Taxi z urzędu

Jaśnie państwo z gdańskiego magistratu. Samochody służbowe traktują jak taksówki na telefon. Każą się wozić do pracy i do domu, na zajęcia polityczne i nie tylko. Z Jelitkowa, Przymorza, Moreny, Matemblewa. Mają pod nosem tramwaj, autobus i sto metrów do przystanku, pod pracą publiczny bezpłatny parking bez 500 złotych miesięcznej opłaty. Nawet w bogatych gdańskich firmach członkowie zarządów nie mają tak luksusowego prywatnego serwisu. Gdańsk to miasto bogate dla swoich urzędników...

Nie każdy urzędnik może z auta z kierowcą skorzystać w miarę potrzeb. Pierwszeństwo do korzystania z samochodów służbowych (z kierowcami) mają prezydent Paweł Adamowicz, zastępcy prezydenta, sekretarz Danuta Janczarek i skarbnik Miasta Teresa Blacharska.

Gdańscy włodarze są zmotoryzowani dość skromnie. Przynajmniej tak wynika z ich oświadczeń majątkowych. Tylko skarbnik Blacharska pochwalić się może autem bardziej wypasionym i komfortowym, czyli VW Tiguanem z 2013 r. Zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki przestrzennej Wiesław Bielawski ma zaś Forda Kuga (2010), ale za to może się pochwalić klasyką, czyli kultowym motocyklem Triumph Bonneville. Wiceprezydent Piotr Grzelak, wespół z małżonką, jest posiadaczem Skody Fabia i Citroena Xsary Picasso, a wiceprezydent Piotr Kowalczuk ma na współwłasność Renault Clio Grandtour. Ani prezydent Adamowicz, ani wiceprezydent Aleksandra Dulkiewicz, podobnie jak Danuta Janczarek, posiadaniem auta pochwalić się nie mogą.

Jak nas informuje Biuro Prezydenta ds. Komunikacji i Marki Miasta „z samochodów służbowych Urzędu, w celu realizacji zadań publicznych, mają prawo korzystać wszyscy pracownicy Urzędu (poza pracownikami, którzy otrzymują ryczałt za używanie samochodu prywatnego do celów służbowych). Samochody są wykorzystywane do realizacji takich zadań jak np. wizje lokalne w terenie, do przewożenia korespondencji pomiędzy budynkami Urzędu, rozwożenie dowodów osobistych do osób, które ze względu na stan zdrowia lub wiek nie są w stanie samodzielnie odebrać”.

I tyle. O przejazdach z domu do pracy i z powrotem ni słowa. Czyżby Paweł Adamowicz przesiadł się do komunikacji miejskiej i był regularnie widywany w autobusie tramwaju lub na rowerze?

- Mam do dyspozycji samochód służbowy i własne prawo jazdy. Dowożenie urzędników do pracy to jakiś gdański zbytek - powiedział Grzegorz Strzelczyk, radny PiS.

- To jakieś Bizancjum w urzędzie. Samochód służbowy ok, ale kierowcy, którzy wożą kierownictwo urzędu z domu do pracy i z pracy do domu to gruba przesada. Uczciwie trzeba jednak zauważyć, że wiceprezydent Bielawski dojeżdża z Tczewa sam, a poprzednio własnym autem przyjeżdżał wiceprezydent Bojanowski - powiedział Kazimierz Koralewski, szef klubu PiS w radzie Gdańska.

- Samochody służbowe służą jak nazwa mówi do wożenia na służbowe spotkania. Osobiście uważam, że nie powinny podwozić i odwozić z domu i do domu. Tak samo powinno to odbywać się w spółkach państwowych. Często pojazdy spółek państwowych, parkują na parkingu rady miasta, gdy jest sesja, komisje itp. Praca w spółce państwowej raczej ma się nijak do pracy radnego. Uważam to za patologię. Gdańsk Tworzą Mieszkańcy gdy wygra wybory, na pewno zrobi przegląd i ograniczy używanie służbowych aut do minimum, a do domu na pewno nie będzie nikt dojeżdżał służbowym autem. Jeśli radni PO dziś startujący pod tym szyldem, mają podobne zdanie, to brzmi to komicznie, bo przez lata nikt z nich nie zwrócił na to uwagi - powiedział Łukasz Hamadyk, Gdańsk Tworzą Mieszkańcy.

Piotr Borawski, szef klubu PO w Gdańsku i szef kampanii Jarosława Wałęsy nie odpowiedział na pytanie redakcji.

Od roweru zaczął swoją promocję Robert Biedroń, prezydent Słupska. Szybko jednak odkrył uroki dalszych podróży. A ile zyskał Słupsk na podróżach Roberta Biedronia od początku kadencji, od Las Vegas po Amsterdam? Półtora roku w delegacjach, ze cztery razy okrążona Ziemia. I? Słupsk przegrywa w demografii np. z Koszalinem. Jest na minusie nie tylko w budżecie. Na minusie jest saldo migracji i przyrostu naturalnego. Przez trzy lata Słupsk stracił 3 tysiące mieszkańców.

Słupsk – Las Vegas – Rio to trasa prezydenckich peregrynacji prezydenta Słupska Roberta Biedronia, samorządowca wyjątkowego. Nie tylko należy do najczęściej zabierających głos w mediach ogólnopolskich – na tematy głównie nie związane z prozą zarządzania miastem średniej wielkości, ale i wyprawia się za ocean by promować… No właśnie co, a raczej kogo?

A zaczęło się od roweru…

ASG

Wykaz samochodów służbowych Urzędu Miejskiego w Gdańsku i rok produkcji
Skoda Superb 7 szt. (roczniki 2011 - 2 szt, , 2012 - 2 szt, 2013 - 2 szt, 2017 - 1 szt.). Skoda Superb, flagowa limuzyna czeskiej marki w niemieckich rękach, już w wyposażeniu podstawowej wersji Active ma 7 poduszek powietrznych, system ABS z ESP, MSR, ASR, EDS, HBA, DSR, RBS, MKB, TPM, elektroniczny hamulec ręczny, elektryczne sterowanie szyb, ogrzewane oraz elektrycznie sterowane lusterka, dwustrefową klimatyzację automatyczną, system bezdotykowego otwierania bagażnika, czujniki parkowania, elektrycznie sterowaną pokrywę bagażnika, rolety przeciwsłoneczne bocznych szyb tylnych oraz szyby tylnej, komputer pokładowy, trójramienną skórzaną kierownicę, światła przeciwmgłowe, adaptacyjny tempomat z funkcją ruszania w korkach oraz tylne światła wykonane w technologii LED, a także 8-głośnikowy system audio. To standard. Te w UMG mają zaś m.in. reflektory biksenonowe z funkcją adaptacji świateł AFS oraz światłami do jazdy dziennej wykonanymi w technologii LED, spryskiwacze reflektorów, dostęp do LTE z WiFi, DVD i tuner TV

Mercedes Sprinter BUS 1 szt. (2015r.) do przewozu towarów, mebli, zaopatrzenia pomiędzy placówkami Urzędu

Peugeot Partner 1 szt. (2016) do rozwożenia poczty pomiędzy jednostkami Urzędu

Nissan Leaf 1 szt. (2015) korzysta zaopatrzeniowiec (samochód elektryczny)

Fiat Doblo 1 szt. w dyspozycji WBiZK (z 2012)

Volkswagen Caddy 1 szt. w dyspozycji WBiZK  (z 2017)

Skoda Citygo  5 szt. (rocznik 2013) w dyspozycji Wydziału Gospodarki Komunalnej