– Będzie na pewno ciąg dalszy – powiedział „Gazecie Gdańskiej” radny Piotr Gierszewski w sprawie szkoły w Kokoszkach. Niemniej jednak nie jest to jedyny problem, który pojawił się w ramach placówek oświaty w Gdańsku. Wiceprezydent Kowalczuk zaproponował, aby przy dobrych gdańskich liceach utworzyć trzy nowe gimnazja dwujęzyczne, choć nie wiadomo jeszcze, czy obecny rząd nie zdecyduje się na likwidację gimnazjów w ogóle.
Jeśli chodzi o „Pozytywną Szkołę Podstawową” w Gdańsku-Kokoszkach i prawomocny wyrok sądu, sprawa nie jest zakończona.
– My jako radni Prawa i Sprawiedliwości oraz jako klub Prawa i Sprawiedliwości nie zamiatamy sprawy pod dywan. Będzie na pewno ciąg dalszy. Zastanawiamy się wraz z grupą radców prawnych nad przedsięwzięciem następnych kroków, dotyczących egzekucji wyroku sądowego w tej sprawie – powiedział „Gazecie Gdańskiej” radny Piotr Gierszewski.
Być może kolejne kroki w tej sprawie podejmie również Międzyzakładowa Komisja Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, aczkolwiek komisja na razie nie chce komentować tych doniesień.
Kolejną kontrowersyjną kwestią okazuje się być pomysł utworzenia trzech dwujęzycznych gimnazjów, które mają powstać i stać się elementem zespołów szkół przy trzech wiodących liceach w mieście Gdańsku. Powstanie nowych gimnazjów ma być jutro poddane głosowaniu na sesji Rady Miasta Gdańska.
– Pan prezydent Kowalczuk forsuje rozwiązanie dotyczące utworzenia trzech nowych gimnazjów, które będą się mieściły w budynkach przy, patrz, III Liceum Ogólnokształcącym, przy I Liceum Ogólnokształcącym i przy XX Liceum Ogólnokształcącym. Mało tego, będą to gimnazja nie rejonowe, tylko to będą gimnazja poza rejonowe. Co to znaczy? To znaczy, że będą zbierać dzieci z całego miasta Gdańska i nie tylko. To jest taki pierwszy ruch, który powoduje, że pan prezydent Kowalczuk zaczyna tworzyć pewną grupę, jeśli tak można powiedzieć, ekskluzywnych gimnazjów przy bardzo dobrych Liceach Ogólnokształcących. Są to gimnazja dwujęzyczne, żeby było jasne – powiedział radny Piotr Gierszewski.
Radni PiS-u są przeciwni temu pomysłowi. Przeciwko są również niektórzy dyrektorzy gimnazjów, niektórzy rodzice oraz związki zawodowe. Co ciekawe sprzeciw wobec utworzeniu dwóch z trzech gimnazjów wyraziła również Gdańska Rada Oświatowa.
– Jestem przeciwnikiem tworzenia takich bytów jak chociażby Gdańska Rada Oświatowa, chociaż jest tam 30 naprawdę dobrych znawców problematyki oświatowej w mieście Gdańsku, natomiast nigdy nie uznawałem tego gremium, jako obiektywnego gremium doradczego Rady Miasta Gdańska. Ja uważam, że takie gremium powinno być doradcze prezydentowi miasta Gdańska, a nie Radzie Miasta Gdańska, ponieważ Rada Miasta Gdańska ma swoją Komisję Edukacji – powiedział radny Piotr Gierszewski. – Przez dziesięć lat wydawali oni dziesiątki, a nawet setki opinii i były one zgodne z intencją prezydenta. A teraz pierwszy raz zdarzyło się coś, co spowodowało, że Gdańska Rada Oświatowa wydała w stosunku do właśnie tych mających powstać gimnazjów opinię po części negatywną. W przypadku XX Liceum Ogólnokształcącego i w przypadku I Liceum Ogólnokształcącego, wydała negatywną opinię. Pozytywną wydała przy III Liceum Ogólnokształcącym. Niestety nie znam uzasadnienia, ale bardzo mnie to zaciekawiło, że po raz pierwszy odważyli się powiedzieć panu prezydentowi, że to jest zły pomysł.
Najważniejszym argumentem przeciwko utworzeniu trzech nowych gimnazjów dwujęzycznych jest prawdopodobieństwo zmiany ustroju szkolnego przez rząd.
– Dopiero w czerwcu Ministerstwo Edukacji Narodowej określi jaki będzie od przyszłego roku obowiązywał w Polsce ustrój szkolny. To jest niedorzeczne, żeby na półtora miesiąca przed ogłoszeniem ustroju szkolnego tworzyć nowe szkoły – powiedział radny Piotr Gierszewski. – Bo przecież są ostatnio dwa poważne projekty. Jeden projekt: cztery lata podstawówki, cztery lata gimnazjum i cztery lata szkoły ponadgimnazjalnej i jest teraz nowy projekt, który krąży w Warszawie, to jest pięć lat podstawówki, trzy lata gimnazjum i cztery lata szkoły ponadgimnazjalnej. PiS-owi nie zależy na likwidacji gimnazjów, natomiast zależy na utworzeniu czteroletnich szkół ponadgimnazjalnych. To jest clou całej tej sprawy. W tym momencie, na półtora miesiąca przed ogłoszeniem nowego ustroju szkolnego, tworzenie nowych szkół jest, uważam, kompletnym niezrozumieniem polityki rządu, czy polityki krajowej przez samorządy.
Utworzenie nowych szkół w takim momencie wiąże się z konsekwencjami, które odczują uczniowie oraz ich rodzice.
– My możemy zrobić krzywdę tym dzieciom i ich rodzicom, bo co się okaże jak za rok trzeba będzie je likwidować, czy przekształcać? Doprowadzimy do sytuacji takiej, że te szkoły, do których my teraz dopchamy uczniów, gdyż te licea już są wypełnione młodzieżą, bo to są trzy dobre gdańskie licea, do których młodzież naprawdę pcha się przysłowiowymi drzwiami i oknami, i jeszcze teraz dodając tam 2-oddziałowe gimnazja doprowadzimy do sytuacji takiej, że w każdej z tych szkół wprowadzimy dodatkowo 180 uczniów – powiedział radny Piotr Gierszewski.
Takie posunięcie w poważny sposób wpłynie na „proporcjonalny” podział uczniów gdańskich gimnazjów, a być może także zabierze wielu osobom miejsca pracy.
– Ze względu na te trzy gimnazja, w ciągu trzech lat, zabierzemy z całej mapy Gdańska około 540 uczniów. A znaczy to tyle, że za dwa lata radni będą musieli dwa, a nawet trzy gimnazja jednorodne zlikwidować. A co za tym idzie? 150 miejsc pracy również zostanie zlikwidowane. To jest nieodpowiedzialna polityka kreowana przez pana prezydenta Kowalczuka – powiedział radny Piotr Gierszewski.
Ponadto nie wiadomo co stałoby się z uczniami nowych gimnazjów, którzy nie uzyskaliby promocji do następnej klasy. Jednocześnie cały czas nie wiadomo, czy obecny rząd nie podejmie decyzji o likwidacji gimnazjów.
– Jest jeszcze jedna sprawa, której nam nie przedstawiono w projekcie, a mianowicie co będzie z dziećmi, młodzieżą, która na przykład w tych nowych szkołach nie uzyska promocji do następnej klasy, co będzie wtedy z takim dzieckiem. Czy będzie musiał nadrabiać jakieś różnice programowe przechodząc do innego gimnazjum? A jeśli się okaże, że za rok zlikwidujemy gimnazja, to co się z nimi stanie i co się stanie z pracownikami nowych szkół – powiedział radny Gierszewski.
Kolejnym argumentem przemawiającym za tym, aby nowych szkół jednak nie tworzyć są rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej, dotyczące tworzenia szkół dwujęzycznych oraz szkół z oddziałami, w których są klasy dwujęzyczne.
– Istnieją dwa rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej dotyczące stworzenia gimnazjów dwujęzycznych i gimnazjów o oddziałach, w którym są klasy dwujęzyczne. Jest podany wręcz termin, do którego należy formalnie przeprowadzić uchwałę powołującą te oddziały, a mianowicie w pierwszym przypadku podany termin to koniec stycznia, a w drugim przypadku koniec lutego i pan prezydent Kowalczuk tego nie dotrzyma. Co prawda prawnicy miejscy twierdzą, że jest tam jakiś wyjątek, ale nie mogli nam tego wyjątku podać – powiedział radny Piotr Gierszewski.
Nie tylko te trzy gdańskie licea wystąpiły o utworzenie przy sobie gimnazjów.
– Dwie szkoły techniczne też chcą stworzyć u siebie gimnazja. Doprowadzimy w ten sposób do sytuacji kuriozalnej – zaczniemy tworzyć jakieś zespoły gimnazjalno-ponadgimnazjalne, nie wiedząc jak ten ustrój szkolny będzie wyglądał. Uważam, że takie sztuczne, ręczne sterownie wprowadzi jeszcze większy bałagan, jeśli chodzi o sieć szkolnictwa w mieście Gdańsku. Właśnie dlatego będziemy głosować całym klubem przeciwko utworzeniu wszystkich trzech szkół – powiedział radny Piotr Gierszewski.
Jednocześnie radny Gierszewski widzi rozwiązanie całej sytuacji.
– Jest rozwiązanie na to, mianowicie mamy od wielu lat szkołę, Gimnazjum nr 25 na ulicy Kościuszki we Wrzeszczu, w której od wielu lat jest już gimnazjum z oddziałami klas dwujęzycznych. Radni otrzymali dwa dni temu uchwałę Rady Pedagogicznej, dyrekcji szkoły oraz rodziców z tejże szkoły, w której wystąpiono do władz miasta Gdańska o utworzenie gimnazjum poza rejonowego z klasami dwujęzycznymi – powiedział radny Piotr Gierszewski. – Ta szkoła ma ogromne doświadczenie w tej materii, bo od lat takie klasy prowadzi na swoim terenie. Ze względu na dobre położenie trzech okolicznych gimnazjów, zmiana sieci nie sprawiałaby kłopotów, ponieważ do każdego z tych trzech gimnazjów jest mniej, niż ustawowe 3 kilometry dojścia dziecka do szkoły, dlatego to gimnazjum mogłoby być gimnazjum poza rejonowym, a stworzenie tej szkoły miasto Gdańsk nie kosztowałoby nic. Ponadto nie zburzyłoby systemu naboru do innych gimnazjów. Szczególność tej szkoły polegałaby na tym, że to byłoby jedyne gimnazjum właśnie takie dwujęzyczne z tymi klasami, a na każdym poziomie byłyby nie dwie klasy, tak jak dzisiaj jest, tylko sześć. I to stworzyłoby w przyszłości 18-oddziałowe, piękne gimnazjum w centrum miasta Gdańska, z dobrym dojazdem. Jeżeli rodzic miałby ambicje, by jego dziecko uczęszczało do dobrego gimnazjum dwujęzycznego, to musiałby się liczyć z kosztami dojazdu, ale właśnie na tym polegałaby jego bez rejonowa pozycja w całym Gdańsku.
O tym jak zagłosuje Rada Miasta Gdańska w sprawie utworzenia trzech nowych gimnazjów dwujęzycznych dowiemy się jutro podczas nadchodzącej sesji Rady Miasta Gdańska.
GG
- 29/04/2016 19:14 - Elżbieta Pławny: Żeby ogród cieszył nas długie lata
- 29/04/2016 10:33 - „Pomorze na weekend” – nowy magazyn TVP 3 Gdańsk
- 28/04/2016 20:30 - Sławomir Rybicki: Chciałbym wierzyć, że kompromis jest możliwy
- 28/04/2016 20:08 - Konstytucja: sąd zamiast trybunału
- 28/04/2016 19:49 - Po XXII sesji Rady Miasta Gdańska: arcybiskup Tadeusz Gocłowski honorowym obywatelem Gdańska
- 27/04/2016 16:24 - Tydzień Bibliotek pod hasłem "Biblioteka Inspiruje"
- 27/04/2016 16:22 - Strajk w szpitalu sp. z o.o.
- 26/04/2016 20:35 - Przed XXII sesją Rady Miasta Gdańska
- 26/04/2016 03:28 - Aleksander Hall „Zła zmiana”
- 25/04/2016 16:44 - Uczniowie z Włocławka zwyciężyli w konkursie „ENERGIA Przyszłości”