Monteskiuszowski podział władz sformułowany w dziele „O duchu praw” jako model organizacji funkcjonowania państwa dzielący władzę suwerena między 3 różne, niezależne, wzajemnie dopełniające, hamujące i kontrolujące się podmioty funkcjonuje z powodzeniem ponad 2 wieki i nikt do tej pory lepszego sposobu przeciwdziałania nadużywaniu i łamaniu praw obywatelskich nie wymyślił.
Tylko trójpodział władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą zapewnia prawidłowe funkcjonowanie państwa demokratycznego i zachowanie wolności politycznej jego obywateli. Zasadę tę w art. 10 uwzględnia Konstytucja RP podkreślając dodatkowo „równowagę” tych władz.
Skoro tak to mylą się znawcy /podobno/ prawa i jego komentatorzy, że o politykach nie wspomnę, którzy uporem podkreślają : m.in. że, funkcjonowanie trybunału i sposób powoływania sędziów Trybunału Konstytucyjnego jest całkowicie niezależny od innych organów władzy.
To błędne założenie jest jak mi się wydaje kluczem do rozwiązania obecnego konfliktu, zwanego przez niektórych kryzysem konstytucyjnym. Samodzielność Trybunału jest fikcją. Jak można mówić i pisać o niezależności filara władzy sądowniczej jakim jest Trybunał Konstytucyjny, skoro jego sędziowie są wybierani przez… władzę ustawodawczą.
O prawdziwej niezależności i niezawisłości Trybunału Konstytucyjnego będzie można mówić wyłącznie wtedy kiedy jego członków wybiorą przedstawiciele trzeciej władzy a nikt inny. Nazwę Trybunał zastąpiłbym Sądem Konstytucyjnym. Trybunały w historii ludzkości nie zawsze niosły ze sobą prawo i sprawiedliwość, że o łamaniu praw obywatelskich nie wspomnę.
Takim organem wybierającym sędziów Sądu Konstytucyjnego mogłaby być Krajowa Rada Sądownictwa, a kandydatami na sędziów Sądu wyłącznie sędziowie Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, dla których już sam fakt nominowania byłby zwieńczeniem ich kariery zawodowej i wyrazem nobilitacji środowiska. A że byliby to wybitni prawnicy i zapewne w większym stopniu apolityczni niż wybierani dotychczas to także argument za zmianą. Trybunał ulega rozwiązaniu. Mandaty sędziów wygasają. Mandaty SK przyjmuje strukturę organizacyjną TK i sprawy do rozpatrzenia a pracowników administracyjnych TK zatrudnia się w SK. Obecni sędziowie TK mogą kandydować do SK. Rozwiązanie konfliktu zadowoli też Komisję Wenecką i Radę Europy.
Wystarczą 2 zasadnicze zmiany: Konstytucji i ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i uchwalenie ustawy o Sądzie Konstytucyjnym kształtującej jego ustrój, funkcjonowanie i sposób powoływania sędziów. Reszta zmian to ”kosmetyka” istniejących regulacji. Dla wprawnego prawnika kilka dni pracy i projekty ustaw można procedować.
Przepisy o tym kto ma prawo zgłaszać kandydatów pozostawiłbym bez zmian gdyż i tak o wyborze zagłosowaliby głównie sędziowie. Dla mnie to proste i oczywiste rozwiązanie istniejącego impasu w pełni realizujące zasadę trójpodziału władzy. I ma jeszcze jedną zaletę. Każdy kto za takim rozwiązaniem się opowie będzie współautorem rozwiązania kryzysu i nie będzie przegranych w tym bezsensownym sporze uwłaczającym Polakom. Kto będzie przeciw da wyraz swoim rzeczywistym intencjom w tej sprawie. Elito polityczna. Może warto się nad tym pomysłem pochylić. Założenie, że Suweren wszystko zaakceptuje może okazać się błędne, a skutki bolesne szczególnie dla rządzących i porządku prawnego w kraju.
Nadesłane przez czytelnika, nazwisko znane redakcji
- 29/04/2016 22:57 - "Pomorze na weekend" na żywo z Parku Oliwskiego
- 29/04/2016 19:35 - W pomorskiej weterynarii: Konflikt wygasa, ale...
- 29/04/2016 19:14 - Elżbieta Pławny: Żeby ogród cieszył nas długie lata
- 29/04/2016 10:33 - „Pomorze na weekend” – nowy magazyn TVP 3 Gdańsk
- 28/04/2016 20:30 - Sławomir Rybicki: Chciałbym wierzyć, że kompromis jest możliwy
- 28/04/2016 19:49 - Po XXII sesji Rady Miasta Gdańska: arcybiskup Tadeusz Gocłowski honorowym obywatelem Gdańska
- 27/04/2016 21:37 - Co z tymi placówkami oświaty...
- 27/04/2016 16:24 - Tydzień Bibliotek pod hasłem "Biblioteka Inspiruje"
- 27/04/2016 16:22 - Strajk w szpitalu sp. z o.o.
- 26/04/2016 20:35 - Przed XXII sesją Rady Miasta Gdańska