W niedzielę kwadrans po 10. przedstawiciele gdańskiej ‘S” zapalili znicze pamięci przy budynku dawnego KW PZPR, miejsca starć z MO w Grudniu’70. Kwiaty oraz płonące race i znicze upamiętniły też śmierć Antoniego Browarczyka w miejscu tragedii z 17 grudnia 1981 roku. Pikietę zorganizowały NSZZ „Solidarność” oraz kibice Lechii Gdańsk ze Stowarzyszenia Lwy Północy.
- Antoni Browarczyk, wspaniały młody człowiek, zginął bo przyszedł zaprotestować przeciwko bezprawiu, bo przyszedł oddać cześć tym, którzy zginęli w Grudniu 1970 roku. Nasza obecność jest ku przestrodze, by żadna władza nie używała aparatu represji, że nigdy więcej nie będą składane ofiary z młodego życia. Mam nadzieję, że jak spotkamy się w tym miejscu za rok to tutaj będzie stał pomnik poświęcony Antoniemu Browarczykowie, wspaniałemu młodemu człowiekowi, kibicowi Lechii, którego życie zostało tak brutalnie przerwane. Cześć jego pamięci! – mówił przed krzyżem upamiętniającym tragedię Krzysztof Dośla, przewodniczący ZRG NSZZ „S”.
Łez nie kryła Grażyna Browarczyk, siostra zamordowanego chłopaka.
- Łączę się w bólu ze wszystkimi rodzinami ofiar Grudnia i stanu wojennego. Wiem co przeżywają. To już 31 rocznica stanu wojennego. Podobno czas leczy, ale mimo tych lat ta rana ciągle w nas tkwi. Jest krwawa. Nigdy się nie zagoi. Dziękuję wszystkim, którzy przyszli by oddać hołd memu bratu i wszystkim ofiarom. Oby ta walka nie poszła na marne – powiedziała Grażyna Browarczyk.
Przypomnijmy, że 17 grudnia 1981, powracając do domu z praktyki w zakładzie elektromechanicznym, Antoni Browarczyk natrafił na demonstrację. Został trafiony w głowę wystrzelonym pociskiem.
W Grudniu 1970 roku od kul wojska i milicji, oprócz stoczniowców, portowców, kierowców na ulicach Gdańska i Gdyni padli także nastolatkowie. Bilans 1970 roku był tragiczny. Zginęło co najmniej 44 osoby w Gdyni, w Szczecinie, w Gdańsku i w Elblągu. Rany odniosło blisko 1200 osób, a aresztowanych zostało nie mniej niż 3 tysiące.
Pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców blisko sześćset osób oddało cześć ofiarom represji.
- Zomowcom ktoś wydawał rozkazy. Rozkazodawcy uszli bez kary. Wszystkie rządy po 1989 roku popełniły grzech zaniechania, łącznie z rządem, w którym uczestniczyła „Solidarność” – mówił przed pomnikiem Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „S”.
Duda zaapelował o jedność i solidarność by „zwyciężyć XIX-wieczny kapitalizm i zarazę liberalną”.
- Pomnik Poległych Stoczniowców stanął ku przestrodze władzy, każdej władzy, by konflikty rozwiązywać na drodze dialogu. I na znak naszej pamięci. Nie ma dzisiaj dialogu społecznego, nie ma godnej pracy. Za godność człowieka oddali życie robotnicy w 1970 roku i w 1981. Robotnicy zrobili wiele dla wolności, ale wolność trzeba pielęgnować. By być w pełni wolnym trzeba dbać o godność pracownika, o bezpieczeństwo socjalne Polaków. Upominać się o godność tych, którzy ciężko pracując przez cały miesiąc nie mogą związać końca z końcem – mówił Piotr Duda.
We mszy św. w kościele św. Brygidy i marszu pod pomnik uczestniczył też prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Jego wystąpienie, w którym przypomniał lata 70. I pierwsze demonstracje w kolejne rocznice Grudnia’70, przerywało buczenie i okrzyki m.in. Stocznia Gdańska bez Lenina!, które nawiązywały do decyzji miejskiego włodarza o przywróceniu nad bramą stoczni pseudonimu wodza bolszewików, czyli napisu „im. Lenina”.
ASG
Inne artykuły związane z:
- 19/12/2012 16:13 - „Solidarność” nagradza Lecha Kaczyńskiego i krytykuje rząd Tuska za zaniedbywanie przemysłu
- 18/12/2012 11:59 - Jarmark Świąteczny w Gdańsku – estetycznie na plus
- 17/12/2012 19:04 - SLD wobec budżetu: pycha prezydenta na koszt obywateli
- 17/12/2012 17:38 - Budżet Gdańska na rok 2013 przyjęty
- 16/12/2012 19:27 - Obchody 40-lecia Hali Olivia
- 16/12/2012 12:02 - "Odkorkowano" Słowackiego
- 16/12/2012 11:52 - AWFiS ma nowy budynek dydaktyczno-naukowy
- 16/12/2012 10:11 - Mikołaj w Top Shopping - GALERIA
- 15/12/2012 22:35 - Gaz łupkowy - pomorskie nadzieje
- 14/12/2012 20:36 - NIE-bezpieczeństwo kobiet