Nowak winny – Adamowicz badany

Sławomir Nowak, były minister transportu, były szef pomorskiej PO został skazany przez warszawski sąd na karę grzywny w wysokości 20 tysięcy zł. Nowak, niegdyś „złote dziecko Platformy” i współpracownik premiera Donalda Tuska zataił w swoich pięciu oświadczeniach majątkowym fakt posiadania zegarka o dużej wartości.

- Ustalając, ze wartość zegarka przewyższyła kwotę 10 tysięcy złotych uznaje za winnego popełnienia czynu zarzuconego mu czynu — stwierdziła sędzia, skazując byłego ministra za złożenie fałszywych oświadczeń majątkowych i w przypadku każdego z oświadczeń skazała go na karę grzywny.

Łączna wartość kary to 20 tys. zł.

- Przedmiotowe postępowanie nie pozwoliło na jednoznaczne ustalenia ani daty zakupu zegarka ani też okoliczności samego zakupu. Oskarżony nie potrafił tego w żaden sposób wytłumaczyć. Nie sposób było uznać za logiczne uzasadnienia oskarżonego — uzasadniała sędzia.

Nowak w trakcie procesu twierdził przed sądem, że nie wiedział, iż musi wpisywać do oświadczenia przedmioty osobiste, zaś zegarek był zaległym prezentem od rodziców i żony na 35 urodziny.   

Przypomnijmy, że oświadczenia majątkowe są przyczyną kłopotów innego luminarza PO Pawła Adamowicza, jednego z najbogatszych samorządowców w Polsce, ubiegającego się o reelekcję na fotelu prezydenta Gdańska. Głównym wątkiem prowadzonego przez poznańską Prokuraturę Apelacyjną postępowania jest badanie informacji zamieszczonych przez  Adamowicza w składanych w latach 2009-2012 oświadczeniach o stanie majątkowym oraz weryfikacja jego zasobów finansowych oraz źródeł ich pochodzenia. Poznańscy prokuratorzy badają też przestrzeganie przez niego ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne na terenie gminy.
ASG