Ze Stanisławem Gierszewskim, prezesem zarządu Pomorskiego Hurtowego Centrum Rolno-Spożywczego RENK rozmawia Zbigniew Żukowski
- W jakim celu powołano w 1995 roku Pomorskie Hurtowe Centrum Rolno-Spożywcze S.A. RENK?
Stanisław Gierszewski: Po przemianach politycznych w 1989 roku w Polsce przystąpiono do wprowadzenia zmian w gospodarce. Oczywistym było, że w gospodarce zostaną przyjęte funkcjonujące w Zachodniej Europie rozwiązania, które się sprawdziły. Mieliśmy więc możliwość przejęcia do Polski nowych, rynkowych rozwiązań związanych z handlem kwiatami, owocami i warzywami oraz różnymi innymi artykułami rolno-spożywczymi produkcji krajowej oraz z import_u. W związku z powyższym, ówczesny Rząd przyjął program budowy rynków hurtowych i giełd towarowych w Polsce. W ramach tego programu został powołany RENK jako ponadregionalny rynek hurtowy. Zadaniem tego rynku jest koncentracja w jednym miejscu hurtowego handlu owocami, warzywami, kwiatami, nabiałem, mięsem oraz innymi produktami spożywczymi. Rynek dysponuje odpowiednią infrastrukturą techniczną niezbędną do prowadzenia handlu i przechowywania oferowanych produktów. Obiekty, którymi zarządza Spółka są klimatyzowane, wyposażone w chłodnie, mroźnie, w zależności od potrzeb wynajmującego posiadają np. dojrzewalnie bananów itp. Kupujący produkty w RENKU otrzymują towar o najwyższej świeżości oraz o znanym jego pochodzeniu. RENK jest miejscem, w którym głównie spotyka się producent z hurtowym odbiorcą określonego towaru.
- W jakiej kondycji był RENK w styczniu 2004 roku kiedy obejmował Pan w Spółce funkcję Prezesa Zarządu?
Stanisław Gierszewski: Początki funkcjonowania RENKU były bardzo trudne. Rzeczywiście w 2004 roku Spółka chyliła się ku upadłości i wymagała zdecydowanych działań. Od grudnia 2003 roku przez 10 lat RENK był zobowiązany spłacać do Banku Światowego raty kredytu zaciągniętego na jego budowę (ok. 70 mln zł). Roczna wartość zobowiązań tylko do Banku Światowego wynosiła ponad 7 mln zł, zaś przychody Renku w ciągu roku to zaledwie 3,5 mln zł.
- Realna była więc perspektywa ogłoszenia upadłości?
Stanisław Gierszewski: Zgodnie z obowiązującym prawem Spółka powinna opracować realny program naprawczy, w który uwierzy główny wierzyciel (Minister Finansów) lub ogłosić upadłość.
- Jednak wyprowadziliście firmę z tej zapaści. W jaki sposób?
Stanisław Gierszewski: Po wielu spotkaniach i uzgodnieniach czynionych z Ministrem Finansów oraz przekonaniem Rady Nadzorczej i akcjonariuszy, że istnieje możliwość "uratowania" RENKU, Zarząd Spółki przedłożył program naprawczy, który był bardzo odważny lecz trudny do wdrożenia. Program ten polegał na:
- przeprowadzeniu restrukturyzacji organizacyjnej, polegającej na znaczącym zmniejszeniu zatrudnienia i obniżenia wynagrodzenia wielu pozostałym pracownikom;
- przygotowaniu restrukturyzacji majątkowej, polegającej na pozostawieniu w dyspozycji Spółki tylko tych terenów, na których jest możliwy rozwój Spółki;
- opracowaniu programu zwiększenia przychodów Spółki przy dalszym ograniczaniu kosztów.
- Nie było łatwo przekonać producentów do prowadzenia działalności właśnie na terenie RENKU? Istniały przecież inne, konkurencyjne organizacje prowadzące w Trójmieście podobną działalność.
Stanisław Gierszewski: RENK miał tylko jedno wyjście, tj. za rozsądną cenę oferować wysoki standard usług swoim najemcom. Po kilku latach najemcy przekonali się, że swoją przyszłość mogą związać z RENKIEM.
- Dziś RENK ma się dobrze. Jaką osiąga rentowność?
Stanisław Gierszewski: Od 6-ciu lat RENK jest firmą osiągającą zyski. Pomimo, iż jesteśmy Spółką prawa handlowego, to zysk nie jest dla nas głównym celem. Ważniejszym od zysku Spółki jest dobra kondycja podmiotów, które tu funkcjonują. Kilkunastoprocentowa rentowność na sprzedaży gwarantuje RENKOWI stabilną działalność i możliwość rozwoju.
- Jak określiłby Pan znaczenie Centrum RENK dla gospodarki Pomorza?
Stanisław Gierszewski: RENK ma ogromne znaczenie dla gospodarki Pomorza gdyż stanowi miejsce zbytu produktów dla wielu rolników czy ogrodników. Dla kupujących znaczenie RENKU jest szczególnie widoczne przy najgorszej pogodzie (mrozy, deszcze, sztormy) gdyż firmy działające na naszym terenie zawsze funkcjonują normalnie.
- Na powierzchni gospodarowania RENKU funkcjonują liczne podmioty gospodarcze...
Stanisław Gierszewski: Obecnie w RENKU funkcjonuje na stałe około 200-tu podmiotów, które zatrudniają prawie 1000 osób. Ich obroty roczne to ponad 1 mld zł. Oprócz nich, od wiosny do jesieni na terenie RENKU sprzedaż sezonową prowadzi ok. 100 producentów krzewów ozdobnych, roślin ozdobnych, warzyw, owoców itp.
- Proszę wymienić kilka znaczących firm działających na terenie RENKU.
Stanisław Gierszewski: W zakresie sprzedaży kwiatów żywych to firmy takie jak OL-FLORA, JMP. AGNIESZKA PTASZEK czy PPHU Arkadiusz Byliński. Warzywa, owoce, cytrusy od wielu lat sprzedają ogromne hurtownie, m.in. JURASZ, GALA, a od 4 lat również KAROLEX oraz DOROTA i KAZIK. Na terenie RENKU działa również jedna z większych hurtowni EUROCASH oraz Zakładów Mięsnych ŁUKÓW.
- Spółka wykorzystuje swoje obiekty na poziomie 95 proc. Robi się więc ciasno. Czy w związku z tym przewidujecie kolejne inwestycje?
Stanisław Gierszewski: Wykorzystanie naszych hal (łączna powierzchnia hal 37 tys. m kw.) jest bliskie 100%. W bieżącym roku Spółka powiększy swój dotychczasowy teren o dalsze 4 hektary. Jesteśmy gotowi na dalszy rozwój i budowę nowych obiektów. Jednak obiekty budujemy "pod przyszłego użytkownika" i najchętniej przy jego udziale finansowym. Takie partnerstwo przy budowie nowych obiektów sprawdza się bardzo dobrze.
- Został Pan głównym zwycięzcą plebiscytu "Biznesmen Roku 2013" na Pomorzu. Co dla Pana znaczy ten tytuł?
Stanisław Gierszewski: Tytuł Biznesmena Roku 2013 oznacza dla mnie podsumowanie 10-cioletniego wysiłku w uzdrowieniu Spółki. Przywilejem Prezesa jest odbieranie wyróżnień, na które złożyła się praca wielu współpracowników, ich zaufanie i wiara, że przyjęta droga wyjścia z trudnej sytuacji przyniesie pozytywny wynik. Mam teraz okazję podziękować współpracownikom gdyż uważam, że tytuł Biznesmen Roku 2013 jest naszym zbiorowym wyróżnieniem. Dziękuję również najemcom, którzy ufając nam współpracują przy tworzeniu programu rozwoju Spółki. Pragnę zapewnić, że dzisiaj RENK z przychodami ponad 12 mln zł rocznie i kapitałem własnym ponad 74 mln zł jest podmiotem, z którym warto wiązać przyszłość.
- 16/06/2014 13:40 - Najlepsi młodzi artyści w finale konkursu „Artystyczna Podróż Hestii”
- 16/06/2014 12:47 - OLT i Tusk - Paskudna sprawa…
- 16/06/2014 12:44 - Sławomir Nowak politycznym zombie
- 15/06/2014 20:06 - Jaworski: Jeśli nie ma państwa to nie ma rządu i premiera
- 14/06/2014 21:31 - IX Piknik na Zdrowie
- 12/06/2014 13:48 - Ile kosztowała nas misja Cox-Kwaśniewski? A. Fotyga zapyta nowy europarlament
- 12/06/2014 11:07 - Historyczna stoczniowa brama ocenzurowana
- 12/06/2014 10:57 - III Forum Inicjowania Rozwoju
- 12/06/2014 08:44 - Cisza wyborcza zakłócona pocztówką?
- 12/06/2014 07:42 - SLD szuka prezydenta: Banach? Szczukowski? Kurylczyk?