Trwa pat w negocjacjach w spółce Gdańskie Autobusy i Tramwaje. Dwa razy w tym tygodniu 16 i 19 października związkowcy spotykali się z prezesem tej komunalnej spółki Maciejem Lisickim. Rozmawiali, bo trudno to nazwać negocjacjami, a spotkanie nie przyniosło konkretnych ustaleń.
Czwartkowa runda rozmów w siedzibie spółki przy ul. Jaśkowa Dolina zakończyła się po południu. Teraz spisywany będzie protokół rozbieżności.
Pracownicy GaiT domagają się podwyżki za godzinę pracy oraz zmian w zasadach premiowania i czytelnych reguł nagradzania. W razie braku reakcji ze strony zarządu związkowcy rozważają wejście w spór zbiorowy z pracodawcą.
– Jest pat. Nie ma żadnych postępów. My powiedzieliśmy swoje, a zarząd swoje. I na tym stanęło. Oczekujemy na rzeczowe rozmowy. Tu chodzi i o interesy pracownicze i o sprawy mieszkańców, którym miasto ma zapewnić warunki do przemieszczania się w logiczny i bezpieczny sposób. Na tym etapie nie ma niestety satysfakcjonujących pracowników propozycji nie mówiąc o rozwiązaniu problemów – mówi Tadeusz Kornowski, przewodniczący KZ NSZZ „S” Zakład Komunikacji Miejskiej sp. z o.o., przypominając, że warunki pracy motorniczych i kierowców powodują, że ludzie odchodzą więc brakuje kierowców i motorniczych.
Związki zawodowe przedstawiły prezesowi Maciejowi Lisickiemu, byłemu wiceprezydentowi Gdańska, dzisiaj zarządzającemu spółką Gdańskie Autobusy i Tramwaje, postulat podniesienia pensji o około 600 złotych, przy czym najniższa stawka podstawowa miałaby wzrosnąć z 13,50 zł na 15,50 zł.
– Wysłuchaliśmy przedstawicieli związków zawodowych, chcieliśmy też odnieść się do tego stanowiska, a także przedstawić swoje propozycje. To się odbyło w dość konstruktywnej, ale burzliwej atmosferze. Wydaje mi się, że wszyscy gdzieś na końcu mamy interes zakładu pracy i pracowników – mówił przed kilku dniami po pierwszej rundzie rozmów Maciej Lisicki.
W czwartek 19 października br. związkowcy znów zasiedli z prezesem Lisickim by rozmawiać o poprawie warunków pracy, premiach i racjonalizacji wyznaczonych rozkładów jazdy. Po przemyśleniu tematów i dwóch dniach na przygotowanie propozycji w sprawie podwyżek płac, zapewnienia obsady kadrowej, korekty rozkładów jazdy i zapewnienia właściwej jakości taboru prezes GAiT zaproponował podniesienie najniższej stawki godzinowej o 1,50 zł, z 13,50 zł na 15 zł. I to kosztem ścięcia premii i dodatku stażowego. A to zupełnie nie satysfakcjonuje związkowców.
Przypomnijmy, że w tym roku dawny ZKM zmienił nazwę na Gdańskie Autobusy i Tramwaje Sp. z o.o. Współce GAiT zatrudnionych jest około 800 kierowców i motorniczych. Prezesem jest Maciej Lisicki, a przewodniczącą Rady Nadzorczej wieloletnia miejska skarbnik Teresa Blacharska, która zasiada w niej obok znanego z obecności we wszelkich niemal miejskich inwestycjach Ryszarda Trykosko.
Funkcję zgromadzenia wspólników pełni prezydent Miasta Gdańska.
ASG
- 24/10/2017 13:24 - Requiem dla artystów Opery Bałtyckiej
- 23/10/2017 12:09 - Święto młodych naukowców i innowatorów
- 20/10/2017 21:27 - Zmarł ksiądz infułat Stanisław Bogdanowicz
- 20/10/2017 20:31 - Jarosław Bierecki: Pozbyliśmy się szpitali, problemy pozostały
- 19/10/2017 20:09 - Dni Chryzantemy po raz 12-ty
- 19/10/2017 13:44 - Harcerska ścieżka do prywatnej działki
- 19/10/2017 07:33 - Karnowski na włosku - tylko 100 podpisów...
- 18/10/2017 17:59 - Wystartowała VI edycja Gdynia E(x)plory Week
- 18/10/2017 08:21 - Prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku jego były wiceprezes i rzecznik Rafał Terlecki
- 17/10/2017 20:00 - Pat w gdańskiej komunikacji miejskiej. Kolejna runda rozmów w najbliższy czwartek