Jeszcze większy „Marsz pustych garnków” w dzień wmurowania kamienia węgielnego pod ECS i pomoc w zaskarżaniu podwyżek czynszu do sądu zapowiada na konferencji prasowej grupa inicjatywna Nic o Nas Bez Nas.
- Miały być punkty, które miały obsługiwać lokatorów i prowadzić informację, - tłumaczy pan Zbigniew z Przymorza, – byłem w dwóch takich punktach: na ul. Lecha, gdzie na drzwiach nieczynnego centrum jest krata i w drugim punkcie, który nie udzielił mi informacji, bo nie był do tego uprawniony. Przechodzimy właśnie ze stawki zimowej do tej na okres letni, tymczasem dostałem tylko informację z nowym numerem konta i nie wiem ile mam płacić – wyjaśnia. Bardziej przerażała go jednak wizja podwyżki czynszów.
- Mam 925 zł emerytury, żona rentę 300 zł. Z czego mamy płacić wyższy czynsz? - pyta.
Działacze NoNBN opowiadają o przygotowywanych nowych sposobach walki z podwyżkami:
- Ruszyło Obywatelskie Centrum Informacji o Podwyżkach, gdzie informujemy lokatorów, co ich czeka - tłumaczy Łukasz Muzioł z NoNBN. - Na naszej stronie internetowej można wyliczyć jakie podwyżki czekają lokatorów. Mieszkańcy mogą zaskarżyć podwyżki do sądu, jako rażące naruszenie zasad współżycia społecznego, bo miasto nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, [jako właściciel, nie utrzymuje budynków w należytym stanie technicznym].
Muzioł wyjaśnia, że w ciągu dwóch miesięcy od otrzymania aneksu do umowy mówiącego o podwyżce, sprawę można zgłosić sprawę do sądu. Podwyżki zostaną wtedy zamrożone do momentu wydania wyroku.
- Nawet jeśli sąd orzeknie, że mieszkańcy będą musieli zapłacić, zapłacą tylko tyle, ile zaległości się nazbiera. Co ważne, nie będą płacić odsetek. Warto iść do sądu – przekonuje. - Sądu nie interesują tłumaczenia, że miasto ma ma pieniędzy. Jeżeli nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, może uznać, że nie ma prawa do podwyżek, nakazać miastu remonty i zabezpieczyć na nie fundusze. Jeżeli miasto ma pieniądze na teatry i ECS to przede wszystkim powinno mieć pieniądze, by dać ludziom żyć w godnych warunkach.
- Od 11 lat mieszkam w mieszkaniu komunalnym – tłumaczy pani Maja z Dolnego Miasta. – Mam dzieci, a lokal nie ma centralnego ogrzewania i ciepłej wody. Zimą nie stać nas było, by postawić więcej niż trzy grzejniki elektryczne. Po podwyżce, będziemy musieli płacić powyżej 1000 zł, obliczyłam to na obydwu kalkulatorach [„kalkulatory czynszów” przygotowało zarówno miasto jak i grupa NoNBN]. Nasz, wspólny z mężem, dochód to około 2700 zł.
- W Gdańsku i w Polsce nie zarabia się dużych pieniędzy, ludzie zarabiają po 1500 zł i nie stać ich na podwyższone czynsze – przekonuje Bartosz Kantorczyk. - Panowie Adamowicz i Lisicki twierdzą, że w tych mieszkaniach żyją ludzie bogaci. Ja wiem dlaczego im się wydaje, że mieszkańców stać na nowe czynsze, oni patrzą na swoje pensje, o których mogliśmy czytać we wczorajszych gazetach. Te pensje dostają z naszych podatków – podkreśla.
- Jeżeli kogoś stać na ponad 1000 zł czynszu to nie mieszka w takich ruinach – dodaje lokatorka.
- Ten system będzie wpychał ludzi w coraz trudniejszą sytuację życiową – twierdzi Muzioł.
– 14 maja organizujemy kolejny marsz – zapowiada Bartosz Kantorczyk. - Jego hasłem będzie „Solidarnie przeciw podwyżkom czynszów”. Tego dnia pod pomnikiem Trzech Krzyży, pojawią się głowy państw w związku z wmurowaniem kamienia węgielnego pod Europejskie Centrum Solidarności. Szczytem hipokryzji jest budowanie ECS za setki milionów złotych, kiedy gnębi się ludzi biednych, często pracujących biednych. Dla wielu ludzi podwyżka czynszów będzie po prostu masakrą. Chcemy przemaszerować koło pomnika. Zgłosiliśmy manifestację, czekamy na odpowiedź . Jeśli to jest święto „Solidarności”, to ludzie, którzy są u władzy zapomnieli, czym Solidarność była. Nie była tylko walką z komuną, ale też walką o chleb, godność i mieszkania. 19 postulat dotyczył właśnie skrócenia czasu oczekiwania na mieszkania – przypomina Kantorczyk.
- Mam nadzieję, że urzędnicy pozwolą nam spokojnie demonstrować – zaznacza Muzioł. - Inaczej będą wkopywać kamień węgielny pod Centrum „Solidarności”, otoczeni przez policyjne kordony i suki, a z megafonów słychać będzie: „Proszę się rozejść! To jest nielegalna demonstracja!”. Myślę, że prezydent Adamowicz nie chciałby takiego święta – tłumaczy. - Poprzednio było nas blisko 500 osób. Liczymy, że podwoimy, a może potroimy tę liczbę. Mamy bezpośredni kontakt do dużej grupy lokatorów, którzy już kilka razy pokazali, że potrafią się zmobilizować.
Trzeci „Marsz pustych garnków – Solidarnie przeciw podwyżkom czynszów” ruszy 14 maja o godzinie 11.00 spod kina „Krewetka”.
Relacja z poprzedniego Marszu:
http://wybrzeze24.pl/gazeta-gdanska-temat-dnia/lisicki-do-kontenera-marsz-pustych-garnkow
Jacek Wierciński
jacek.wiercinski@wybrzeze24.pl
- 07/05/2011 12:18 - Adamowicz i Duda przekonają Wałęsę do ECS-u?
- 07/05/2011 10:27 - Nowa wicedyrektor Pomorskiego NFZ
- 06/05/2011 19:40 - "Przeróbka przypomina obszar przemysłowy, a nie mieszkalny"
- 06/05/2011 18:58 - Strach chorować na serce na Pomorzu
- 06/05/2011 15:43 - „Nie chcemy drogi pod naszymi oknami”
- 06/05/2011 11:23 - Banach i SLD: Pomoc niepełnosprawnym wymaga przyspieszenia
- 06/05/2011 08:47 - 35 lat współpracy Gdańska z Bremą
- 05/05/2011 15:39 - W-Z jeszcze w tym roku
- 05/05/2011 11:44 - Wybory 8 maja. Jak zagłosować?
- 05/05/2011 11:29 - Najbogatsi prezydenci miast. Adamowicz bogaci się najszybciej