Według informacji "Gazety Gdańskiej", dr Paweł Niemczuk, wojewódzki lekarz weterynarii, spotkał się z Magdaleną Baranowską, sygnatariuszką listu do premier Beaty Szydło. Do tej pory nie odpowiedział na pytania redakcji dotyczące zakończenia konfliktu w podległej instytucji.
Mimo terminów wyznaczanych przez prawo prasowe, nowy zwierzchnik Wojewódzkiej Inspekcji Weterynaryjnej, dr Paweł Niemczuk, nie udzielił redakcji "GG" odpowiedzi na pytania związane z epilogiem wielomiesięcznego konfliktu w instytucji, ale... inspirowany dociekliwością dziennikarzy zdecydował o szybkim terminie spotkania z Magdaleną Baranowską, jedną z sygnatariuszek listu otwartego do premier Beaty Szydło, która do dziś nie może wrócić do pracy na stanowisku w inspektoracie w Tczewie.
- Potwierdzam fakt odbycia takiego spotkania na zaproszenie doktora Niemczuka - powiedziała "GG" Magda Baranowska. - Nie chce jednak mówić o szczegółach, miało charakter informacyjny, myślę że udało mi się przedstawić wiele spraw, których list do pani premier nie zawierał, choć je spowodował.
M. Baranowska, b. inspektor ds. pasz i utylizacji w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii w Tczewie, której skargi zwróciły uwagę na sytuacje w inspekcji wojewódzkiej, do dziś nie wróciła na zajmowane uprzednio stanowisko. Zaproponowano jej pracę w Pruszczu Gdańskim, której nie przyjęła. - Zwolniono mnie bezpodstawnie, nie ma żadnych przesłanek, by akceptować tę sytuację, zwłaszcza, że wiele wcześniejszych rozstrzygnięć organizacyjnych byłego szefa inspekcji w Tczewie wymaga korekt, niektórymi wątkami dotyczącymi mobbingu zajmuje się z urzędu prokuratura - powiedziała M. Baranowska.
Tymczasem, mimo upływu terminu wynikającego z prawa prasowego, dr Paweł Niemczuk nie odpowiada na pytania, które otrzymał w ubiegłym tygodniu z redakcji "Gazety Gdańskiej". Ponawiamy zatem te pytania raz jeszcze publicznie, z przekonaniem, że szefowi ważnego ogniwa administracji zespolonej nie wypada lekceważyć obowiązków, które wynikają z przepisów.
* Jak zostały rozwiązane sprawy Magdaleny Baranowskiej i Andrzeja Górzyńskiego, sygnatariuszy listu do pani premier Beaty Szydło?
* Czy zostały zawarte porozumienia, czy przywrócono ich do pracy, czy wypłacono należne odszkodowania?
Trzeci sygnatariusz listu, dr Edward Kowalke, rozważany jako jeden z kandydatów na następcę urzędującego 25 lat dr W. Przewoskiego, został powołany na stanowisko zastępcy pomorskiego lekarza weterynarii. Dr Andrzej Górzyński, mimo ugody, wciąż czeka na korektę świadectwa pracy i tzw. wyznaczenie, czyli prawo efektywnego wykonywania zawodu. Magda Baranowska pozostaje na ruchomych piaskach.
Dziwne. Gdyby nie jej determinacja do zmian w Gdańsku mogłoby nie dojść. - Zadam w tej sprawie pytania ministrowi rolnictwa i głównemu lekarzowi - mówi "GG" poseł Andrzej Jaworski, który sprawą konfliktu w weterynarii zajmuje się od wielu miesięcy.
GG
- 04/05/2016 13:16 - Sejmik przyjął rezolucję do rządu, radni PiS opuścili obrady
- 03/05/2016 21:26 - KOD: "Marsz Wkurzonych"
- 03/05/2016 15:34 - Zmarł arcybiskup Gocłowski
- 02/05/2016 09:44 - 1 maja Razem
- 29/04/2016 22:57 - "Pomorze na weekend" na żywo z Parku Oliwskiego
- 29/04/2016 19:14 - Elżbieta Pławny: Żeby ogród cieszył nas długie lata
- 29/04/2016 10:33 - „Pomorze na weekend” – nowy magazyn TVP 3 Gdańsk
- 28/04/2016 20:30 - Sławomir Rybicki: Chciałbym wierzyć, że kompromis jest możliwy
- 28/04/2016 20:08 - Konstytucja: sąd zamiast trybunału
- 28/04/2016 19:49 - Po XXII sesji Rady Miasta Gdańska: arcybiskup Tadeusz Gocłowski honorowym obywatelem Gdańska