Gdańska radna, Jolanta Banach i działacze SLD domagają się większego zaangażowania miasta w pomoc niepełnosprawnym. - Chodzi o mieszkania, ale też niewymagające dużych nakładów działania, jak odpowiednie oznakowanie – przekonują.
Program pilotażowy działacze SLD chcieliby uruchomić na gdańskim Chełmie. Jeśli to możliwe wykorzystując prace społecznie pożyteczne, wykonywane na przykład przez zadłużonych lokatorów komunalnych, w ramach odpracowywania długu.
Na czym polegać miałyby te działania? Na przykład, malowaniu żółtych linii pomagających osobom ze szczątkowym widzeniem i starszym, na krańcach przystanków i schodów.
- Ale to nie taka prosta sprawa, bo linie należy namalować właściwie – tłumaczyła Banach. - Zaczynamy współpracę ze spółdzielnią Chełm. Szukamy sponsorów farby. Chcemy, żeby program ruszył jak najszybciej – przekonywała.
- Dobrze, że nareszcie wdrażany jest system informacji głosowej, ale to nie wystarczy – dodał Krzysztof Andruszkiewicz, przewodniczący Rady Miejskiej SLD.
Brak linii nie jest jedynym problemem. Chodzi także o inne bariery architektoniczne.
- Choćby kilkucentymetrowe przejścia z kostki na asfalt, my tego nie wyczuwamy, ale co innego osoby na wózkach - przekonywał Andruszkiewicz. - Chcemy aktywizować małe wspólnoty. Nie wracać do robót społecznych, ale to co pomoże w życiu dzielnicy może zaangażować mieszkańców i radnych dzielnic.
Chodzi także o brak mieszkań dla dorosłych niepełnosprawnych.
- Porozumieliśmy się już w tej sprawie z MOPS. Będziemy współpracować, żeby takie osoby nie musiały do końca życia mieszkać przy rodzicach – tłumaczyła Banach.
SLD nawiązało współpracę z organizacjami zajmującymi się problemami osób niepełnosprawnych, m.in. Stowarzyszeniem „Łódź Ratunkowa” i Polskim Związkiem Osób Niewidomych.
- Gdański program na rzecz osób niepełnosprawnych jest bardzo dobry, ale jego działanie trzeba przyspieszyć – tłumaczyła radna.
Działacze SLD wspólnie z organizacjami zajmującymi się niepełnosprawnością sformułowały list otwarty skierowany do Beaty Dunajewskiej-Daszczyńskiej, przewodniczącej Komisji Spraw Społecznych i Ochrony Zdrowia Rady Miasta. W piśmie skarżą się, że obowiązujący od 2005 roku system przewożenia osób niepełnosprawnych, nie sprawdza się w przypadku osób nie będących uczniami.
- W okresie rozpatrywania wniosków [o uprawnienie do dowozu, o którym decyduje specjalna komisja, 31 maj – 1 wrzesień] osoby niepełnosprawne nie mogą skorzystać z miejskich placówek opiekuńczych czy zdrowotnych, które przecież nie funkcjonują w obrębie kalendarza roku szkolnego – piszą w liście. Wskazują także, na dotyczący niepełnosprawnych uczniów problem niedostosowania godzin przejazdów do rozkładów zajęć.
- Nie wiemy ilu osób niepełnosprawnych chciałoby korzystać z tej uchwały, a nie może, bo mają na to szansę tylko uczniowie – tłumaczyła Banach.
5 maja obchodzony jest jako Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych.
Jacek Wierciński
jacek.wiercinski@wybrzeze24.pl
- 07/05/2011 10:27 - Nowa wicedyrektor Pomorskiego NFZ
- 06/05/2011 19:40 - "Przeróbka przypomina obszar przemysłowy, a nie mieszkalny"
- 06/05/2011 18:58 - Strach chorować na serce na Pomorzu
- 06/05/2011 15:43 - „Nie chcemy drogi pod naszymi oknami”
- 06/05/2011 11:26 - NoNBN: "Będzie marsz w dzień uroczystości ECS"
- 06/05/2011 08:47 - 35 lat współpracy Gdańska z Bremą
- 05/05/2011 15:39 - W-Z jeszcze w tym roku
- 05/05/2011 11:44 - Wybory 8 maja. Jak zagłosować?
- 05/05/2011 11:29 - Najbogatsi prezydenci miast. Adamowicz bogaci się najszybciej
- 05/05/2011 08:49 - Znamy ceny biletów Polska - Francja. Jest drogo