W stolicy przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów przy al. Ujazdowskich rozpoczyna się protest nauczycieli zwołany przez Radę Krajową Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. Powodem jest brak pozytywnej odpowiedzi ze strony rządu na postulat 9 proc. podwyżki w roku 2015 dla pracowników oświaty oraz sfery budżetowej oraz rozgoryczenie wywołane próbą skonfliktowania rodziców i nauczycieli, podjęte przez szefową MEN Joannę Kluzik – Rostkowską. Najwyraźniej MEN nie chce by w sprawach szkoły rodzice i nauczyciele mówili jednym głosem. Nawet Katarzyna Hall nie podziela metod swojej partyjnej koleżanki Joanny Kluzik-Rostkowskiej (PO).
Do Warszawy z Regionu Gdańskiego NSZZ „S” udała się kilkudziesięcioosobowa delegacja pracowników oświaty. Jednocześnie tam, gdzie działają w szkołach koła NSZZ „S” wywieszone mają być flagi NSZZ „Solidarność” jako wyraz poparcia akcji.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu Minister Edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska (PO) odnotowała na swoim koncie kolejny wątpliwy „sukces”. Udało jej się bowiem „napuścić” rodziców na nauczycieli i nauczycieli na rodziców. I to pod hasłem troski o prawa uczniów i rodziców. Takiej troski nie wykazywała ona choćby w sprawie obowiązku szkolnego sześciolatków. Kiedy MEN obniżało wiek obowiązku szkolnego, szefowa resortu edukacji nie pochylała się z troską nad rodzicami i nie zastanawiała się, co pracujący rodzice zrobią z sześciolatkami w okresie wolnym od nauki.
Przypomnijmy, że Joanna Kluzik-Rostkowska skierowała zaś w ubiegłym tygodniu list do rodziców, w którym przypomniała dyrektorom szkół, że mają obowiązek organizować zajęcia opiekuńcze i wychowawcze dla uczniów w okresie przerwy świątecznej (większość placówek edukacyjnych organizuje oczywiście takie zajęcia), a rodziców poinformowała: „Macie prawo, by nauczyciele zaopiekowali się Waszym dzieckiem podczas przerwy świątecznej”. I dalej szefowa MEN (dzisiaj PO, a niegdyś w PiS i PJN), pisała:
„Przerwa świąteczna, która w tym roku jest zatwierdzona między 22 a 31 grudnia, nie jest czasem wolnym od pracy dla nauczycieli. Wolne, tak jak wszyscy, nauczyciele mają jedynie w dni świąt”. Minister sama taką przerwę zresztą zatwierdziła. Od komentarzy po liście minister zaroiło się na forach internetowych. Zaprotestowały związki zawodowe ZNP i „Solidarność”.
Szefowa MEN w trosce podała też numer infolinii ministerstwa, na której można składać skargi na nauczycieli. Infolinia ta działa od dawna, tyle, że jej uruchomienie wiązało się ze zmianami w prawie oświatowym i objęciem obowiązkiem szkolnym sześciolatków. Najwyraźniej dla MEN groźna byłaby sytuacja gdyby rodzice i nauczyciele mówili jednym głosem.
Nawet była szefowa MEN Kataryna Hall była zażenowana, kiedy we wtorek rano w Radiu Gdańsk opowiadała, że tak by nie zrobiła jak jej partyjna koleżanka, ale jest nauczycielką, a nie dziennikarką umiejąca budować newsy, jaką jest w opinii Hall Kluzik-Rostkowska. Z tym, że szefowa MEN to jednak nie dziennikarka, uciekająca się do „dziennikarskiej prowokacji”. Rola ministra jest zupełnie inna.
- Ja bym tak nie zrobiła. Stan prawny jest znany. Wysłałbym list przypominający wraz z życzeniami świątecznymi. Pani minister ma talenty medialne. Sprytnie się zachowała. Uciekła się do zręcznej dziennikarskiej prowokacji, Nastąpił jednak dysonans poznawczy. Ważne jest byśmy dobrze współpracowali. Trzeba dużej wrażliwości i empatii – tłumaczyła swoją partyjną koleżanka Kluzik-Rostkowską była szefowa MEN Katarzyna Hall.
- MEN nie darzy nauczycieli zaufaniem? Jesteśmy wyjątkowo odpowiedzialną grupa zawodową, wiemy jakie mamy obowiązki. Nie może MEN budować konfliktu rodzice – nauczyciele. To nieodpowiedzialność – nie kryje oburzenia Bożena Brauer, liderka gdańskiej oświatowej „S”.
W opinii ZNP i „Solidarności” list otwarty minister edukacji narodowej Joanny Kluzik- Rostkowskiej w sprawie przerwy świątecznej w szkołach jako próbę dyskredytacji zawodu nauczyciela w oczach opinii publicznej poprzez insynuowanie, że pracownicy oświaty mogą próbować w okresie zbliżającej się zimowej przerwy świątecznej uchylać się od obowiązku opieki nad dziećmi. Minister zaś prowadzi do pogłębienia się chaosu w zakresie czasu pracy nauczycieli.
Przypomnijmy, że kwestię dni wolnych od zajęć edukacyjnych w okresie od dnia 23 grudnia do dnia 31 grudnia lub od dnia 22 grudnia do dnia 31 grudnia, jeżeli dzień 22 grudnia wypada w poniedziałek, reguluje rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 18 kwietnia 2002 r. w sprawie organizacji roku szkolnego.
ASG
- 11/12/2014 17:24 - Prezydent klasy biznes
- 11/12/2014 17:22 - Szpital Copernicus publiczny – laboratorium jakby prywatne
- 11/12/2014 14:51 - Danuta Sikora: Nie będzie uprawiania fikcji
- 10/12/2014 08:29 - Czego radni oczekują po piątej kadencji Pawła Adamowicza?
- 09/12/2014 15:11 - Były szef MSW Czesław Kiszczak zatrzymany i w asyście policji przewieziony do kliniki w Gdańsku
- 09/12/2014 14:17 - Sikora: Finanse spółek stały się ważniejsze niż potrzeby pacjentów
- 08/12/2014 19:22 - Przewietrzenie magistratu: odchodzą Lisicki i Kamińska
- 08/12/2014 19:19 - Współpraca priorytetem prezydenta Adamowicza podczas V kadencji
- 08/12/2014 14:51 - Barzowski: Nie można pozbywać się najbardziej dochodowych jednostek zdrowotnych
- 08/12/2014 11:09 - PiS składa zawiadomienie do Prokuratury Generalnej w sprawie przetargu na prowadzenie sekretariatu ZIT