11 listopada na Targu Węglowym, między godziną 12 a 14, odbyła się wystawa prasy podziemnej. Nie była ona obszerna i stanowiła jedynie element Parady Niepodległości, ale i tak przyciągnęła tłumy.
W latach 1970- 1989 toczyła się walka o wolność słowa, na którą nie pozwalała sytuacja wewnętrzna PRL-u. Na początku lat 70 XX w. zaczęła kształtować się opozycja demokratyczna. Podjęła walkę z cenzurą i tym samym stworzyła drugi obieg wydawniczy tzw. prasę podziemną. Umożliwiła toczenie dyskusji i ukazywanie się publikacji oficjalnie zakazanych.
Proceder ten spowodował powstanie kilku tysięcy tytułów prasy podziemnej. Odbiorcami byli stoczniowcy, uczelnie oraz zwykli obywatele, którzy wyrażali chęć zapoznania się z treścią zawartą na stronach.
- W tym obrzydliwym PRL-u można było znaleźć jaskinię przyjemności - podsumował gość specjalny Krzysztof Skiba.
Na wystawie można było zobaczyć maszyny drukarskie używane przez opozycjonistów m.in. powielacz białkowy, maszynę offsetową oraz sitodruk, a także otrzymać wydrukowaną za ich pomocą ulotkę uświetniającą Dzień Niepodległości.
Osoby przydzielone do obsługi wydarzenia odpowiadały na pytania dotyczące funkcjonalności oraz działania powyższych urządzeń, także można było zaczerpnąć skrawka historii drukarskiej.
Nie zabrakło pojedynczych egzemplarzy prasy podziemnej, a wśród nich: „Rozwaga i Solidarność”, „Dwójka”', „Homek” oraz „A cappella”.
Na wystawie sprzedawano książki opisujące wydarzenia lat 70-tych i 80-tych, ukazujące Gdańsk i jego dzielnice za czasów PRL-u oraz wiele innych. Łącznie było do wyboru 50 tytułów.
W wystawie prasy podziemnej brali udział przedstawiciele Europejskiego Centrum Solidarności:
Zygmunt Błażek, Mariusz Wilczyński, Piotr Babiński, Andrzej Trzeciak oraz Instytutu Pamięci Narodowej: Barbara Męczykowska, Krzysztof Grażba, Roman Jankowski.
Obecni byli także Ryszard Czajkowski oraz Krzysztof Skiba.
Dodatkowo w miejscu, gdzie ustawiono drukarnię można było podpisać petycję dotyczącą pomocy finansowej dla członków opozycji demokratycznej, którzy obecnie znajdują się w trudnej sytuacji.
Jak zatem funkcjonowało podziemnie ?
Prasa podziemna była drukowana w mieszkaniach. Farba drukarska miała nieprzyjemny i intensywny zapach, dlatego uprzedzało się sąsiadów o możliwym malowaniu mieszkania. Dodatkowo strasznie brudziła palce, a środki czystości było ciężko dostępne.
- Szkolono nas jak postępować w wypadku aresztowania. Główną zasadą było: nie rozmawiać o niczym - opowiadał Krzysztof Skiba.
Ż.S
- 13/11/2013 15:45 - Festiwal NARRACJE po raz piąty
- 12/11/2013 19:31 - Wiecha na „sercu” PKM
- 12/11/2013 19:19 - Ruszyła budowa linii tramwajowej do Piecki Migowo
- 12/11/2013 16:43 - "100" po Starym Mieście
- 11/11/2013 16:36 - Parada Niepodległości w Gdańsku - GALERIA
- 11/11/2013 12:28 - Budowa PKM porównywalna do powojennej budowy SKM
- 11/11/2013 12:20 - Najlepsze modernizacje na Pomorzu
- 09/11/2013 14:46 - Dość lekceważenia społeczeństwa. Idziemy po ciebie Donaldzie – wielotysięczna związkowa manifestacja w Gdańsku - GALERIA
- 08/11/2013 13:37 - Do 30 listopada Stocznia Gdańsk SA ma przedstawić nowy biznesplan
- 08/11/2013 13:30 - Fundusz Stypendialny MENTOR - pomoc dla zdolnych w trudnej sytuacji materialnej