W kwietniu i w maju 1940 roku na rozkaz sowieckiej władzy zbrodniarze z NKWD zamordowali 22 tysiące polskich obywateli, Zbrodni na jeńcach wojennych i cywilnej inteligencji bolszewicy dokonali od 3 kwietnia do 16 maja 1940 roku. Zgładzone strzałami w potylicę ofiary pogrzebano w Katyniu, w Miednoje koło Tweru, w Piatichatkach na przedmieściu Charkowa, w Bykowni koło Kijowa, w Kuropatach na Białorusi. Świat wolał nie pamiętać. Pozostała na pół wieku jak otwarta rana w naszych sercach i umysłach.
Ciśnie się do światła niby warstwy skóry
Tłok patrzących twarzy spod ruszonej darni.
Spoglądają jedna znad drugiej – do góry -
Ale nie ma ruin. To nie gród wymarły.
Raz odkryte – krzyczą zatęchłymi usty,
Lecą sobie przez ręce wypróchniałe w środku
W rów, co nigdy więcej nie będzie już pusty -
Ale nie ma krzyży. To nie groby przodków.
Sprzączki i guziki z orzełkiem ze rdzy,
Po miskach czerepów – robaków gonitwy,
Zgniłe zdjęcia, pieczątki, mapy miast i wsi -
Ale nie ma broni. To nie pole bitwy.
Może wszyscy byli na to samo chorzy?
Te same nad karkiem okrągłe urazy
Przez które do ziemi dar odpłynął boży -
Ale nie ma znaków, że to grób zarazy
słowa i muzyka: Jacek Kaczmarski
22 marca 1940 roku Ławrentij Beria, zsowietyzowany Gruzin, wydał rozkaz nr 00350 „ O rozładowaniu więzień NKWD”.
Na jego „mocy” sowieci wymordowali wziętych do niewoli bezbronnych polskich oficerów dlatego, że stanowili elitę. Wykształcona i antykomunistyczna inteligencja czyniłaby Polskę znacznie trudniejszą do strawienia przez bolszewików. Byli oni przeszkodą, którą trzeba było – zdaniem bolszewików – usunąć. I która została usunięta. Jej miejsce zajęła po wojnie inna „elita”, wjeżdżająca na sowieckich czołgach, w szaroburych szynelach.
- Wszyscy są zatwardziałymi wrogami władzy sowieckiej, pełnymi nienawiści do ustroju sowieckiego. Sprawy należy rozpatrzyć bez wzywania aresztowanych i bez przedstawiania zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa i aktu oskarżenia – pisał o polskich oficerach szef NKWD Ławrientij Beria w liście do Stalina datowanym na 29 lutego 1940 roku.
5 marca 1940 roku nota Ławrientija Berii, Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych posiadała już cztery zatwierdzające podpisy J. Stalina, K. Woroszyłowa, W. Mołotowa i A. Mikojana oraz dopiski: „Kalinin – za” (imię tego zbrodniarza do dzisiaj nosi Królewiec), „Kaganowicz – za”.
Z Kozielska do Katynia przewieziono 4404 jeńców i zamordowano strzałami w tył głowy. 3896 jeńców ze Starobielska zabito w pomieszczeniach NKWD w Charkowie. 6287 jeńców z Ostaszkowa rozstrzelano w gmachu NKWD w Kalininie, obecnie Twer. Łącznie zamordowano 14 587 osób w mundurach.
Na mocy decyzji z 5 marca 1940 NKWD wymordowało także kolejnych 7300 Polaków, przebywających w więzieniach na terenach włączonych do Związku Sowieckiego, urzędników, aptekarzy, dyrektorów szkół, wykładowców, pocztowców, burmistrzów, właścicieli ziemskich. Płonęły majątki i kościoły. Na Ukrainie według sowieckiego bezprawia rozstrzelano 3 435 osób, a na Białorusi 3 870 tys. rodaków.
Z rąk nacjonalistów ukraińskich i tamtejszej tłuszczy padło jesienią 1939 roku około 3 tys. powracających z wojny, właścicieli majątków, policjantów.
W Katyniu (12 maja 1940 roku) wśród jeńców z ostatniego transportu zamordowano m. in.: kontradmirała Xawerego Czernickiego oraz generałów Bronisława Bohatyrewicza, Henryka Minkiewicza i Mieczysława Smorawińskiego, a także kobietę pilota ppor. Janinę Lewandowską.
Zbrodnią i jej utajnieniem kierowała tzw. trójka specjalna NKWD w składzie Wsiewołod Mierkułow, Bogdan Kobułow i Leonid Basztakow.
Zbrodnia katyńska w PRL była ukrywana. Istniał na Katyń zapis cenzorski, a jeśli pojawiał się gdziekolwiek to wyłącznie jako zbrodnia przypisana grenadierom z Wehrmachtu. W materiałach politycznych WP ta wersja była kolportowana do 1990 roku.
Nadal nie jest znany los naszych rodaków z białoruskiej listy katyńskiej, dotyczącej 3870 polskich obywateli, zamordowanych w 1940 roku przez funkcjonariuszy NKWD. Termin ten odnosi się do list dyspozycyjnych, na podstawie których więźniowie zostali przewidziani do rozstrzelania przez NKWD na mocy decyzji Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 roku. Dokumenty te najpewniej znajdowały się w archiwum 1 Wydziału Specjalnego NKWD w Moskwie lub w archiwum NKWD w Mińsku.
19 lat po zbrodniczym rozkazie sporządzona została tzw. notatka Szelepina – tajny dokument z 3 marca 1959 roku autorstwa Aleksandra Szelepina, przewodniczącego KGB, adresowany do genseka Nikity Chruszczowa, zawierający propozycję zniszczenia 21 857 teczek personalnych ofiar zbrodni katyńskiej.
Artur S. Górski
- 11/04/2017 18:03 - Kiermasz Wielkanocny TPG
- 11/04/2017 17:16 - "Wielkie jajcowanie" w Wyższej Szkole Bezpieczeństwa
- 10/04/2017 19:23 - F. Potulski: Samorząd jest zobowiązany zabezpieczyć publiczne usługi
- 10/04/2017 15:04 - Szkoła to nie spółka z o.o. Decyzja o przekazaniu szkoły w Kokoszkach prywatnej spółce – nieważna
- 10/04/2017 14:25 - Oddano hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej
- 07/04/2017 19:32 - Uroczystość ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej
- 07/04/2017 12:00 - Krzysztof Piekarski: Konstytucja pisana była według "zgniłego" kompromisu
- 06/04/2017 19:37 - Dzień otwarty GUMed
- 06/04/2017 13:01 - Karol Nawrocki: z IPN na szefa Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
- 06/04/2017 10:50 - Szkolenie z audiodeskrypcji w ramach programu "Usłyszeć obraz"