem BRG.
Marek Piskorski – plan warunkiem kontynuacji targowiska
Bardzo długa dyskusja toczyła się przed uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Wrzeszcz Dolny rejon targowiska przy ulicy Wyspiańskiego. Do nikogo nie przemawiało uzasadnienie w projekcie uchwały, że „oprócz targowiska we Wrzeszczu oraz lokalnych ryneczków funkcjonują dwa targowiska: przy ul. Elbląskiej i przy ul. Chłopskiej. Przecież to pierwsze jest w Gdańsku a drugie w Oliwie. Wszystkie nadesłane uwagi do planu nie zostały uwzględnione. Odrzucono m. in. wnioski: Komitetu Inicjatyw Lokalnych „Wrzeszcz” i Zarządu Osiedla „Strzyża” o usunięcie zapisu o dopuszczalności dominanty kompozycyjnej. Nie uwzględniono wniosku radnego Rady Miasta Gdańska Macieja Krupy o „ustalenie dla terenu targowiska funkcji targowej jako docelowej”.
- Celem tego planu jest uratowanie targowiska, bowiem w tym roku kończy się pięcioletnia umowa miasta ze Stowarzyszeniem Kupców Targowiska Gdańsk – Wrzeszcz w obecnym kształcie, plan umożliwi kontynuacje działania targowiska - mówił Marek Piskorski, dyrektor Biura Rozwoju Gdańska. Jest teraz szansa na zmianę wyrazu estetycznego i sanitarnego. Projekt planu obejmuje w części północnej fragment przeznaczony na cele usługowe, w części południowej jest rezerwacja pod Drogę Czerwoną. Natomiast muszę powiedzieć, że targowisko w połowie znajduje się na terenie zarezerwowanym pod Drogę Czerwoną, a więc będzie mogło na tym obszarze być do momentu przystąpienia do budowy Drogi Czerwonej. W pozostałej części targowisko będzie mogło istnieć bezterminowo.
Ponadto plan przewiduje na terenie obecnego targowiska kontrowersyjnej dominanty o maksymalnej wysokości 30 m., co planiści uzasadniają tak, że (…)”nawiązuje ona do istniejących w tym rejonie Wrzeszcza budynków o podobnej wysokości”. (…) Marek Piskorski użył sformułowania odnośnie zabudowy terenu targowiska „zabudowa wielkomiejska”.
Likwidowane będą miejsca pracy, będziemy kupować drożej
- Nikt nie uwzględnia tak zwanego czynnika społecznego - powiedział Krystian Kaczmarek, radny Rady Miasta z ramienia PiS. – Jest to targowisko, które służy mieszkańcom Wrzeszcza, w dużej części starszym, wielodzietnym, ale nie tylko, kupuje się na nich towary konsumpcyjne po przystępnych cenach i to targowisko będzie w przyszłości zlikwidowane. Jeżeli chodzi o ten plan od samego początku miałem mieszane uczucia.
Radny Kaczmarek zwrócił uwagę, że, jak w innych przypadkach, tak i tutaj „cywilizacja” terenu wiązała się będzie z podniesieniem kosztów utrzymania straganów, że niewielu kupców będzie stać na utrzymanie swoich stanowisk pracy. Kupcy tracić więc będą miejsca pracy, a klienci pozbawieni będą z czasem możliwości nabywania towarów po przystępnych cenach.
- Dziwi, że miasto Gdańsk ruguje ze swojego krajobrazu takie bazary – mówił Kazimierz Koralewski, szef Klubu Radnych PiS. - W Europie egzystują takie miejsca nawet w centrach miast. Myślę, że po zabudowaniu tego miejsca w taki właśnie sposób to targowisko zniknie, będzie to kolejne targowisko, które zginęło w Gdańsku. A my nie jesteśmy w stanie tego obronić, będzie tak, jak uchwali to Platforma Obywatelska. Stąd moje ubolewanie.
Muszą być konsultacje społeczne
- Jestem przeciwny zawłaszczaniu atrakcyjnych terenów przez deweloperów w majestacie prawa – powiedział Sylwester Wysocki, radny Rady Miasta Gdańska, bezpartyjny. - Myślę, ze powinniśmy się temu stanowczo przeciwstawić. Powinniśmy przygotować na ten temat może nawet uchwałę Rady Miasta Gdańska, na mocy której uchwalanie planów miejscowych lub ich zmianę a dotyczących miejsc – terenów publicznych byłoby obowiązkowo poprzedzane konsultacjami społecznymi. Mamy taką uchwałę Rady Miasta Gdańska i należy z niej bezwzględnie korzystać! Taki obowiązek przeprowadzenia konsultacji byłby sine qua non do rozpoczęcia przewidzianych prac planistycznych.
Radna Maria Małkowska, radna Rady Miasta Gdańska z ramienia PO zaproponowała rozwiązanie – podpisanie umowy dzierżawy tereny z kupcami na przykład na 20 lat, żeby i oni i kupujący mieli pewność stabilizacji. Apeluję do pana prezydenta. I wtedy będzie spokój.
- Pan Piskorski powiedział, że nie podjęcie tej uchwały będzie skutkowało likwidacja targowiska – powiedział Stefan Grabski, radny Rady Miasta Gdańska z ramienia PiS. – Apeluję do prezydenta Gdańska żeby znaleźć jakieś inne wyjście z sytuacji. Bo my jesteśmy szantażowani: nie podejmiecie tej uchwały to oznacza likwidację targowiska. Bo ja uważam, że zatwierdzenie tego planu, z tą dominantą, oznacza likwidację targowiska. Proszę podjąć jakieś inne środki, jestem przerażony całą ta sytuacją.
Dominanta w rejonie Klonowej, Grunwaldzkiej, Dmowskiego i za mało miejsc parkingowych
Mniej nieco kontrowersji wyartykułowano przed uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Wrzeszcz Centrum rejon ulic Klonowej, Grunwaldzkiej, Dmowskiego. Tutaj spór nie tyczył się dominanty. Najwięcej uwag wniesiono do zbyt małej liczby planowanych miejsc parkingowych. Jako pierwszy zwrócił na to uwagę radny Stefan Grabski. Wyraził przekonanie, że powtórzy się sytuacja, jaka wytworzyła się w okolicy budynków sądowych przy ulicy Piekarniczej, gdzie w godzinach szczytu nie ma gdzie zaparkować.
Na to Marek Piskorski postawił argument, że miasto stawia na komunikację zbiorową, że rejon Klonowej, Grunwaldzkiej, Dmowskiego jest świetnie obsłużony przez tramwaje, autobusy i SKM.
- Nie ma innego wyjścia – powiedział Piskorski, nie możemy dopuścić do swobodnej liczby miejsc parkingowych. 540 miejsc wynika z przepustowości ulicy.
Dalej snuł rozważania, ze za niskie są wciąż opłaty za parkingi dlatego ludzie nie przesiadają się do transportu zbiorowego kończąc wypowiedź stwierdzeniem: „Kierowców samochodów trzeba tępić!”
Odpowiedziała radna Maria Małkowska:
- Pan nie planuje żadnych parkingów, ludzie by się przesiedli z samochodu na kolejkę, gdyby, jak w wielu miejscach Europy, były parkingi w pobliżu stacji, przystanku.
Radny Wiesław Kamiński wypalił:
- Argumentacja pana Piskorskiego jest kontrowersyjna i bulwersująca!
Na co Piskorski odpowiedział, że parkingi takie są, ale „w planach”, jeszcze ich nie zrealizowano. Na przykład będą na Podwalu Przedmiejskim, Jana z Kolna, Siennickiej.
- Te miejsca muszą być zrealizowane za pieniądze, parkingi to kosztowne inwestycje, na dziś kierowcy nie są skłonni płacić za parkowanie, wiec inwestorzy się nie kwapią z budową parkingów – konkludował Piskorski.
Katarzyna Korczak
- 02/05/2010 18:16 - Zbieranie podpisów dla kandydatów na prezydenta
- 02/05/2010 09:45 - Autostopowicze w trasie
- 30/04/2010 17:47 - Jarmark Wiosenny na Targu Węglowym
- 30/04/2010 10:54 - Manifestacja „Stop podwyżkom czynszów” na Sesji Rady Miasta
- 30/04/2010 09:06 - Sopot i Gdynia już działają, Gdańsk się zastanawia
- 29/04/2010 11:33 - Prezydent Adamowicz ma absolutorium!
- 29/04/2010 09:46 - Festyn „Matury 2010”
- 28/04/2010 12:53 - Święto pracy i przedsiębiorczości
- 28/04/2010 09:32 - Jubileusze par małżeńskich w Ratuszu Staromiejskim
- 28/04/2010 09:04 - Nowy poseł z Pomorza