Józef Oleksy, były premier, marszałek Sejmu, polityk SLD, zmagał się z nowotworem. Walkę przegrał w piątek 9 stycznia br. Miał 68 lat.
Józef Oleksy urodził się w 1946 roku w Nowym Sączu. Ukończył studia na Wydziale Handlu Zagranicznego Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie. Zasiadał wówczas w prezydium zarządu głównego Socjalistycznego Związku Studentów Polskich.
Uzyskał stopień doktora nauk ekonomicznych. Był dziekanem i wykładowcą na Wydziale Stosunków Międzynarodowych Akademii Finansów, wykładowcą Szkoły Głównej Handlowej. Edukację zaś rozpoczął od Niższego Seminarium Duchownego w Tarnowie.
Od 1969 należał do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Karierę polityczną rozpoczął w latach 1987–89, gdy pełnił funkcję I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Białej Podlaskiej.
W 1989 zajmował stanowisko ministra ds. współpracy ze związkami zawodowymi. W tym samym roku po stronie rządowej uczestniczył w rozmowach tzw. Okrągłego stołu.
W latach 1989–91 był posłem na Sejm kontraktowy z ramienia PZPR. Obóz ówczesnej władzy poniósł klęskę, a prestiżową była przegrana niemal wszystkich kandydatów z tzw. listy krajowej. Strona solidarnościowa nie sprzeciwiła się zmianie ordynacji wyborczej w trakcie wyborów by przenieść nie obsadzone 33 mandaty na okręgi wyborcze. I tak Józef Oleksy, późniejszy marszałek Sejmu i premier, uzyskał jeden z mandatów przeniesionych z listy krajowej na okręgi.
W 1990 był jednym z założycieli Socjaldemokracji RP. W 1999 przystąpił do Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Od stycznia do kwietnia 2004 r. był wicepremierem i ministrem spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Leszka Millera. W 1993 r. i w latach 1994-95 był marszałkiem Sejmu, a od 7 marca 1995 do 7 lutego 1996 premierem. Ustąpił po oskarżeniach ministra spraw wewnętrznych Andrzeja Milczanowskiego o działalność szpiegowską pod pseudonimem "Olin". Zarzuty te nie zostały potwierdzone.
Po latach w wywiadzie dla „Gazety Gdańskiej” we wrześniu 2013 roku okazało się, że dla Józefa Oleksego, byłego marszałka Sejmu i premiera kluczowa jest sprawa upadku jego rządu w 1995 roku po oskarżeniu o szpiegostwo. W rozmowie z nami Oleksy oceniał Lecha Wałęsę mimo wszystko pozytywnie.
Oto fragment ówczesnego wywiadu z Józefem Oleksym:
- Poszedłby pan na urodzinowy bankiet do Lecha Wałęsy?
Józef Oleksy: Zaproszenia na urodziny od Lecha Wałęsy nie było i być nie mogło. Stąd i nie miewam takich dylematów (śmiech).
- Jednak przez lata na początku III RP współpraca jakoś się musiała układać?
Józef Oleksy: Przez cztery lata współpracowałem z Lechem Wałęsą jako prezydentem w roli marszałka Sejmu i w roli premiera. Znałem go zresztą i wcześniej. Obserwowałem go przy Okrągłym Stole. Ceniłem go, jako wiecowego przywódcę, osobę w świecie znaną…
- Aż do grudnia 1995 roku, gdy Andrzej Milczanowski oskarżył z trybuny sejmowej urzędującego premiera Józefa Oleksego o współpracę z rezydentami KGB w Polsce?
Józef Oleksy: Lech Wałęsa firmował prowokację służb specjalnych wobec demokratycznie wybranego, lewicowego rządu. Nie ma do dzisiaj wyjaśniania "kulisów” tej operacji. Być może był pośrednio sprawcą, nie waham się powiedzieć - zamachu stanu z 1995 roku. Nie da się usprawiedliwiać draństwa, które uczyniono mi i Polsce. Lech Wałęsa poddał się temu zamachowi stanu w największym kraju Europy środkowej. Być może go nie przygotował, być może dał ogólne dyrektywy. Chciał być znów prezydentem. Rozegrano moja osobę. Byłem bowiem brany pod uwagę jako kandydat lewicy na prezydenta. Przypuszczono prowokacyjny atak w roku wyborczym, obalając rząd.
- Sprawa nie została wyjaśniona?
Józef Oleksy: Unikam agresji, ale fakty są historyczne i są zamiatane pod dywan. To była żałosna historia III RP, która przetrąciła moją polityczną karierę. Nikt za nią konsekwencji nie poniósł. Lech Wałęsa ani razu nie odniósł się do niej, nie ujawnił jej tła. Afera wpłynęła też negatywnie na wizerunek polskich elit politycznych, na kondycję i jakość polskich służb, które uległy prowokacji, uległy grze obcych wywiadów.
Z kolei w grudniu 2004 r. sąd lustracyjny pierwszej instancji orzekł, że Józef Oleksy, wbrew swojemu oświadczeniu, był w latach 1970–1978 tajnym współpracownikiem Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego. Oleksy złożył kasację do Sądu Najwyższego, który 31 stycznia 2007 umorzył sprawę, uznając, że polityk nie wpisując do oświadczenia lustracyjnego swojej współpracy z Agenturalnym Wywiadem Operacyjnym działał "w wyniku błędu”, gdyż został wprowadzony w błąd przez ówczesnego szefa Wojskowych Służb Informacyjnych kontradmirała Kazimierza Głowackiego, który w 1997 poinformował. że służba w tym wywiadzie nie podlega ujawnieniu w oświadczeniu.
W marcu 2007 r. tygodnik "Wprost" opublikował fragmenty stenogramu nagrań prywatnych wypowiedzi Oleksego z września 2006, dokonanych przez Aleksandra Gudzowatego.
Były premier zarzucał w nich Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, iż w sposób nielegalny uzyskał składniki swojego majątku i nie będzie w stanie wyjaśnić źródeł jego pochodzenia.
- Oluś zawsze był krętaczem i to małym krętaczem – mówił w pamiętnej rozmowie Józef Oleksy biznesmenowi Aleksandrowi Gudzowatemu.
Ostatnio Józef Oleksy przebywał w warszawskim Centrum Onkologii. W grudniu Józef Oleksy udzielił wywiadu „Rzeczpospolitej”. W dodatku „Plus Minus” były premier opowiadał Robertowi Mazurkowi m.in. o swojej walce z rakiem, przygotowaniach do pogrzebu, a także o swoich błędach. W rozmowie pojawia się też wątek niedoszłej „kariery” kościelnej.
- Wróćmy do pańskiego dzieciństwa. Dlaczego poszedł pan do niższego seminarium?
Józef Oleksy: Kończyłem podstawówkę w Nowym Sączu i bardzo chciałem się stamtąd wyrwać, wyjechać dokądkolwiek. Chciałem się uczyć, byłem zdeterminowany i tak trafiłem do Tarnowa, do niższego seminarium. To była wielka przygoda. Przywiózł mnie sąsiad, który oddawał tam swojego syna i kiedy zatrzasnęła się za nami brama, to wiem, że dziś brzmi to patetycznie, ale to prawda, czułem, że zmienia się moje życie.
- Skąd akurat ta szkoła?
Józef Oleksy: Mama była bardzo pobożna, to ulokowała mnie właśnie w kościelnej, zamkniętej szkole.
- 14-letniemu Józefowi to nie przeszkadzało?
Józef Oleksy: Byłem bardzo, bardzo oddany mamie i bardzo pobożny. Naprawdę wierzyłem w Boga.
- Ilu z was poszło do wyższego seminarium?
Józef Oleksy: Połowa, około dwudziestu. Ale proszę pamiętać, że ja nie zrobiłem matury w niższym seminarium. Po trzeciej klasie komuna rozwiązała mi szkołę.
- Mówi pan „komuna”?
Józef Oleksy: A kto?! Ja później mówiłem solidarnościowcom, że prawdziwą ofiarą komuny to jestem ja, bo to mnie stanęła ona na drodze. Mogli mi życie przetrącić!
- Co pan mówi?! Był pan I sekretarzem KW, ministrem!
Józef Oleksy: Ech, tu popełniasz błąd ty i wy wszyscy. Można było wtedy żyć bez deliberowania co to wszystko oznacza, co jest dobre, co złe. Dopiero teraz, z perspektywy czasu widać to wyraźnie, oceny są prostsze.
Józef Oleksy mówił szczerze o swoim pogrzebie.
Mazurek: To już lepiej wróćmy do rozmowy serio. To fatalne pytanie, ale zadaję je często: Jak będzie wyglądał pański pogrzeb?
Józef Oleksy: Bardzo dobre pytanie, ma nie być ckliwo! Podjąłem już pewne decyzje. Sam nagram przemówienie!
- Cały Oleksy! Szczyt egocentryzmu.
Józef Oleksy: A co, wyjdzie mi ktoś i będzie pieprzył nieszczerze?
- Więc pan sam powie o sobie dobrze?
Józef Oleksy: Taki mam pomysł. Nie przesadzę, ale przedstawię się we właściwym świetle.
- Pogrzeb świecki?
Józef Oleksy: Oczywiście, że kościelny! Tak mi się spina tradycja mojego życia.
Nie zabrakło też wątku choroby:
Józef Oleksy: Lekarze ustabilizowali wszystko i mówią - nie uwierzysz - że jest dobrze. Ja też im nie wierzę. Ale sytuacja jest stabilna, tylko na jakim poziomie…
- Boli pana coś?
Józef Oleksy: Nic mi nie jest, poza tym, że jestem bardzo słaby. Ale dość użalania się. Wiesz, ja się nawet całkiem dobrze czuję.
- Pije pan?
Józef Oleksy: A chcesz? Ja mogę, to może…
- Ale ja przyjechałem samochodem.
Józef Oleksy: Wpadnij następnym razem. Na pewno będzie następny raz — kończy rozmowę z dziennikarzem „Rzeczpospolitej” Józef Oleksy.
ASG
- 14/01/2015 18:33 - Andrzej Jaworski: Górnicy płacą rachunek za karierę Donalda Tuska na europejskich salonach
- 14/01/2015 16:13 - Krzysztof Piekarski: Magdalena Ogórek nie jest królikiem z szarfą SLD
- 14/01/2015 09:50 - ERGO Hestia sięga po mądrość klientów: ruszyło Ubezpieczeniowe Forum Idei
- 13/01/2015 20:45 - Inaugurujące spotkanie Zespołu ds. Budżetu Obywatelskiego 2016
- 12/01/2015 18:52 - Z decyzją podatkową do mieszkańców
- 08/01/2015 20:37 - Danuta Sikora: Cena biletów, koszt inwestycji, termin realizacji, rozkład PKM – niewiadome…
- 08/01/2015 20:33 - NAUTA: Położenie stępki pod jednostkę badawczą
- 08/01/2015 19:07 - Handel zdrowiem zakończony - gabinety otwarte. 450 mln do podziału na Pomorzu
- 08/01/2015 19:01 - Prezydent Adamowicz (PO) i radny PiS – nowe otwarcie?
- 08/01/2015 18:58 - Menadżerowie Śródmieścia – nowi urzędnicy administracji prezydenta Adamowicza