15 sierpnia br. w Dzień Wojska Polskiego, ustanowionego na cześć zwycięstwa polskiego oręża nad bolszewicką nawałą z 1920 roku, określanego jako Cud nad Wisłą oraz w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w bazylice Mariackiej kilka tysięcy gdańszczan i turystów oraz reprezentanci żołnierzy Wojska Polskiego i kombatanci żołnierskich dróg ku Niepodległej uczestniczyło w mszy św. za Ojczyznę. Odprawił ją ks. abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański i pierwszy ordynariusz polowy Wojska Polskiego, powołany w 1990 roku, po 45 letniej przerwie.
- Wojsko Polskie to wielkie dobro Ojczyzny. Towarzyszące drodze państwa i narodu. Wspominaliśmy dziś armię polskiego narodu, która w 1920 roku obroniła Polskę i Europę przed zalewem bolszewizmu – przypomniał metropolita gdański.
Nawiązując do sierpniowych pielgrzymek na Jasną Górę, w tym z Pomorza, metropolita gdański powiedział:
– Swoją wędrówką, modlitwą, pielgrzymią pieśnią, mówili tym, których na swej drodze napotykali, że tu, nad morskim brzegiem, na Pomorzu Gdańskim, na Kaszubach „My trzymomy z Bogiem”. W naszą modlitwę wdzięczności włączmy trud ich pielgrzymowania. Dziękujmy za ich radość i duchową pogodę. Za ich świadectwo, dawane Bogu i bliźnim spotykanym w drodze. Za głoszenie Ewangelii obecności. Za czystość serc, z którymi wyruszyli w żmudną drogę. Za czas ascezy, wyrzeczeń, fizycznego wysiłku. Za rekolekcje odprawiane na pielgrzymim czasu. Niechaj te wartości rozpoznane w pielgrzymiej drodze przenoszą w swoje w środowiska pracy, nauki, w życie wspólnotowe, społeczne, polityczne – zaapelował abp Głódź.
Mówił też o udziale polskiego oręża w II wojnie światowej. Nazbyt często była to ofiara nieodwzajemniona.
- Mamy świadomość własnej tożsamości i wartości. To nie wynika z megalomanii i z odpowiedzi na pedagogikę wstydu, którą próbowano uprawiać na tkance polskiej historii. To wynika z realizmu. Z ofiary polskich żołnierzy, których zdradził świat. Poczynając od Monte Cassino, Bolonii, obrońcach Wielkiej Brytanii, której broniło dwa tysiące polskich pilotów, a którzy myli potem talerze w restauracjach i nikt ich nie zaprosił na defiladę - mówił arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.
- Dla naszej polskiej drogi nie potrzebujemy liberalnych korepetytorów, ani przerabiania ćwiczeń z poprawności politycznej, ani szukania mentorów dla naszych polskich spraw w instytucjach europejskich i w instytucjach Europy, bo wiemy gdzie jest nasze miejsce. Potrzebujemy pilnie uporządkowania polskich serc i powrotu do kultury społecznej solidarności. Polega ona na szukaniu w bliźnim brata – napomniał metropolita.
Metropolita gdański nawiązał też do sławetnej Bitwy warszawskiej z 1920 roku i pytał:
- Można zapytać: Gdzie byśmy byli i czy byśmy byli, gdybyśmy wtedy, w 1920 roku tamtą wojnę przegrali. Gdyby bolszewicki sierp i młot pokonał polskiego Białego Orła. Gdyby ziściły się bolszewickie zamierzenia. Gdzie byśmy się znaleźli. Nie tylko my. Także Europa.
Spełzły na niczym tamte zamiary. Sowiecka agresja została zatrzyma na podwarszawskiej równinie murem żołnierskich batalionów Armii Ochotniczej. Niezdobyty został Lwów – Semper Fidelis. Za dwa dni, 17 sierpnia, minie 98 rocznica obrony podlwowskiego Zadwórza. Polskich Termopil tamtej wojny. Spośród 330 obrońców tej kresowej reduty 319 poległo lub zginęło rozsiekanych przez Kozaków Budionnego po zakończeniu walki – przypomniał były biskup polowy wojska polskiego, przypominając też, iż zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej upatrywano we wstawienniczej obecności Matki Bożej, w tym i modlitwa przed Wizerunkiem Matki Bożej Łaskawej w Archikatedrze Lwowskiej.
Przypomniał też, że przed kilkunastu dniami przy Bramie Oliwskiej poświęciłem Pomnik – głaz - Żołnierzy Wyklętych, znak wdzięczności „za ich miłość do ojczyzny i do Boga. Za wytrwałość pomimo braku nadziei. Za wierność wartościom i umiłowanie wolności. Za męstwo i ofiarność. Za to, że zachowali się jak trzeba i byli wierni Polsce aż po ofiarę życia”. Pomnik dedykowany także przyszłym pokoleniom, „aby pamiętały, że walka o wolność gdy się raz zaczyna, z ojca krwią spada dziedzictwem na syna”.
Ks. abp Głódź nawiązał też do zbliżającej się rocznicy wybuchu II wojny światowej.
– Wracamy dziś – w roku stulecia odzyskanie Niepodległości – do przeszłych zdarzeń. Nie są muzealnym reliktem przeszłości. Są wciąż ważne dla naszego dziś. Dla naszego jutra. Każde nowe polskie pokolenie musi dobrze przerobić lekcję historycznej pamięci. Przyswoić i zrozumieć jej wartość. Rozpoznać istotne cechy naszej historycznej i kulturowej tożsamości.
Arcybiskup Głódź odniósł się również do ekscesów wokół obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte.
- To wojsko i żołnierze stanęli pierwsi do obrony Rzeczypospolitej we wrześniu 1939 roku. W "Termopilach", na Westerplatte. Tu trwała heroiczna obrona polskiej placówki. To stąd, jak ujął poeta, czwórkami szli żołnierze do nieba. Westerplatte jest miejscem świętym dla całego narodu! Tak jak świętym miejscem są cmentarze wojskowe, pomniki, tablice, Piaśnica, pomnik Inki, pomnik Żołnierzy Wyklętych. Tymi świętymi miejscami kupczyć nie wolno - po tych słowach nastąpiła wręcz owacja.
– Wojsko Polskie stanęło w obronie Rzeczypospolitej we wrześniu 1939 roku. Tu na Westerplatte padły pierwsze strzału tamtej wojny. Tu trwała heroiczna obrona polskiej placówki. To stąd, jak to ujął poeta, „prosto do nieba czwórkami szli żołnierze z Westerplatte.
Westerplatte jest miejscem świętym dla całego narodu. Jego suwerenem jest naród, którego przedstawiciele przychodzą tu w imię pamięci o bohaterach polskiej wolności. Jest nim także Wojsko Polskie, trzymające straż w tej reducie pamięci. Tymi miejscami kupczyć nie wolno – zaapelował ks. abp Głódź.
W ten sposób nawiązał do gorszącego konfliktu wokół tego miejsca.
Przypomnijmy, że prezydent Gdańska, prowadząc kampanię wyborczą najpierw wywołał burzę wokół rocznicy wybuchu II wojny światowej i udziału ministra obrony narodowej w uroczystościach na Westerplatte, by po pięciu dniach gorącej debaty, oddać pola i zaprosić ministra Mariusza Błaszczaka do udziału w obchodach wybuchu II wojny światowej na Westerplatte. Przy okazji złożył na jego ręce „gorące życzenia z okazji Dnia Wojska Polskiego” obchodzonego 15 sierpnia na pamiątkę zwycięstwa nad prącymi na zachód Europy bolszewikami w 1920 roku. I złożył je wszystkim żołnierzom polskiej armii.
I jeszcze jeden ważny dla gdańskiej bazyliki fakt. Otóż tuż przed rozpoczęciem uroczystej mszy św. można już było podziwiać odrestaurowany, a pochodzący z XV wieku zegar astronomiczny, uzupełniony o sceny Zwiastowania Najświętszej Marii Pany i pokłonu Trzech Króli.
ASG
- 23/08/2018 16:20 - Elżbieta Jachlewska: Oddajmy nasze miasto mieszkańcom, wtedy Gdańsk będzie lepszy
- 23/08/2018 16:10 - K. Płażyński: współpraca z mieszkańcami musi być partnerstwem
- 21/08/2018 16:03 - Wybory samorządowe 2018. Kalendarz wyborczy
- 20/08/2018 16:08 - Dwaj biznesmeni mieli korumpować prezydenta Adamowicza
- 19/08/2018 22:19 - Lewica w Gdańsku z "thatcherystą"
- 13/08/2018 17:47 - Fundacja I See You podsumowała 7 miesięcy działania
- 11/08/2018 13:53 - Niemcy nie sprzedadzą udziałów w GPEC nawet za 800 mln zł
- 11/08/2018 13:51 - Rozpad PO w Gdańsku
- 10/08/2018 22:24 - Piotr Czauderna: Czas odbić Gdańsk z rąk aroganckiej władzy
- 10/08/2018 18:18 - Radna Wirska apeluje do Adamowicza