Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz będzie musiał wytłumaczyć się z nieprawdziwych oświadczeń majątkowych przed sądem. Sąd Najwyższy oddalił skargę jego obrońcy.
Sąd Najwyższy zajął się sprawą, gdy z wokandy gdańskiego sądu 6 marca br. spadła sprawa podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Jego obrońca mec. Jerzy Glanc złożył bowiem skargę do Sądu Najwyższego na wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku, uchylający werdykt o warunkowym umorzeniu zarzutów podania nieprawdy w dokumentach przez Adamowicza.
Taką możliwość daje znowelizowany w ub.r. kodeks postępowania karnego. Od wyroku sądu odwoławczego uchylającego wyrok sądu pierwszej instancji i przekazującego sprawę do ponownego rozpoznania stronom przysługuje skarga do Sądu Najwyższego, a ten postanowieniem oddala skargę albo wyrokiem uchyla zaskarżony wyrok w całości lub w części i przekazuje sprawę właściwemu sądowi odwoławczemu do ponownego rozpoznania.
Prokuratura złożyła z kolei do Sądu Najwyższego stanowisko, w którym wnioskuje o oddalenie wniosku obrońcy prezydenta Adamowicza
- Pan mecenas skrzętnie wykorzystał możliwość, którą daje nowela w przepisach kodeksu postępowania karnego. Trudno mu z tego powodu czynić zarzut, taka jest bowiem jego procesowa rola. Prokuratura dysonując materiałem zgromadzonym w toku postępowania ma zdanie zgoła inne i złożyła swoje stanowisko do Sądu Najwyższego z wnioskiem o oddalenie skargi obrońcy – informował nas wówczas prokurator Piotr Baczyński, naczelnik Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu.
Po werdykcie Sądu Najwyższego, który podważył ocenę sądu pierwszej instancji co do stopnia społecznej szkodliwości czynów, zamiaru i motywów oskarżonego, sąd rejonowy ponownie zajmie się sprawą.
Przypomnijmy, że Paweł Adamowicz 2009 r. i w 2010 r. nabył dwa mieszkania, do puli pięciu posiadanych już mieszkań, lecz nie umieścił ich w oświadczeniach majątkowych. W oświadczeniach nie pojawiały się też w pełni zgromadzone oszczędności, zaniżane rok w rok o kwoty od 50 tys. zł do 320 tys. zł.
Sąd Rejonowy warunkowo umorzył postępowanie ze względu na dotychczasową niekaralność, nieposzlakowaną opinię i znikomą szkodliwość społeczną czynu, a warunkiem było zapłacenie przez Pawła Adamowicza grzywny 40 tys. zł. W grudniu ub.r. Sąd Okręgowy w Gdańsku nie podzielił wyrozumiałości sądu i prokuratury z marca ub.r. i ocenił, iż nieujawnienie posiadania dwóch mieszkań oraz związanych ze sprawą źródeł dochodów w swej proporcji nie definiują "niskiej szkodliwości społecznej". Dane dotyczące oszczędności zgromadzonych przez Pawła Adamowicza z małżonką w opinii służb skarbowych i wyliczeń prokuratury rozjechały się bowiem o ponad 750 tysięcy złotych. Na dodatek działał on w sposób powtarzalny. Zatem argument obrony i samego Adamowicza o "mechanicznie powielonej pomyłce" może lec w gruzach, a to oznaczałoby działanie w sposób ciągły.
Paweł Adamowicz zapewnił, że szanuje wyroki sądów i odmawia komentarza dopóki sprawa nie zakończy się prawomocnym wyrokiem.
ASG
- 07/04/2017 19:32 - Uroczystość ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej
- 07/04/2017 12:00 - Krzysztof Piekarski: Konstytucja pisana była według "zgniłego" kompromisu
- 06/04/2017 19:37 - Dzień otwarty GUMed
- 06/04/2017 13:01 - Karol Nawrocki: z IPN na szefa Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
- 06/04/2017 10:50 - Szkolenie z audiodeskrypcji w ramach programu "Usłyszeć obraz"
- 05/04/2017 21:00 - Daniel Obajtek: Model funkcjonowania spółki musi być bardziej czytelny
- 05/04/2017 18:35 - Nowa strefa parkowania w Oliwie
- 05/04/2017 16:19 - Danuta Sikora: Te same nazwiska przewijają się w radach nadzorczych szpitali
- 05/04/2017 14:14 - Minister Gliński triumfuje - NSA daje przyzwolenie na łączenie muzeów
- 05/04/2017 13:37 - Wybory prezesa PFS - różne wersje marszałków