Śniadek: LOTOS to temat racji stanu Polski

Z Januszem Śniadkiem, liderem NSZZ „Solidarność” w latach 2002-10, posłem PiS rozmawia Artur S. Górski

- Mamy przykład odrzucenia przez rządzącą koalicję parlamentarną – bez  kompromisu – kolejnej obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej. Tym razem dotyczącej zachowania przez Skarb Państwa większościowego pakietu udziałów w spółce LOTOS SA. Czyżby koalicja PO-PSL pokazała rodakom, że władza wie lepiej?
Janusz Śniadek: Arogancja władzy sięga zenitu. Lekceważenie obywatelskiego głosu stało się regułą jej sprawowania w wydaniu koalicji PO-PSL. Tak było przy odrzuceniu projektu referendum nad wydłużeniem wieku emerytalnego do 67 roku życia. Tak dzieje się, gdy są lekceważone liczne głosy upominających się o równe prawa dla Telewizji Trwam. I tak stało się tym razem w sprawie wiodącego na Pomorzu koncernu.

- Może to próba zniechęcenia do samoorganizowania się obywateli?
Janusz Śniadek: Jeśli tak, jeśli te zabiegi władzy maja służyć temu, by zniechęcić rodaków do działania to mam nadzieję i informuję ludzi władzy, że zdadzą się one na nic. Kuriozalne jest, że obywatelskie projekty, tyczące ważnych spraw torpeduje partia, która powinna nazywać się Platforma Antyobywatelska.

- Te projekty dotyczą kwestii strategicznych. Opozycja tymczasem nie potrafi wywrzeć presji i zmobilizować obywateli do szerszych działań…
Janusz Śniadek: Mamy ludzi wyprowadzać w odruchu protestu i rozpaczy na ulice? Jeśli mowa o LOTOS to jest temat dotykający racji stanu Polski. Sektor paliw, energetyki to jest temat naszej niezależności. Rosja potrafi wykorzystać argument monopolu energetycznego w stosunkach z krajami dawnego bloku wschodniego. Także Zachód zdaje się być w tej materii spolegliwy.

- Czyżby miało dojść do sprzedaży koncernu rosyjskim potentatom paliwowym? LOTOS powinien mieć takie same możliwości wchodzenia w strategiczne alianse jak jego konkurenci?
Janusz Śniadek: Rząd PO-PSL przygotowuje pole do zbycia w sposób bezpośredni lub pośredni tak ważnego koncernu w ręce de facto rosyjskie. Top one były w przeszłości zainteresowane naszym koncernem. Naszym wschodnim sąsiadom nie idzie tu li tylko o rachunek ekonomiczny. Choć i te kalkulacje na pewno są brane pod uwagę. To cenny kąsek. Tym bardziej, że LOTOS przeszedł gruntowną modernizację za nasze pieniądze, a gdańska rafineria jest najnowocześniejsza w tym regionie Europy. Sprzedać coś można raz. Traci się pożytki z dywidendy, a być może i miejsca pracy. Także ważną dla Pomorza firmę, która wspiera nasz region.

- Nie koniecznie musi dojść do jakiejś karkołomnej, czy groźnej dla naszych interesów prywatyzacji. Szukajmy spokojnie inwestora…
Janusz Śniadek: Wątpliwe są pożytki z wątpliwej prywatyzacji. Śledząc różne przedsięwzięcia tzw. prywatyzacyjne od dwóch dekad nie można ich nazwać prywatyzacjami, skoro wyprzedaje się nasz majątek państwowym czy komunalnym firmom z zagranicy. Polska gospodarka się zwija. Rząd wyprzedaje resztówki, by nie spaść z finansowego klifu.

- Grupa LOTOS może przecież wejść do „Inwestycji Polskich”, przedsięwzięcia zapowiadanego przez premiera Tuska w jego drugim tzw. expose. Ma to być organizm obracający miliardami złotych…
Janusz Śniadek: Wierzy ktoś jeszcze w te zapowiedzi, gdy co chwila docierają do nas sygnały o złym gospodarowaniu chociażby unijnymi funduszami? Ministrowie rządu PO-PSL Vincent-Rostowski, Budzanowski, Nowak, Bieńkowska muszą bardzo się gimnastykować, by premierowi nos się nie wydłużał jak bajkowemu Pinokio. Gdzie są gwarancje, że jeśli nawet te miliardy znajdą się w Inwestycjach, zostaną z pożytkiem wydatkowane?

- PiS ma jakiś plan, czy li tylko nie szczędzi słów krytyki? Zresztą to dobre prawo opozycji…
Janusz Śniadek: Prawo i Sprawiedliwość ma jasny, konkretny plan. Jego fragmenty były prezentowane podczas cyklu debat publicznych. Składamy konstruktywne votum nieufności. Mamy kandydata na premiera, mamy zespół fachowców. Zaczęliśmy marsz, na którego końcu będzie naprawa państwa, ale najpierw należy odsunąć od wpływu na nasze losy szkodliwą władzę. PiS chce wybory wygrać, by zrealizować plan państwa bezpiecznego dla jego obywateli, które nie będzie li tylko śrubować obywatelskie powinności wobec państwowych instytucji, ale zapewni bezpieczeństwo w sferach socjalnych, gospodarczych. Rozejrzyjmy się uważnie. Pod rządami obecnej koalicji stajemy się rezerwuarem taniej siły roboczej.

- To nie efekt tylko tych rządów…
Janusz Śniadek: Ale tendencja się nasila. Mówię o rosnącym bezrobociu, o wyjazdach za granice za chlebem. Planu ratunkowego ten rząd nie ma. Tylko działania doraźne i fasadowe. Tracimy ludzi i bazę rozwoju. Na szczęście pracuje jeszcze pokolenie wykształcone i wychowane na etosie pracy. Niechby nawet ktoś i powiedział, że z lat minionych. Dzisiaj co trzeci młody człowiek nie ma zajęcia. Inni tworzą bogactwo obcych krajów. To tendencja zabójcza dla przyszłości Polski.


Obywatelski projekt ustawy o zachowaniu przez państwo większościowego pakietu akcji Grupy Lotos SA trafił do kosza. Sejm odrzucił obywatelski projekt ustawy o zachowaniu przez państwo większościowego pakietu akcji Grupy Lotos SA. Głosowało 447 posłów; za odrzuceniem opowiedziało się 224 (PO i PSL – za wyjątkiem trzech ludowców), 222 było przeciwnych (PiS, SLD, SP  RP), a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Rząd Donalda Tuska uległ mirażowi, że w dobie globalizacji własność nie ma znaczenia. Tymczasem zdrowe gospodarki zachowują pod własną kontrolą gałęzie przemysłu i produkcji o strategicznym znaczeniu jak sektor energetyczny. Opozycja PiS i SLD chce do tematu wrócić. Sojusz Lewicy Demokratycznej złoży do Sejmu projekt ustawy o zachowaniu przez Państwo większościowego pakietu akcji Grupy Lotos SA - zapowiedział w Gdyni 4 lutego lider tej partii Leszek Miller.