Z Andrzejem Jaworskim, posłem PiS i kandydatem na prezydenta Gdańska rozmawia Artur S. Górski
- W teoretycznie istniejącym, jak je opisują ludzie władzy, państwie owa władza po skutecznym przykryciu taśm hańby zdała egzamin z arogancji. Ostatni dowód na ich kompetencje to mega wpadka minister edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej, która na Twitterze napisała „hańba” przez „ch”. Ministrowe oraz prezydenci miast, choćby Gdańska, bawią się Twitterem, Facebookiem, prowadzą blogi. Jak się ma czuć obywatel w rządzonym za pomocą Facebooka państwie i w mieście?
Andrzej Jaworski: Twitter to narzędzie, którym należy się posługiwać, podobnie jak telefonem, ale nic nie zastąpi kontaktu z mieszkańcami. W demokracji a szczególnie tej lokalnej trzeba wyjść z mitycznej wieży z kości słoniowej. A taką wieżę wybudował sobie przez lata bycia u władzy prezydent Paweł Adamowicz. Gwarantuję, że o ile mieszkańcy Gdańska powierzą mi mandat to Andrzej Jaworski będzie rządził miastem, a nie jak dziś rzecznik prasowy, który swym głosem stara się zastąpić nader często nieobecnego prezydenta Adamowicza, gdy ten czas spędza na wojażach i partyjnych zebraniach.
- Gdańsk jest miastem szczególnym poprzez morze, tradycje hanzeatyckie i solidarnościowe. Niestety miasto odwróciło się w swej gospodarce od morza. Co prawda Stocznia Gdańsk funkcjonuje mimo problemów, jest kilka firm IT, budowane są luksusowe jachty, ale nie jest to szczyt naszych możliwości…
Andrzej Jaworski: Gdańsk był niegdyś centrum rozwoju promieniującym na resztę pomorskiego regionu, Był swoistym oknem na świat. Gdyby nie walory turystyczne i krajobrazowe o gospodarce opartej o morze nie byłoby w ogóle mowy. Dzisiaj widać jak bardzo miasto straciło na swojej dynamice i atrakcyjności, jak odstaje od Gdyni i od Sopotu w rankingu miejsc, w których warto inwestować i w których żyje się wygodnie. Jestem pewien, że ci, którzy kochają to miasto są w stanie doprowadzić do zmiany, by miasto odzyskało swoją świetność i czerpało pożytki ze swego nadmorskiego położenia. Gdańsk nie może tylko szczycić się paradnymi strojami rajców i obchodami kolejnych rocznic chwały swojej historii.
- Ale jak ów inwestorski impet zyskać skoro borykamy się z problemami jak prowadzenie nowej szkoły w Kokoszkach, wybudowanej za publiczne pieniądze, ze służbami specjalnymi buszującymi w magistracie, ze spalarnią niebezpiecznych odpadów, czy w końcu z budowami pomników władzy, takimi jak gigantyczny stadion, gmach ECS, czy teatr szekspirowski, z budżetem nowelizowanym kilkanaście razy w roku…
Andrzej Jaworski: Nie sprzyja to obrazowi miasta. Inwestorzy, nie owi z Kataru, obiecywani przed kilku laty przez polityków PO, ale ci rzetelni, poważni, chcą mieć rzetelnego, przewidywalnego partnera, który potrafi pokazać, że zależy mu na rozwoju miasta. Potencjał obecnej ekipy jest na wyczerpaniu. Nie budzi zaufania prezydent miasta, który ma kłopot z realizacją nowelizowanego co chwila budżetu, a nawet z wypełnieniem prostej deklaracji majątkowej. To dopiero nowe władze Gdańska spowodują, że inwestorzy nie będą miasta omijać, a przeciwnie – będą chcieli tutaj inwestować.
- W jaki sposób przyciągnąć inwestorów? Z rankingu FDI Intelligence z lutego br. wynika, że wśród europejskich „miast przyszłości” znajdują się Wrocław i Katowice, które przyciągają najwięcej inwestycji zagranicznych. Najlepsze strategie realizowane są w Katowicach, Wrocławiu i Poznaniu. W kwestii efektywności kosztowej w pierwszej dziesiątce znalazły się Łódź, Kraków, Poznań i Wrocław. A Gdańsk?
Andrzej Jaworski: Nowe poważne firmy to dodatkowe dochody z podatków i miejsca pracy. Prowadzący biznes będą mogli liczyć na pomoc władz lokalnych w procesie inwestycyjnym i w rozwiązywaniu problemów. Oczywiście w sposób transparentny i w zgodzie z zasadami czystej konkurencji. Gmina musi mieć zespół profesjonalistów, którzy potrafią odpowiednio przygotować warunki dla biznesu i dobrze sporządzić ofertę.
- Chyba nie ze szkoły gdańskich tzw. liberałów, którzy potrafili opracować na początku transformacji plan tzw. prywatyzacji, czyli sprzedaży polskich przedsiębiorstw, wycenionych przez rodzimych i zagranicznych pseudoekspertów. Ekonomiczna kolonizacja nie polega na niszczeniu kraju, ale jego eksploatacji…
Andrzej Jaworski: Okazaliśmy się mniej zapobiegliwi niż Czesiu czy Rumuni. Można było inaczej prywatyzować, w oparciu o własne autorskie modele, zwiększając zatrudnienie, zdobywając zagraniczne rynki, by mieć gospodarcze wizytówki. Tymczasem państwo polskie wyzbyło się nawet własnej bandery. Zbyt wiele do powiedzenia, także niestety przez bierność wyborców, zyskali fachowcy od psucia wszystkiego. Skutkiem jest brak zaufania do instytucji państwowych i samorządowych.
- Załóżmy, że kandydat opozycyjny wygra wybory prezydenckie w Gdańsku. Trudno mu będzie rządzić we regionie zdominowanym przez PO. Czy PiS rozważa zawiązanie szerokiej koalicji i otwarcia się na inne środowiska?
Andrzej Jaworski: Ależ obecna pozycja prezydenta Adamowicza to skutek jego prezydentury oraz spektakularnego upadku lidera wewnątrz partyjnej opozycji, czyli byłego ministra Sławomira Nowaka. Chcemy pokazać, że jesteśmy w stanie stworzyć szeroką koalicję która może okazać się niezbędna by osiągnąć cel, czyli otwarcie nowej perspektywy dla Gdańska i gdańszczan. I to nie bacząc na rozmaite, często wyimaginowane, czy nieaktualne, animozje. Można to zrobić tylko i wyłącznie z rzetelnymi partnerami, nie dbającymi o własne korzyści, ale zainteresowane pracą na rzecz innych, rozumiejących mechanizmy gospodarcze, chcących coś dobrego dla swego miasta zrobić, a nie tylko biegających za pomnażaniem prywatnego majątku. Czas na nowe otwarcie.
- NIK ostatnio stwierdziła, że proces powstawania elektrowni wiatrowych był dotknięty korupcją, a elektrownie wiatrowe stawiono na gruntach radnych, burmistrzów, wójtów. Czy kandydat Andrzej Jaworski ma plan ograniczenia administracji? Ta bowiem rozrasta się ponad wszelką miarę?
Andrzej Jaworski: Wspomniałem o profesjonalizmie kadr. Jako gdańszczanie nie możemy sobie pozwolić by nad półmilionowym miastem panowała urzędnicza dynastia, zgromadzona na dworze panującego od 16 lat prezydenta. Przekonanie żywione przez otoczenie prezydenta Adamowicza oraz zapewne przez niego samego, iż powinien rządzić do później starości jest błędne i szkodliwe. Mam nadzieję, że gdańszczanie za kilka miesięcy pokażą w wyborach, że chcą zerwać z tymi układami i doprowadzą do zmian, tak, aby można było dokonać audytu i przejść do naprawy tego, czego symptomy mamy co chwila, jak owa szkoła w Kokoszkach, czy oskarżenia wobec urzędników.
- By wygrać trzeba najpierw większość wyborców do swojego projektu zjednać. Jak dotrzeć do mieszkańców, którzy z lenistwa lub zniechęceni do wyborów do tej pory nie chodzą, nie widząc sensu w uczestnictwie w wyborach?
Andrzej Jaworski: Nie będziemy zarzucać Gdańska ulotkami i bilbordami. Stawiam na spotkania z mieszkańcami. Będziemy zatem spotykać się w dzielnicach pokazując gdańszczanom, że istnieje alternatywa oparta o rzeczywistą obywatelskość. Na listach PiS w wyborach samorządowych znajdą się nowe twarze, osoby reprezentujące środowiska także spoza PiS.
- Ale i obecny zarząd proponuje partycypację obywateli we władzy, w dzieleniu budżetu miasta…
Andrzej Jaworski: Ów budżet obywatelski to fikcja. Przykład arogancji władzy. Jest to nader skromna możliwość decydowania pozostawiona obywatelom. To budżet oparty o żenująco mizerne kwoty, o promile wydatków budżetowych, o które biją się poszczególne dzielnice. Jestem zdecydowany, by to mieszkańcom pozostawić decyzje co w tych dzielnicach uznają za priorytet. Stawiam na decentralizację, demokratyzację oraz transparentność procesów decyzyjnych.
- 01/08/2014 20:50 - Wodowanie pierwszego z serii statków rybackich w Stoczni Nauta
- 01/08/2014 19:25 - III Nadmorski Plener Czytelniczy
- 31/07/2014 21:05 - SLD: J. Szczukowski po gdańską prezydenturę
- 31/07/2014 20:19 - Kardiolog L. Mierzejewski radzi: pijmy przynajmniej 2 litry płynów
- 31/07/2014 20:00 - Gdańska drożyzna
- 31/07/2014 16:33 - "Jesień w ogrodzie" po raz czwarty
- 31/07/2014 16:29 - Bezpieczeństwo na Jarmarku
- 29/07/2014 16:14 - Herby mieszczan gdańskich
- 29/07/2014 16:05 - Stop Elektrowni Północ na Pomorzu
- 29/07/2014 09:56 - Historia Dworu Artusa ofiarowana muzeum w Gdańsku