Prokurator bada mobbing. Kiedy zmiana w pomorskiej weterynarii?

Prokuratura rejonowa w Gdańsku prowadzi przesłuchania w sprawie o mobbing w strukturach pomorskiej weterynarii. Jak dowiedział się portal wybrzeze24.pl, prokuratorzy szczegółowo przepytali już kilka osób.

Tymczasem szef inspekcji, dr Włodzimierz Przewoski, mimo zawiadomienia wojewody, snuje przed podległymi sobie urzędnikami plany na przyszłość. Tymczasem pracę w rządzie kończą jego polityczni partnerzy - wiceminister Kazimierz Plocke i wojewoda Ryszard Stachurski.

- Zmiana na stanowisku Pomorskiego Lekarza Weterynarii to kwestia zmiany wojewody i skorzystania z uprawnień szefa administracji zespolonej. Nie wnikam w powody dla których tandem Stachurski-Plocke ociągał się z podjęciem decyzji, skoro nawet w szeregach PO byli politycy, którzy, jak poseł Borowczak i senator Klejna, domagali się respektowania zasad obowiązujących urzędnika państwowego. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że wojewoda składa doniesienie do prokuratury, a następnie udaje, że nic się nie wydarzyło - mówi poseł PiS,Andrzej Jaworski, który u ustępującego wojewody złożył wniosek o zmianę wojewódzkiego lekarza weterynarii.

Tymczasem prokuratura rejonowa w Gdańsku, w konsekwencji zawiadomienia, a też skarg, które wpływały do wojewody, rozpoczęła przesłuchanie osób skarżących się na mobbing w inspekcji. Przepytano pierwszych kilku świadków, którzy potwierdzali swoje doświadczenia wyrażone w składanych wcześniej dokumentach. Gdańscy prokuratorzy przejęli też z Wejherowa wątek nieuzasadnionej i pozbawionej podstaw prawnych, jak uważa w piśmie do wojewody Stachurskiego pełnomocnik firmy AVIPOL, kontroli zarządzonej w tej spółce przez... no właśnie nie wiadomo kogo, bo dr Włodzimierz Przewoski, łamiąc prawo prasowe zwleka z udzieleniem odpowiedzi na proste pytanie: kto wydał polecenie kontroli w firmie, która nie znajduje się w rejestrach powiatowej inspekcji weterynaryjnej. Z pewnością na pytanie prokuratora udzielenie takiej odpowiedzi będzie łatwiejsze...

Na razie szef inspekcji na spotkaniu z podległymi sobie lekarzami powiatowymi snuje plany na przyszły rok i zapowiada, że sam nie zrezygnuje ze stanowiska. Najbliższe tygodnie mogą przynieść jednak nowe okoliczności polityczne, które mogą być ważniejsze niż dzisiejsze samopoczucie dr Przewoskiego. Jak napisał Seneka, nie przyniesie mu ujmy zmiana planów wraz ze zmianą sytuacji.
(G)